Sprzętowe przekleństwo
Re: Sprzętowe przekleństwo
Nie, no, Kije, Hjundaje i Dajłu jakoś jeżdżą...
Sony zdjęcia robią...
Może nie od razu tak drastycznie. Bo co? Nakazać skasowanie wszystkich zdjęć ze Sony? Kazać odjeździć wstecz wszystkie dystanse, pokonane Kijami i Dejułami?
Sony zdjęcia robią...
Może nie od razu tak drastycznie. Bo co? Nakazać skasowanie wszystkich zdjęć ze Sony? Kazać odjeździć wstecz wszystkie dystanse, pokonane Kijami i Dejułami?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38872
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Sprzętowe przekleństwo
W porównaniu z anulowaniem egzekucji byłoby to wykonalne.
Re: Sprzętowe przekleństwo
Hmmm.
Tu schodzimy na tematy poważne.
Smutne to, że są ludzie na świecie, którzy chyba uważają, że egzekucja jest rewersybilna.
Tu schodzimy na tematy poważne.
Smutne to, że są ludzie na świecie, którzy chyba uważają, że egzekucja jest rewersybilna.
Re: Sprzętowe przekleństwo
Jako sprzętowy ignorant chciałbym wnieść do wątku informację, że moi klienci nie zaakceptowaliby wyglądu Waszych aparatów. Uznali by Was za pryszczatych filatelistów, których od klasera może oderwać informacja, że sąsiadka opala się bez stanika i nie długo może przewrócić się na plecy. Człowiek latami buduje sobie markę profesjonalisty a tu przychodzi taki z gałką przykręconą do koperty. Kobiela Was nie uczył, jak powinien wyglądać sprzęt a w szczególności plażowy ?
Znam kogoś, kto kupuje jakieś przystawki do telefonów. Ma już tego pół plecaka. Nie starcza mu miejsca na normalne szkła. Zdjęć właściwie nigdy nie robił. Plecaki zawsze miał fajne. Ciągle podsyła mi jakieś linki do stron sprzętowych i wypisuje elaboraty na temat ich doskonałości. Podoba mi się jego zapał. Nie podoba mi się to, że nie wysprzedaje klasycznego sprzętu w atrakcyjnych cenach.
Znam kogoś, kto kupuje jakieś przystawki do telefonów. Ma już tego pół plecaka. Nie starcza mu miejsca na normalne szkła. Zdjęć właściwie nigdy nie robił. Plecaki zawsze miał fajne. Ciągle podsyła mi jakieś linki do stron sprzętowych i wypisuje elaboraty na temat ich doskonałości. Podoba mi się jego zapał. Nie podoba mi się to, że nie wysprzedaje klasycznego sprzętu w atrakcyjnych cenach.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38872
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Sprzętowe przekleństwo
"A na świecie zbożny pobyt,
Po żywocie rajski przebyt..."
(...)
"Anielski orszak niech mą duszę przyjmie..."
Pamiętam, co Kobiela wyprawiał na plaży z teleobiektywem - chyba 1000 mm!klasyk pisze: ↑20 maja 2018, 10:27 Jako sprzętowy ignorant chciałbym wnieść do wątku informację, że moi klienci nie zaakceptowaliby wyglądu Waszych aparatów. Uznali by Was za pryszczatych filatelistów, których od klasera może oderwać informacja, że sąsiadka opala się bez stanika i nie długo może przewrócić się na plecy. Człowiek latami buduje sobie markę profesjonalisty a tu przychodzi taki z gałką przykręconą do koperty. Kobiela Was nie uczył, jak powinien wyglądać sprzęt a w szczególności plażowy ?
Znam kogoś, kto kupuje jakieś przystawki do telefonów. Ma już tego pół plecaka. Nie starcza mu miejsca na normalne szkła. Zdjęć właściwie nigdy nie robił. Plecaki zawsze miał fajne. Ciągle podsyła mi jakieś linki do stron sprzętowych i wypisuje elaboraty na temat ich doskonałości. Podoba mi się jego zapał. Nie podoba mi się to, że nie wysprzedaje klasycznego sprzętu w atrakcyjnych cenach.
To jak wygląda Twój sprzęt, jako profesjonalisty robiącego zdjęcia, a nie narzekającego amatora?
Re: Sprzętowe przekleństwo
W torbie D810, Tamron 24-70, Sigma 70-200, Tokina 17 i średniak Rolleiflex dla lansu. W szafie do zadań studyjnych 2x D1x i D2x. Sprzedaję sprzęt zawsze, kiedy mogę kupić to samo tylko taniej. Żadnego szacunku, że o sentymencie nie wspomnę.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38872
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Sprzętowe przekleństwo
Sentyment to sprawa... oddzielna? Ale chyba też bardziej przyklejona do amatora.
Trochę jednak tego sprzętu w tej torbie masz - mała nie jest i lekka też nie. Co ciekawe, jest porządny Nikon (choć nie D5), ale nie Nikkory.
Z kolei tymi zabytkami w szafie to mnie - mimo wszystko - zaskoczyłeś.
Wniosek truistyczny: sprzęt profi dla profesjonalisty pozostaje sprzętem profi przez lata, i naczelna zasada z forów sprzętowych, że dany model przestaje robić zdjęcia z chwilą pojawienia się następcy, tu nie obowiązuje.
Wniosek drugi: sprzęt profi nie przeszkadza profesjonaliście tak, jak amatorowi sprzęt amatorski...
Czyli potwierdza się to, co napisałem na początku.
Trochę jednak tego sprzętu w tej torbie masz - mała nie jest i lekka też nie. Co ciekawe, jest porządny Nikon (choć nie D5), ale nie Nikkory.
Z kolei tymi zabytkami w szafie to mnie - mimo wszystko - zaskoczyłeś.
Wniosek truistyczny: sprzęt profi dla profesjonalisty pozostaje sprzętem profi przez lata, i naczelna zasada z forów sprzętowych, że dany model przestaje robić zdjęcia z chwilą pojawienia się następcy, tu nie obowiązuje.
Wniosek drugi: sprzęt profi nie przeszkadza profesjonaliście tak, jak amatorowi sprzęt amatorski...
Czyli potwierdza się to, co napisałem na początku.
Re: Sprzętowe przekleństwo
U mnie sprzęt ma zarabiać w najmniej upierdliwy sposób. Koszty tworzy rodzina. Nikon D1x idealnie nadaje się do studia, bo zdjęcia dynamiczne można walić z lampami na 1/400 s bez żadnych machinacji. Poza tym D1 i D2x obrabiają się na starym Capture 4. Zapis 100 zdjęć zajmuje kilkanaście sekund.
Re: Sprzętowe przekleństwo
Dokładnie tak. Ale sprzęt profi nie przeszkadza, bo jest profi, bo jest dopracowany w najmniejszych szczegółach, i dlatego nic w nim nie przeszkadza. Sprzęt nie-profi nie jest tak dopracowany, i jego niedociągnięcia drażnią. Szczególnie, gdy, choć nie profi, jednak nie jest też tani.
Re: Sprzętowe przekleństwo
o to, to. Klient nie pozna, że mój sprzęt ma swoje lata. Używany D2x w bdb stanie to 1200 zł. Będzie na jakieś 300 tys klapnięć. Nic lepszego i bardziej poręcznego za to nie kupię. Używany D5200 jest droższy a nie ma przedniego pokrętła. W porównaniu z moimi dziadkami, pliki są gigantycznej wielkości.