Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
dekstrometorfan fajniejszy.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie mam dostępu.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
przecież to popularny lek przeciwkaszlowy.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Robitussin itp...
W znacznych dawkach lekko euforyzujący, może działać przeciwuzależniająco i przeciwdepresyjnie. Ciekawe.
W znacznych dawkach lekko euforyzujący, może działać przeciwuzależniająco i przeciwdepresyjnie. Ciekawe.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Czy ktoś z Rzeszowa lub okolic Mielca jedzie może w niedługim czasie do Warszawy? Potrzebuję zorganizować transport dla jednej osoby.
Nowe zasady na BlaBla uniemożliwiają mi (zbytnio utrudniają) znalezienie transportu.
Nowe zasady na BlaBla uniemożliwiają mi (zbytnio utrudniają) znalezienie transportu.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Żyjesz jednak! 
Niestety, ja nie jadę. I nie bardzo żyję.

Niestety, ja nie jadę. I nie bardzo żyję.

- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie wierzę...
Czyli teleportacja jeszcze nie wdrożona?

- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
... change the world for the better ...
Co jest największym zagrożeniem dla Ziemi?
Co jest największym zagrożeniem dla Ziemi?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Muszę się z Towarzystwem podzielić mym smutkiem.
Po prostu niedzielna tragedia w samo południe...
Otóż wynosiłem śmieci za stodołę, bo tam stoją pojemniki, a tu nagle CHRRRUP!
Winniczek-desperat, korzystając z mej (nie)uwagi, zajętej podziwianiem wiosennych okoliczności, rzucił mi się pod moje szwedzkie gumnowe trupięgi i zginął na miejscu.
Chyba się upiję z rozpaczy.
Po prostu niedzielna tragedia w samo południe...
Otóż wynosiłem śmieci za stodołę, bo tam stoją pojemniki, a tu nagle CHRRRUP!
Winniczek-desperat, korzystając z mej (nie)uwagi, zajętej podziwianiem wiosennych okoliczności, rzucił mi się pod moje szwedzkie gumnowe trupięgi i zginął na miejscu.
Chyba się upiję z rozpaczy.

- wuzet
- Posty: 461
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Rzeszów/Maidstone
- Kontakt: