cz4rnuch pisze:Dzięki. I jeszcze jedno pytanie. Wybieram się do kumpla zrobić maraton polecanego tu na forum Tabu w związku z czym zastanawiam się czy lepiej pojawić się z piwem czy może jednak z wódeczką?
chyba potrzebujesz laudnum.
ale możecie też ugotować kakao z litry mleka i wetrzeć do niego sześć gałek muszkatołowych.
za szkody nie odpowiadam.
przed zażyciem skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą.
Owain pisze:Do tego serialu seryjnie pasowałby Absynt. Ale że to napój podły, zwłaszcza, że tujonu to we współczesnych za grosz, odradzam. Wiem co piszę, gdyż koci koci mili gothci pili to na potęgę na różnych gotik-partach, aby być bardziej TRU, choć krzywili się i pluli.
Ze swej strony polecam zatem piwko, choć substytut halucynacji i kop z opóźnionym zapłonem gwarantuje lekki drineczek, który jest wariacją na temat kamikaze, jeno z tequilą. Znaczy kostki lodu, tequila, sok z cytryny, blue curacao i chyba jakiś jeszcze tajny składnik dodawany przez Ambika. Zwie się to "Reakcja łańcuchowa"

ech widzisz, a u mnie w szafce stoi taki absyncik, że przed piciem chowam wszystkie noże, siekiery i rewolwery do sejfu, a klucz połykam. klucz od mieszkania też, bo raz taki mały wypiłem, i zabłądziłem gdzieś między Wyspiańskiego, a Sienkiewicza na kilka dobrych godzin.