Szmelcwageny i inne

[rbit9n]

w ASO robią sami kiełbasiarze zaraz po szkole, byle na odpergol. jak miałem Froda to parę razy robiłem w ASO, a za każdym razem myślałem, że mnie chuj jasny strzeli, jak odbierałem auto. potem na forum przeczytałem o jednym warsztacie i serwisuję u nich od 2008 r. zawsze pytają, czy oryginał czy zamiennik, zawsze jest jak trzeba. też tylko musiałem skorzystać z ASO, jak mi padła ekektro-hydrauliczna pompa wspomagania kierownicy i trzeba było zrobić diagnostykę, a wtedy Ford nie udostępniał programu warsztatom nie ASO. ale po zdiagnozowaniu wymieniłem pompę u swoich, za ¼ ceny ASO. problem był tylko z zaprogramowaniem pompy, bo programu brak, ale się przyzwyczaiłem do nieco innej pracy wspomagania. a potem szwagier kupił sobie adekwatny program do Fordów i mi przeprogramował. ale do ASO? nie ma ciula.

[wpk]

Bo szwagier to najważniejszy członek rodziny, choć nie krewny.

[Owain]

w ASO robią sami kiełbasiarze zaraz po szkole, byle na odpergol. jak miałem Froda to parę razy robiłem w ASO, a za każdym razem myślałem, że mnie chuj jasny strzeli, jak odbierałem auto. potem na forum przeczytałem o jednym warsztacie i serwisuję u nich od 2008 r. zawsze pytają, czy oryginał czy zamiennik, zawsze jest jak trzeba. też tylko musiałem skorzystać z ASO, jak mi padła ekektro-hydrauliczna pompa wspomagania kierownicy i trzeba było zrobić diagnostykę, a wtedy Ford nie udostępniał programu warsztatom nie ASO. ale po zdiagnozowaniu wymieniłem pompę u swoich, za ¼ ceny ASO. problem był tylko z zaprogramowaniem pompy, bo programu brak, ale się przyzwyczaiłem do nieco innej pracy wspomagania. a potem szwagier kupił sobie adekwatny program do Fordów i mi przeprogramował. ale do ASO? nie ma ciula.

A polecisz warsztacik, czy tajemnica?

[Owain]

Chuje mi kurwa porysowali plastik obok dźwigni zmiany biegów. Siądzie taki kutas, pierdolnie klucze czy śrubokręt i jeszcze rechocze, bo nie jego a nikt mu nie udowodni.

Ale to nic, jak Piter pisał o ASO Forda w Rzeszowie to nie wiem czy opowiadałem, ale kiedyś znajomy kupił nówke fiestę dla żony, zawiózł na jakiś przegląd pozakupowy nie wiem co, ale wczesnie, chyba auto miało z 3 miesiące no i elegancko odebrał i niby fajnie, a na podszybiu kawałek szkła. I co sie okazało? nr na szybie inny. I co się okazało? Że kutas jakiś w ASO cofał i szybą wjechał w podnośnik, szybę wymienili ale kurwa właścicielowi nic nie powiedzieli, kutasy jebane.

[danz1ger]

Podesłać ich wszystkich do Hongkongu do specjalisty od lania kijem bambusowym po dupie.

[wpk]

No ale jak to? Suwerena? Po dupie? Toż to nie po rydzykowemu!

[_13_jacek]

Hm hujowe te serwisy. Kiedyś zaprowadziłem swoją Rolkę do ASO Toyoty na wymane czegoś tam od poduszek powietrzych. Zanim zabrali auto do warsztatu jakiś rzeczoznawca od nich chodził ze mną około kilkanastu minut dookoła i pisał protokół stanu i wyglądu auta, opisał dosłownie wszystko, każdą ryskę, ślad, zabrudzenie, stan całego wnętrza, tapicerki, przetarć.. itp Zdziwiło mnie to troszkę bo moja Rolka już nie młoda pelnoletnia ale dobry wół roboczy na dojazdy do pracy i powiezienie wszystkiego co tylko przyjdzie do głowy.

[wpk]

Teoretycznie to chyba każdy serwis tak powinien zrobić, a już autoryzowany szczególnie.
Teoretycznie.

[rbit9n]

A polecisz warsztacik, czy tajemnica?

robię w kescar na armii krajowej, jedyna wpadka, to zostawiony śrubokręt w bagażniku.

no, raz mi włożyli uszkodzoną fabrycznie pompkę chłodzenia intercoolera, ale wymienili w ramach rękojmi, mimo że błąd na desce wyskoczył parę kilometrów za bramą.

[Owain]

Dzięki. Może wykorzystam jak mi sie skonczy gwarancja na Captura. Niby na Mieleckiej jest mega macher od Reno, ale daleko i źle dojechać. Do tej pory Clio serwisowałem u Szydełki czyli Top-Serwis - wjazd od Jagiellońskiej do hal na tyłach Zelmeru. Oni specjaliści od Toyoty i Lexusów ale w porzo, wszyscy z mojej pracy u nich serwisują.