A Maryja zawsze Dziewica.Methanoia pisze:(...)
Od lat 70-tych jesteśmy ofiarami jakiegoś posranego eksperymentu społecznego, który nazywa się komuna.
Komuna się nie skończyła, ona się przekształciła i zamiast walczyć siłowo walczy przez podmianę systemu wartości i odnośników do wartości.
Dla mnie podstawową i jedyną wartością jest wolność.
I jeśli poczuję, że nie mogę się przeciwstawić niewoli i opresji jaką wywiera na mnie totalitarne państwo (obecnie każde bo każde stosuje dokładnie te same metody) to po prostu wyłączę to ciało, które zasiedlam.
Jebać wszystkie rządy bo wszystkie są zdeprawowane. Nie ma żadnych naszych/waszych. To wszystko są ludzie żądni władzy, ludzie którzy chcą za pomocą państwowego monopolu na przemoc wdrażać swoje pragnienia a jak już pisałam wszystkie pragnienia czynią zło.
Króluj w nas Jezu Chryste.
Stream of consciousness
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Stream of consciousness
Jezus Chrystus nie przyniósł tutaj żadnej religii.
To właśnie pragnienia ludzkie, pożądliwość (władzy, czynienia dobra) spowodowała, że powstały religie.
Wszystkie są fałszywe.
Dominująca tutaj religia katolicka nie jest jakimś wyjątkiem.
Jest fałszywa, posługuje się fałszywą liturgią itd.
Jezus Chrystus przyszedł załatwić tutaj kilka spraw, prywatnych ale też i o szerszym zakresie.
Przecież każde pragnienie czyni zło. Pragnienie czystego ekologicznie świata też na wyjściu da zło.
Pragnienie jakieś sprawiedliwości społecznej, dobrobytu społecznego...
I dokładnie o tym mówił właśnie ten nikomu niepotrzebny koleś Jezus Chrystus.
Dogmat Maryjny to wyssana z palca bzdura.
Jezus jest częścią innej rzeczywistości leżącej poza tym światem.
Maryja nie ma z tym nic wspólnego poza tym, że wydała na świat ciało zwierzęcia ludzkiego o imieniu Jezus.
I nie musiała być żadną dziewicą. To kim był Jezus z Nazaretu nie wymagało od niej żadnego dziewictwa.
To właśnie pragnienia ludzkie, pożądliwość (władzy, czynienia dobra) spowodowała, że powstały religie.
Wszystkie są fałszywe.
Dominująca tutaj religia katolicka nie jest jakimś wyjątkiem.
Jest fałszywa, posługuje się fałszywą liturgią itd.
Jezus Chrystus przyszedł załatwić tutaj kilka spraw, prywatnych ale też i o szerszym zakresie.
Przecież każde pragnienie czyni zło. Pragnienie czystego ekologicznie świata też na wyjściu da zło.
Pragnienie jakieś sprawiedliwości społecznej, dobrobytu społecznego...
I dokładnie o tym mówił właśnie ten nikomu niepotrzebny koleś Jezus Chrystus.
Dogmat Maryjny to wyssana z palca bzdura.
Jezus jest częścią innej rzeczywistości leżącej poza tym światem.
Maryja nie ma z tym nic wspólnego poza tym, że wydała na świat ciało zwierzęcia ludzkiego o imieniu Jezus.
I nie musiała być żadną dziewicą. To kim był Jezus z Nazaretu nie wymagało od niej żadnego dziewictwa.
Ostatnio zmieniony 03 lip 2017, 09:13 przez Metanoia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Stream of consciousness
Hołduję trzeciemu przykazaniu George'a Carlina:
Thou shalt keep thy religion to thyself.
Thou shalt keep thy religion to thyself.
Re: Stream of consciousness
Jezus Chrystus nie jest żadną religią.
To raczej kwantowa superpozycja rzeczywistości.
To raczej kwantowa superpozycja rzeczywistości.
Re: Stream of consciousness
ja jebieOwain pisze:Na ten przykład, za rok chcę kupić nowego Renualta Captura z silnikiem 1.2 120 KM za około 80 tysięcy.
no, ok...Owain pisze: 10-12 lat dobijając do tych 120 tys. km
A z Panią to mi jeszcze nie było po drodze, wszystko zapowiadało się dobrze, te dziwki, badyle, centymetry sześcienne, wszystko było cycuś, po czym przeczytałem cytowany fragment no i co? no i króluj nam, króluj. buźka.Methanoia pisze:Od lat 70-tych jesteśmy ofiarami jakiegoś posranego eksperymentu społecznego, który nazywa się komuna.
Komuna się nie skończyła, ona się przekształciła i zamiast walczyć siłowo walczy przez podmianę systemu wartości i odnośników do wartości.
Dla mnie podstawową i jedyną wartością jest wolność.
I jeśli poczuję, że nie mogę się przeciwstawić niewoli i opresji jaką wywiera na mnie totalitarne państwo (obecnie każde bo każde stosuje dokładnie te same metody) to po prostu wyłączę to ciało, które zasiedlam.
Dodano po 47 sekundach:
To raczej metanoja.Methanoia pisze:Jezus Chrystus nie jest żadną religią.
To raczej kwantowa superpozycja rzeczywistości.
Re: Stream of consciousness
A co z pragnieniem wolności?
A z ekologią to się po części zgadzam. Może nie z tym, że jest sama w sobie zła, ale z tym, że jest to podejście trochę samolubne. Śmieszne jest moim zdaniem twierdzenie (mimo, że sam to często powtarzam), o niszczeniu środowiska czy o wymieraniu gatunków powodowane przez naszą zachłanność. Ziemi to nie szkodzi, bo za kilkadziesiąt tysięcy lat (lub nawet wcześniej) pierdnie jakimś megawulkanem i wszystkich nas zabije (łącznie ze roślinami i zwierzętami) a tych którzy przetrwają dobije nową epoką lodowcową. I sama się oczyści. Z zabijaniu naturze pewnie nigdy nie dorównamy, już prędzej sami się pozabijamy. A ja chcę czystej wody i pięknych lasów dla siebie. Na ptaszki też lubię popatrzeć, bo lubię.

Re: Stream of consciousness
W tym temacie - jak zwykle - George Carlin miał coś ciekawego do powiedzenia.
Re: Stream of consciousness
Kłopot. My ludzie jesteśmy w średniej większości tak całkowicie do dupy, że kłopot.cz4rnuch pisze:...A ja chcę czystej wody i pięknych lasów dla siebie. Na ptaszki też lubię popatrzeć, bo lubię.
Ale jak napisałeś. Ziemia sobie poradzi. Kiedyś nas strząśnie.
Carlin był bossssski.puch24 pisze:W tym temacie - jak zwykle - George Carlin miał coś ciekawego do powiedzenia...
Ostatnio zmieniony 03 lip 2017, 09:29 przez samek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Prawdziwie rzeczowy argument!Francisco pisze:ja jebieOwain pisze:Na ten przykład, za rok chcę kupić nowego Renualta Captura z silnikiem 1.2 120 KM za około 80 tysięcy.

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Stream of consciousness
cz4rnuch pisze:A co z pragnieniem wolności?A z ekologią to się po części zgadzam. Może nie z tym, że jest sama w sobie zła, ale z tym, że jest to podejście trochę samolubne. Śmieszne jest moim zdaniem twierdzenie (mimo, że sam to często powtarzam), o niszczeniu środowiska czy o wymieraniu gatunków powodowane przez naszą zachłanność. Ziemi to nie szkodzi, bo za kilkadziesiąt tysięcy lat (lub nawet wcześniej) pierdnie jakimś megawulkanem i wszystkich nas zabije (łącznie ze roślinami i zwierzętami) a tych którzy przetrwają dobije nową epoką lodowcową. I sama się oczyści. Z zabijaniu naturze pewnie nigdy nie dorównamy, już prędzej sami się pozabijamy. A ja chcę czystej wody i pięknych lasów dla siebie. Na ptaszki też lubię popatrzeć, bo lubię.
Kup se rower.
Przecież to żaden argument, ocena jedynie.Owain pisze:Prawdziwie rzeczowy argument!Francisco pisze:ja jebieOwain pisze:Na ten przykład, za rok chcę kupić nowego Renualta Captura z silnikiem 1.2 120 KM za około 80 tysięcy.