Szmelcwageny i inne
Re: Szmelcwageny i inne
Miałeś epizod z tą kurwą na końcu?
- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Byłem kontrolerem lotów.
Ale po kilku epizodach stwierdziłem, że to nie dla mnie zabawa.
Ale po kilku epizodach stwierdziłem, że to nie dla mnie zabawa.
Re: Szmelcwageny i inne
To to pamiętam, chodzi mi o tę kurwę. Często się zdarzało, że trzeba było do pilotów przemawiać dobitnie i "w języku dla nich zrozumiałym"?
- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Robili co chcieli.
A jak się coś wydarzyło to komisja szukała dziury w całym ale jak najdalej od pilotów.
A jak się coś wydarzyło to komisja szukała dziury w całym ale jak najdalej od pilotów.
Re: Szmelcwageny i inne
Moja mama miała w pracy koleżankę, która bluźniła jak szewc, ale ona kiedyś pracowała na budowach, i twierdziła, że jeśli nie przemówiło się do robotników "w języku dla nich zrozumiałym", to żadna robota nie byłs wykonana (a nawet zaczęta). Język "zrozumiały i przekonujący" składał się głównie z k, p, ch, d, itp.
Re: Szmelcwageny i inne
Nie wiedziała, że robotnika można sobie wychować 
Nie dalej jak w poniedziałek zdarzyło mi się wykonywać operację na jednym warsztacie.
Przychodzę, pacjent przygotowany, otwarty.
Asystował pan Robert, który czekał aż przyjdę i zrobię najważniejszą część pracy.
- panie Robercie, proszę mi tutaj jeszcze tę płytkę usunąć
- Kurrwa, leje mi się po rękach do rękawów...
- panie Robercie, nie przeklinamy, następnym razem przyniosę panu rękawice felczerskie aby pan nie marudził, proszę patrzeć i następnym razem nie trzymać sterownika od dołu ale po bokach
- ale my tutaj takich rzeczy nie robimy...
Człowiek uczy się całe życie. Mnie sprawia przyjemność przyjechać na warsztat, wypić kawkę a potem wspólnie popracować z kimś i rozwiązać jakiś problem w miłej atmosferze.
Ja wprowadzam jakąś odmianę do ich pracy i nie pozwalam aby mnie zdominowali bo przestaną mnie szanować.
Pamiętam na Atari była taka gra Kennedy Approach.
Uwielbiałam tę grę.
W kuchni mojego znajomego od zawsze stoi RS6102 ustawiona na 128.800 w Warszawie.
Przez jakiś czas tak przywykłam, że miałam taką samą 6102 u siebie w swojej kuchni
Dodano po 6 minutach 46 strzałach znikąd:
Jeśli chodzi o Mercedesa W210 to mam takiego na placu.
290TD z silnikiem Sprintera.
Kupiłam błotniki i zderzak bo połamany ale zrobię sobie ten samochód bo ma tylko 340tys
Kupiłam go Zimnym od jakiejś kobitki w Germanii a spotkałam się z jednym zbiegłym sądowym z dziedziny mechaniki i zaczął mi prawić "o pani mój miał 800tys i nic się nie psuło" to może tym piknym kombi w automacie dokręcę choć do połowy miliona.
Dodano po 11 minutach 39 strzałach znikąd:
Tak, RS6102 to było coś...
Dobre popołudnie Sierra Papa Bravo, wykonujcie zgodnie ze zgłoszeniem i przejdźcie na 124.500 gdzie przejmie was kontrola lotu wojskowego
Alfa Charlie Zulu please contact tower at 118.300
Na EPWA nonstop kolor coś się działo.
Z przyzwyczajenia pogodynkę w telefonie mam oczywiście w formacie METAR

Nie dalej jak w poniedziałek zdarzyło mi się wykonywać operację na jednym warsztacie.
Przychodzę, pacjent przygotowany, otwarty.
Asystował pan Robert, który czekał aż przyjdę i zrobię najważniejszą część pracy.
- panie Robercie, proszę mi tutaj jeszcze tę płytkę usunąć
- Kurrwa, leje mi się po rękach do rękawów...
- panie Robercie, nie przeklinamy, następnym razem przyniosę panu rękawice felczerskie aby pan nie marudził, proszę patrzeć i następnym razem nie trzymać sterownika od dołu ale po bokach
- ale my tutaj takich rzeczy nie robimy...
Człowiek uczy się całe życie. Mnie sprawia przyjemność przyjechać na warsztat, wypić kawkę a potem wspólnie popracować z kimś i rozwiązać jakiś problem w miłej atmosferze.
Ja wprowadzam jakąś odmianę do ich pracy i nie pozwalam aby mnie zdominowali bo przestaną mnie szanować.
Pamiętam na Atari była taka gra Kennedy Approach.
Uwielbiałam tę grę.
W kuchni mojego znajomego od zawsze stoi RS6102 ustawiona na 128.800 w Warszawie.
Przez jakiś czas tak przywykłam, że miałam taką samą 6102 u siebie w swojej kuchni

Dodano po 6 minutach 46 strzałach znikąd:
Jeśli chodzi o Mercedesa W210 to mam takiego na placu.
290TD z silnikiem Sprintera.
Kupiłam błotniki i zderzak bo połamany ale zrobię sobie ten samochód bo ma tylko 340tys
Kupiłam go Zimnym od jakiejś kobitki w Germanii a spotkałam się z jednym zbiegłym sądowym z dziedziny mechaniki i zaczął mi prawić "o pani mój miał 800tys i nic się nie psuło" to może tym piknym kombi w automacie dokręcę choć do połowy miliona.
Dodano po 11 minutach 39 strzałach znikąd:
Tak, RS6102 to było coś...
Dobre popołudnie Sierra Papa Bravo, wykonujcie zgodnie ze zgłoszeniem i przejdźcie na 124.500 gdzie przejmie was kontrola lotu wojskowego
Alfa Charlie Zulu please contact tower at 118.300
Na EPWA nonstop kolor coś się działo.
Z przyzwyczajenia pogodynkę w telefonie mam oczywiście w formacie METAR
- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Teraz nie potrzeba RSxxx.
Wystarczy kliknąć https://www.liveatc.net/search/?icao=EPWA
Wystarczy kliknąć https://www.liveatc.net/search/?icao=EPWA
Re: Szmelcwageny i inne
Dziękuję!!!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Krzysiek, a czy to prawda, że kontroler lotu przede wszystkim powinien umieć policzyć prędkość po spadku?
- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt: