Rowerowe dyr-dymały

[danz1ger]

Post nr 1159 w "Wołacz. O! był jak "writing on the wall".

I na koniec krytyka w stylu "Parament Pctures".

[wpk]

Momenty były?

[danz1ger]

A jak nie.
To, że cz4rnuch i gavin, rowerowi neofici, tak zareagowali, niekoniecznie oczywiste ale zrozumiałe. Natomiast zdyboo, weteran rowerowych przygód ( podziw i respekt) na dodatek używający aparatu nie gorzej niż rower uniósł me brwi.

[cichykot]

nie wiem naprawdę o co chodzi i co tu się odjebało.
przejrzałem ostatnie kilka stron i nic nie widzę.
no może pingponga gavina z bogusławem.
ale ja gupi ze wsi jestem, więc się nie znam.
niemniej szkoda, bo każdy z osobna a i razem, żeby w kupi nie powiedzieć, to indywiduum, i to nie jest konotacja obraźliwa,
więc żal, jak tych koni.

[Svolken]

Męczennicy zjedli by Cię za te kłaczki.

Ciemnogród

[wpk]

Ano - ogród ciemny, bo gaz się w latarniach wypalił...

Robert, konie i tak nie słyszą.

[danz1ger]

Co by nie było:


Dodano po 6 minutach 14 strzałach znikąd:
And I'm in.

[no_gravity_Carlos]

Widzisz Wąski coś narobił? Urwałeś kurze złote jaja!

[wpk]

Właśnie.
Cały misterny plan w łeb, i pójdę do piekła nadaremno.

[no_gravity_Carlos]

jeszcze zdazysz nadrobic, spoko, przyjma Cie z otwartymi widlami:)