Kota dawno nie było

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8696
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6761

Post autor: vid3 »

IMG_20201114_213806.jpg
puch24

Re: Kota dawno nie było

#6762

Post autor: puch24 »

W piątek 13 listopada, bodaj 1935 roku, okradziono mieszkanie moich dziadków. Ale to do gołego. Zabrali wszystko, co dało się wynieść. Zostały puste meble i kartonowe pudełka po butach, i futerał po komplecie sztućców. Zabrali nawet majtki, skarpetki i chusteczki do nosa. Dziadkowie zostali tak, jak wyszli do pracy. Babcia została nawet bez ubrań, bo była wtedy w zaawansowanej ciąży i nosiła pożyczoną sukienkę ciążową.

I jak tu nie wierzyć w piątek trzynastego?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6763

Post autor: wpk »

Krzysiek - :(
Maciek - :(
puch24

Re: Kota dawno nie było

#6764

Post autor: puch24 »

Historia ta miała ciąg dalszy.
Po niedługim czasie zgłosił się do dziadków policjant, który zaproponował im, że za kilkaset złotych odkupi od złodziei łup, a przynajmniej jego część.
Awatar użytkownika
Gdama
Gdriada
Posty: 2371
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk/Jantar

Re: Kota dawno nie było

#6765

Post autor: Gdama »

Skorzystali z propozycji?
puch24

Re: Kota dawno nie było

#6766

Post autor: puch24 »

Jak myślisz?

* (to był celowy zabieg autorski, suspens) ;-)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6767

Post autor: wpk »

Maciek, nic mądrego nie odpowiem, ani głupiego.
W prapoczątkach mojej działalności jako firma komputerowa - jakieś 1995 - kierowca wspólnika, z kolegą do towarzystwa i ochrony (sic!), wracając załadowanym sprzętem busem ze stolicy wysiedli coś zjeść.
I potem zobaczyli tylko dym z rury wydechowej.
Wspólnik się poczuł do odpowiedzialności - no bo kurwa powinien - i wziął kredyt na odbudowanie strat.
A potem w firmach, od których wtedy kupowaliśmy - Kraków, Warszawa - krążyły zabawne anegdotki, jak to niektórzy ten sam towar sprzedają dwa razy...
puch24

Re: Kota dawno nie było

#6768

Post autor: puch24 »

No to historia z dreszczykiem. Pewnie ktoś jechał za nimi i wiedział, że mają towar wart więcej od wozu. A może ślepy traf, ukradli samochód, a potem odkryli, że jest w nim ładunek? A może było na nim logo, zdradzające zawartość?

Dziadkowie nie poszli na ten układ. Z kilku powodów.
Po pierwsze, uważali to za nieuczciwe, żeby płacić złodziejowi za złodziejstwo.
Po drugie, nie ufali temu policjantowi i nie mieli żadnej gwarancji, że ich nie oszuka, no i nie chcieli wchodzić w żadne układy z kryminalistami.
No i żądano sumy sporej dla nich, świeżo okradzionych.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6769

Post autor: wpk »

puch24 pisze: 15 lis 2020, 00:17 No to historia z dreszczykiem. Pewnie ktoś jechał za nimi i wiedział, że mają towar wart więcej od wozu.
Na 99.99% "ktosie" jechali za nimi i czekali na okazję.
A był to typowy wtedy biały Mercedes "kaczka" i żadnego logo na nim nie było.
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2582
Rejestracja: 11.2016

Re: Kota dawno nie było

#6770

Post autor: sorevell »

Obrazek
ODPOWIEDZ