Velorex był w sąsiedztwie gdym dzieckiem był. Właściciel miał, co prawda, kończyny, ale miał silnie skrzywiony kręgosłup, garb, ograniczony ruch w stawach biodrowych, miał problemy z chodzeniem. Często w tym Velorexie grzebał, próbując utrzymać go w stanie ruchomości jeszcze w II połowie lat 70.
A Velox (Prague) to zupełnie inna bajka, efemeryczna czeska firma budująca samochody chyba na francuskiej licencji gdzieś około 1905 roku. Był model Veloxa w takiej czeskiej serii Veteran Auto, dostępnej u nas w sklepach w latach 70.
W tej serii były Praga Charon (francuska licencja) w wielu odmianach nadwozia, Laurin & Klement, pierwsza Tatra Ledvinki, jakieś Aero...
Ligo pisze: ↑13 mar 2019, 20:25
Na chory kręgosłup to trzeba zakładać większe opony na mniejsze felgi.
Jeżdżą takie koło mnie. A najfajniejsze te z otwartą kabiną i gniazdami karabinów maszynowych w pełnej obsadzie.
Wkurwiają czasem bo taką kolumnę kilka kilometrów nie jest łatwo wyprzedzić.