No masz rację Marcin, przy szerokim polu AF, działa to tak, że automatycznie ostrzy na twarz, a jak jest AF-C to i na oko. Ale tak jak piszesz, na takie oko, jakie mu się spodoba, no powiedzmy, że na najbliższe. Niby spoko, jak Ty Rokusia focisz tylko. Ale jak bym miał szerokie pole af cały czas, to bym się na nerwy rozchorował bardziej niż choruję, bo niestety często aparat chce mieć coś innego w kadrze niż ja, gdy fotografuje się coś innego niż ludzi/zwierzęta. Owszem, można przełączać między punktowym AF + AF-S i przekazdowywaniem przy np. przedmiotach, architekturze i przestawiać na szeroki AF + AF-C przy ludziach/zwierzętach i zdawać się na łaskę aparatki, że zrobi to dobrze. Tylko ja już chyba wolę ostrzyć sobie jak lamer elastycznym punktowym S również na to oko i przekadrowywać. Zazwyczaj efekt będzie taki sam albo lepszy, bo zauważyłem, że Eye-AF czasem na brew przeskakuje czy coś. Przy jasnych przysłonach warto przesunąć punkt ostrości w daną część kadru, by przy przekadrowywaniu nie zmienić płaszczyzny ostrości w ramach płytkiej głębi.cz4rnuch pisze: ↑27 lut 2021, 10:02 Ad 5. Tu właśnie trzeba odrzucić przyzwyczajenia ze starszych aparatek. Wskazywanie twarzy samemu dżojem mija się z celem. Aparat od razu ją widzi (lub widzi oczy) na dowód czego dostajesz szary kwadracik wokół twarzy więc nie ma sensu go nakierowywać. Jeśli focisz ludzi i zależy Ci na tym by mieć ostre oczy lub twarz to nie baw się punkty S/M/L czy strefy tylko ustaw sobie na "wide" czy tak by skanował całą matrycę i zajmij się kadrem. Aparat wtedy szuka twarzy po całym kadrze i gdy znajdzie to ją śledzi i ustawia na niej ostrość. Nic nie trzeba nakierowywać. Też na początku kombinowałem tak jak w starszych aparatkach, ale w przypadku 3 i nowszych przy fotografowaniu ludzi nie ma to sensu. Z jednym zastrzeżeniem. Gdy w kadrze jest więcej twarzy to aparat ustawi ostrość na tej najbliżej. Jeśli chcesz to zmienić to wtedy przełączasz na strefę lub jakiś z punktów. Ja robię tak, że wtedy pomaga mi przycisk w dżoju. Co prawda zmienia on afc na afs i ustawia ostrość w centrum, ale zauważyłem, w sumie nie mam dowodu, że tak to działa, to tylko moje doświadczenia, że to trochę tak jakbyś wskazał aparatce palcem na co ma ostrzyć (zazwyczaj trzeba przekadrować). Nie zawsze, ale w większości przypadków aparat "rozumie" o co chodzi.
Wiec chyba doszliśmy do sedna. Sony A7III nie jest dla dziadersów, wywaliłem 8 klocków w błoto. No, powiedzmy, że bateria lepsza.
