Stream of consciousness

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
Ligo

Re: Stream of consciousness

#341

Post autor: Ligo »

Zimą w Bieszczady to najlepiej renówką. Znaczy tą... terenówką.
Chociaż kto wie, może renówka też by dojechała, o ile droga byłaby czysta, sucha, prosta i z górki?

Obrazek
puch24

Re: Stream of consciousness

#342

Post autor: puch24 »

Przecież Nysan to Reno... więc wszystko się zgadza.
Ligo

Re: Stream of consciousness

#343

Post autor: Ligo »

Oni się nie rozeszli?
Zresztą mniejsza o to. Puchu drogi, skoro tu gadamy o wszystkim, poleć mi proszę jakiś dobry sklep komputerowy w okolicach Piotrkowskiej. Chodzi o HDD. Tylko wolałbym sklep polski, nie niemiecki.
puch24

Re: Stream of consciousness

#344

Post autor: puch24 »

Nie na Piotrkowskiej. Tam się wiele zmieniło, sklepy komputerowe mają niewielkie marże i nie stać ich na bytowanie na Piotrkowskiej, gdzie są zajebiste czynsze (choć podobno spadły gwałtownie, wraz z atrakcyjnością Piotrkowskiej).
Ja ostatnio większość moich zakupów komputerowych robię albo na Allegro, albo w sklepie Perfect, 93-176 Łódź ul. Łomżyńska 11, www.tan.io (nie dziw się na dziwną końcówkę, naprawdę taki jest adres www). To nie jest bardzo daleko od Piotrkowskiej (tej dalekiej Piotrkowskiej, przy placu Niepodległości), ale jednak nie na Piotrkowskiej. To dość duży sklep i ma sporą ofertę, ale dobrze jest przed spacerem najpierw zadzwonić, bo, jak to teraz bywa, ofertę mają dużą, ale jednak nie wszystko mają na miejscu (choć to duży sklep i bardzo dużo mają na miejscu).
A co, jesteś/będziesz w Uci czy kogoś tam wysyłasz?
Awatar użytkownika
Gdama
Gdriada
Posty: 2371
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk/Jantar

Re: Stream of consciousness

#345

Post autor: Gdama »

Jakie ładne trójkątne kółeczka/kuliste trójkąciki ma ta-renówka :)

Trzynasty Jacku - piękny badylek! Ja to jestem łasa na wszelką roślinność :D

Brudny Harry 8-)
Obrazek
Ligo

Re: Stream of consciousness

#346

Post autor: Ligo »

puch24 pisze:A co, jesteś/będziesz w Uci czy kogoś tam wysyłasz?
Bardzo chętnie zawitam, ale jeszcze nie wiem kiedy. Córka uczy się tam drugi rok i potrzebuje właśnie dysku przenośnego. Wysyłać nie opłaca się, bo z przesyłką na jedno wychodzi. Dzięki za info.
puch24

Re: Stream of consciousness

#347

Post autor: puch24 »

Niezamaco. To sensowny sklep i ja się jeszcze nie naciąłem. Niektóre rzeczy można kupić taniej na Allegro niż u nich, ale od nich wychodzi się z rzeczą w ręku (na ogół). Dysków przenośnych mają na półce całe mnóstwo, stale.
Zapomniałem, wspominałeś kiedyś o córce. Pamiętałem, że kogoś tu masz w Uci.
Ligo

Re: Stream of consciousness

#348

Post autor: Ligo »

Tak, Łódź zrobiła mi się ostatnio dosyć bliska. :-)
Mieszkając w kraju przez wiele lat i w sumie nawet niedaleko, miasto widziałem ze dwa razy i to tylko przejazdem. A teraz ciekawi mnie, wchodzę na Google i oglądam sobie. Córka bardzo chwali, mówi że jest fajnie i mogłaby tam mieszkać. Zauważ, że mówi to z pozycji osoby mieszkającej kilka lat w Nowym Jorku. Aż sam muszę kiedyś zobaczyć z bliska tą metropolię. :-)


Gdama - mimo że "brudne", to jak zwykle, bardzo estetyczne.
Meliszipak

Re: Stream of consciousness

#349

Post autor: Meliszipak »

Gdama specjalnie dla Ciebie.
Stare dzieje Nikon D50 w akcji:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 29 lis 2016, 02:39 przez Meliszipak, łącznie zmieniany 2 razy.
puch24

Re: Stream of consciousness

#350

Post autor: puch24 »

Łódź się zdecydowanie zmienia. Nadal jest to w dużym stopniu "miasto meneli", jak to powiedział Boguś Linda, i nawet nie mam mu tego za złe tak bardzo, bo w dużej mierze powiedział prawdę, szczególnie, jeśli uznamy, że była to w pewnym sensie metafora. Bo Łodzi bardzo wiele jeszcze brakuje do "europejskości", i to "deep inside", a nie na "zewnętrznej skórce", bo to ta "skórka" głównie się zmienia, a pod nią niestety nadal jest syf. Jakiś czas temu czytałem artykuł, tłumaczący dlaczego Łódź ZAWSZE była niepopularna i nielubiana przez ludzi z innych części Polski - w dużej mierze składał się na to brak tradycji, brak elit, szybkie kariery finansowe, za którymi nie szedł wzrost statusu społecznego i kulturowego, a także nielubiana w Polsce wielokulturowość Łodzi. Szczególnie, że przez wiele lat to Polacy spośród tych różnych kultur zajmowali pozycję na najniższych szczeblach drabiny społecznej. Żydzi, Rosjanie i Niemcy byli wyżej, a Polacy w większości byli po prostu tylko robotnikami w fabrykach, rzadko zajmowali jakieś bardziej eksponowane stanowiska, niewielu też było Polaków wśród fabrykantów, znacznie mniej niż pozostałych, i należeli do tych biedniejszych.
Podobno Łódź była bardzo nielubiana przez władze i generalnie ignorowana w okresie 20-lecia międzywojennego, no i po wojnie też, ponieważ nie była ośrodkiem ważnego przemysłu ciężkiego, tylko nieważnego przemysłu lekkiego, też stała bardzo nisko w hierarchii.
A po 1990 roku, gdy w ciągu zaledwie paru lat padł cały przemysł włókienniczy w Łodzi, w Łodzi powstała cała klasa społeczna ludzi wykluczonych, w której bezrobocie jest już "tradycją kilkupokoleniową" - ich dziadkowie byli robotnikami fabrycznymi za komuny, potem stracili pracę, ich dzieci już nigdy nie miały stałej pracy, a teraz ich dzieci wkraczają w dorosłość, i nie mają pracy... I to, obawiam się, jest "jądro" Łodzi, a różne ładne dekoracje, nowe drogi, to tylko "skórka", pod którą kryje się syf. I beznadzieja. Są to ludzie wykluczeni, i bez żadnej nadziei na szybką zmianę tej sytuacji.
ODPOWIEDZ