Wydzieliłem brawężenia o Domiplanie. Odrobinę ucierpiał post Jasia, bo posta nie można zduplikować, a przynajmniej nie wiem, jak to zrobić. Ale myślę, że nadal jest to zrozumiałe.
puch24 pisze:Wydzieliłem brawężenia o Domiplanie. Odrobinę ucierpiał post Jasia, bo posta nie można zduplikować, a przynajmniej nie wiem, jak to zrobić. Ale myślę, że nadal jest to zrozumiałe.
Dwaj Automacieje-brawężnicy dostali się do kraju Radomantów, którzy z gazów świetlistych wznoszą budowle, parając się promieniotwórczością, a takimi są skąpcami, że co wieczór liczą wszystkie atomy swojej planety; źle przyjęli kutwy Radomantowie Automaciejów, ukazali im bowiem otchłań pełną onyksów, miedzianki, cytrynów i spineli, a kiedy się elektrycerze na klejnoty złakomili, ukamienowali ich, obruszywszy z wysokości lawinę szlachetnych kamieni; gdy zaś ta szła, jasność zażegła okolicę jak przy upadku stubarwnych komet. Byli bowiem Radomantowie tajnym przymierzem połączeni z bladawcami, o czym nikt nie wiedział.
Porównywałam kiedyś bokeh i ostrość z Nikkorem AF 50f1.8 MK1.
Można z powodzeniem zastąpić Heliosa Nikkorem I mieć i bokeh i ostrość i AF w jednym. http://radojuva.com/2014/03/nikon-50mm-1-8-mk-i/
Dodam, że dawno, dawno temu, w odległej galaktyce (tzn. na Nikoniarzach) żyli wyznawcy podobieństw bokehu w/w Nikkora do bokehu Noctiluxa F1.0.
Na potrzeby swego dogmatu sekta owa nadała Nikkorowi nazwę Nikkorlux.
Cóż, etos jak etos. Mnie się obrazowanie tego obiektywu po prostu podoba więc lubię go używać.
Muszę pojechać do Warszawy i odebrać 50f1:1.2 ais i zobaczyć czy mam się nim jarać czy też nie muszę.