Places

[Owain]

Miałem Tico:) Miał kopa, bo lekki taki że parę razy prawie odleciałem

[puch24]

Eh, brawężycie. Od dobrobytu Wam się w dupach poprzewracało! W latach 90-tych CC dla wielu ludzi było nieosiągalnym obiektem marzeń. Kolega miał CC 700, którym bardzo często jeździłem, i w porównaniu z Maluchem był to olbrzymi skok technologiczny. I był stosunkowo bezawaryjny, szczególnie w porównaniu z wcześniejszymi produktami polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Tyle, że była to wersja wcześniejsza, bez katalizatora i tego całego kretyńskiego elektronicznie sterowanego jajpońskiego gaźnika, które wprowadzono zamiast wtrysku paliwa, żeby spełniał normy emisji. Mój sąsiad miał to nowsze CC 700 kat, i klął na czym świat stoi, bo samochód faktycznie połowę czasu stał w "warstacie". Najczęściej po prostu nie zapalał... zwłaszcza, gdy było chłodno, wilgotno.
Jedynym upartym problemem były miękkie felgi, które na byle wyboju odkształcały się i puszczały powietrze. Kolega w końcu wkurzył się i kazał włożyć dętki, bo co parę tygodni jeździł do wulkanizatora prostować obręcze.

[Ligo]

A powiedzcie mi moi mili, jak się zapisać do Nikoniarzy? Bo tam się wesołe rzeczy dzieją.
Trzeba jakieś zaproszenie cycuś?

[rbit9n]

A powiedzcie mi moi mili, jak się zapisać do Nikoniarzy? Bo tam się wesołe rzeczy dzieją.
Trzeba jakieś zaproszenie cycuś?

kliknąłem "dodaj do grupy", a oni mnie przyjęli.

[Ligo]

Poważnie?

[tomfoot]

A powiedzcie mi moi mili, jak się zapisać do Nikoniarzy? Bo tam się wesołe rzeczy dzieją.
Trzeba jakieś zaproszenie cycuś?

Woytek WPK podobno żeby się tam dostać musiał umówić się z rycerzem na wspólne focenie dzikich kaczek!

[rbit9n]

Poważnie?

mam paru znajomych, którzy są w strukturach, także tego.

[Ligo]

Czyli trzeba mieć plecy...

Nie, z rycerzem nie będę się umawiał, bo któryś musiałby polec.
Na tych kaczkach, znaczy się.

[wpk]

No to mamy przejebane.

[Ligo]

Paaanie, gdzie tam polityka! Ja jestem za!
Tylko, żeby socjalizmu było mniej.

Dodano po 14 minutach 1 sekundzie:
No dobra, tu chodzi o takie kaczki, co sobie same mają szukać obiadu.