Poważnie - problem mam taki, że ciągle dłubię w porządkowaniu zdjęć - zmieniam nazwy plików, przenoszę do innych katalogów, itd., bo ciągle mam problemy z odnajdowaniem zdjęć, które pamiętam, a nie potrafię znaleźć. W pewnym momencie postanowiłem podzielić zdjęcia na drobne podkatalogi, o nazwach z opisem czasu, miejsca zrobienia zdjęcia (w rodzaju: "2017-09-09_Nad Wyrwigłąbką"), ale okazało się, że to jest dobre wówczas, gdy dokładnie pamiętam czas i miejsce zrobienia zdjęcia. Jeśli nie pamiętam tego dokładnie, to robi się kiszka, bo obok mam foldery np. "2017-09-09_Do Buska" i "2017-09-09_Z Buska", itd., i żeby znaleźć zdjęcie muszę kolejno otworzyć i przejrzeć tysiąc folderów. Dupa i kwas.
Z kolei wrzucenie wszystkich zdjęć np. z jednego roku do jednego folderu powoduje, że muszę przejrzeć tysiące zdjęć, zanim znajdę właściwe. Muszę więc wymyślić jakiś system opisu i indeksowania, bo nawet przy bardzo oszczędnym fotografowaniu jednak robi się parę tysięcy zdjęć rocznie.
Dodano po 1 minucie 49 sekundach:
No i teraz - ponieważ to zmieniam, to oczywiście to, co kiedyś zaindeksował LR można teraz o kant dupy potłuc, bo pozmieniałem nazwy plików, poprzenosiłem je do innych folderów, a robię to najczęściej Windows Commanderem a nie spod LR, bo tak mi bardziej wygodnie. Tak, wiem, gdybym manipulacje na plikach wykonywał spod LR, to on by to robił automatycznie.
