cz4rnuch pisze:Tej kapusty to bym chętnie spróbował. Nie wygląda może zbyt apetycznie, ale żołądek mi podpowiada, że może być git a on się rzadko myli.
chcesz? spróbuję za Ciebie. albo wyślę Ci paczkomatem, bo u nas to sprzedają pod kątem Ukraińców. ta. wysyłka to nie jest zły pomysł, przypomniałem sobie bowiem, jak tym sztynksiło, kiedy się wchodziło do pierwszego lepszego spożywczaka we Lwowie.
Dodano po 2 godzinach 51 minutach 35 sekundach:
albo niech Ołajn spróbuje. on wygląda na takiego, co to z niejednego garnka kapustę jadł.
Ligo pisze:Jeśli ta kapusta jest tym, o czym myślę, to capi jak szwedzki śledź kiszony. Ja może podziękuję.
No to oba dwaj, nie macie racji. Może mylicie to, z kapustą kiszoną po koreańsu. Ona faktycznie ma ładny zapach. A jak zostawiłem ją na tydzień rozpakowaną w lodówce, to po otwarciu drzwiczek, przestałem myśleć, tak mnie zatkało. Ale nadal był zjadliwa. Tylko wyrzucono mnie z nią do roboty...:0 Tam to miałem luz przy stole.
Natomiast kapusta morska, trąci glonami w porcie, przy odpływie. Przypomina kluski z trawy...
cz4rnuch pisze:Tej kapusty to bym chętnie spróbował. Nie wygląda może zbyt apetycznie, ale żołądek mi podpowiada, że może być git a on się rzadko myli.
chcesz? spróbuję za Ciebie. albo wyślę Ci paczkomatem, bo u nas to sprzedają pod kątem Ukraińców. ta. wysyłka to nie jest zły pomysł, przypomniałem sobie bowiem, jak tym sztynksiło, kiedy się wchodziło do pierwszego lepszego spożywczaka we Lwowie.
Dodano po 2 godzinach 51 minutach 35 sekundach:
albo niech Ołajn spróbuje. on wygląda na takiego, co to z niejednego garnka kapustę jadł.
Ligo pisze:Jeśli ta kapusta jest tym, o czym myślę, to capi jak szwedzki śledź kiszony. Ja może podziękuję.
No to oba dwaj, nie macie racji. Może mylicie to, z kapustą kiszoną po koreańsu. Ona faktycznie ma ładny zapach. A jak zostawiłem ją na tydzień rozpakowaną w lodówce, to po otwarciu drzwiczek, przestałem myśleć, tak mnie zatkało. Ale nadal był zjadliwa. Tylko wyrzucono mnie z nią do roboty...:0 Tam to miałem luz przy stole.
Natomiast kapusta morska, trąci glonami w porcie, przy odpływie. Przypomina kluski z trawy...
znaczy to co jesz to ten glon? czy nie?
Dodano po 5 minutach 12 sekundach:
zresztą skąd w 1991 r. w spożywczaku na. ulicy Zielonej we Lwowie wzięliby koreańską kapustę.