
Kota dawno nie było
Re: Kota dawno nie było
Żebrak.


- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Że brak czy nie brak, nieistotne wobec czerwonych paznokci - widać tajskie jadło nawet cz4rnym miesza w genderze.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9553
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kota dawno nie było
przeca to po szwabsku!
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9553
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
- poor
- Rich poor
- Posty: 4222
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kota dawno nie było
Wiecie co? Ogarnęło mnie pewne przerażenie. No, może przerażenie to za duże słowo, ale na pewno spory niepokój poznawczy.
Człowiek nie może znać się na wszystkim. Siłą rzeczy, nawet jeśli jest ekspertem, to w jakiejś swojej wąskiej dziedzinie; w paru innych dziedzinach jest amatorem, a we wszystkich innych - ignorantem, i musi polegać na fachowości innych ekspertów.
Tyle że... skąd wiedzieć, kto jest ekspertem, a kto nie? Teraz już wszyscy i wszędzie wypowiadają się na wszystkie tematy.
Co chwilę rozdmuchiwane są rozmaite "afery", które po dokładniejszym zbadaniu sprawy często okazują się wcale nie być aferami. Ale skąd biedny słuchacz/czytelnik ma to wiedzieć? Przecież nie ma siły, żeby znać się na wszystkim i ocenić własnym rozumem, czy to prawda, czy tania sensacja, która np. ma służyć jakimś celom politycznym.
O co konkretnie chodzi? Gdzieś na FB widziałem tabelkę z ilościami odstrzelonych osobników danego gatunku w Polsce w ciągu ostatnich lat. Przez ostatnie parę lat odstrzeliwano więcej niż 210 tys. dzików rocznie! Więc odstrzał 210 tys. to nie jest jakaś niewyobrażalna "rzeź", wykraczająca poza wszelkie normy.
No i teraz nie wiem już, co o tym wszystkim myśleć.
Tutaj jest ciekawy artykulik o tym zjawisku, związanym z wiedzą ekspercką i "niewiedzą nieekspercką". Warto rzucić okiem: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/tom- ... MPOIk12us0
Człowiek nie może znać się na wszystkim. Siłą rzeczy, nawet jeśli jest ekspertem, to w jakiejś swojej wąskiej dziedzinie; w paru innych dziedzinach jest amatorem, a we wszystkich innych - ignorantem, i musi polegać na fachowości innych ekspertów.
Tyle że... skąd wiedzieć, kto jest ekspertem, a kto nie? Teraz już wszyscy i wszędzie wypowiadają się na wszystkie tematy.
Co chwilę rozdmuchiwane są rozmaite "afery", które po dokładniejszym zbadaniu sprawy często okazują się wcale nie być aferami. Ale skąd biedny słuchacz/czytelnik ma to wiedzieć? Przecież nie ma siły, żeby znać się na wszystkim i ocenić własnym rozumem, czy to prawda, czy tania sensacja, która np. ma służyć jakimś celom politycznym.
O co konkretnie chodzi? Gdzieś na FB widziałem tabelkę z ilościami odstrzelonych osobników danego gatunku w Polsce w ciągu ostatnich lat. Przez ostatnie parę lat odstrzeliwano więcej niż 210 tys. dzików rocznie! Więc odstrzał 210 tys. to nie jest jakaś niewyobrażalna "rzeź", wykraczająca poza wszelkie normy.
No i teraz nie wiem już, co o tym wszystkim myśleć.
Tutaj jest ciekawy artykulik o tym zjawisku, związanym z wiedzą ekspercką i "niewiedzą nieekspercką". Warto rzucić okiem: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/tom- ... MPOIk12us0
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Ja to czasami myślę, że ktoś na jakiejś uczelni akurat pisze doktorat albo pracę mgr z socjologii albo z analizy zachowania tłumu.
Rzuca temat w media tu i tam i obserwuje jak bardzo można namieszać jak najmniejszym wkładem własnym.
Na jakie manipulacje i w jakim stopniu podatne w danej sytuacji masy.
Rzuca temat w media tu i tam i obserwuje jak bardzo można namieszać jak najmniejszym wkładem własnym.
Na jakie manipulacje i w jakim stopniu podatne w danej sytuacji masy.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9553
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kota dawno nie było
jak nic muszą coś przepchnąć w sejmie, a to robi za zasłonę dymną. zobaczycie, góra tydzień, no dwa i ucichnie jak makiem zaćpał.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kota dawno nie było
Powrót że-braka.

