Bardzo wygodnie. Na razie sypiam w stoperach i opasce na oczy (takiej własnie z Vaderem) ale hełm odcinający od otoczenia byłby bomba. I nie tylko w łóżku.
Dodano po 7 minutach 44 strzałach znikąd:
A z Ulą może być różnie. Może się uczulić jak jasna cholera, a może też się odczulić.
Jeśli poczuje się źle, radzę natychmiast ewakuować kota, bo jak kot dłużej posiedzi, to tego alergenu z mieszkania nie usunięcie inaczej niż napalmem. To wchodzi w ubrania, dywany i meble picerowane.
Tak mi powiedziała alergolożka/pulmonolożka, gdy w testach wyszło mi dość silne uczulenie na kota, i faktycznie, wtedy słabowałem. Zapytałem, czy mam usunąć kota. Powiedziała, że to nic nie da, potrzeba kilku lat, remontu w mieszkaniu, dokładnego prania wszystkich ubrań, itd. Więc tylko posłusznie łykałem i wdychałem leki.
Faktem jest jednak, że od czasu, gdy nie mam kota, mam trochę mniej problemów oddechowych.