Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

[cz4rnuch]

Na jej potrzeby (edit: znaczy się tej kompozycji) straciłem z 5Mpx i wyciąłem beczkowóz z gnojowicą. Ale chyba było warto.

[wpk]

Teraz już mogę dodać szyderczy uśmiech.

[Owain]

Hehe, a ja tak bardzo się nie znam, że nie wiem czy kompozycja była dobra, czy zła. Mnie jakby kompozycja w dupę kopnęła, bym jej chyba nie poznał.

[wpk]

Natychmiast wróć do wątku "Dupa"!

[cz4rnuch]

Teraz już mogę dodać szyderczy uśmiech.

Właśnie. Tego awatarowego, hollywoodzkiego uśmiechu mi brakowało na poprzednim forum. Nie przeszkadza mi nawet, że szyderczego.

[wpk]

Dałem tam wyraz, że po zdechnięciu wątku nagle zaczęli w nim pisać różni kosmici, których wcześniej tam nie było. Nazwałem to tańcem na grobie tego wątku. Tak, jakby ktoś musiał koniecznie odtańczyć tam swoje zwycięstwo.

Przeczytałem.
Bardzo brakowało mi takiego Twojego komentarza w wątku neksowym kilka miesięcy wstecz, gdy zamiast się odezwać schowałeś się do skorupy.
Ale może dzięki temu mamy tutaj to miejsce?
Who knows?

[wpk]

Teraz już mogę dodać szyderczy uśmiech.

Właśnie. Tego awatarowego, hollywoodzkiego uśmiechu mi brakowało na poprzednim forum. Nie przeszkadza mi nawet, że szyderczego.

Chwila - Buster i szydera? Mataczysz Waść, czy co?

[cz4rnuch]

Słodki Jezu, myślałem że to twoje zdjęcie. Z dowodu.

[wpk]

Hmmm... Żeś mi przypomniał...
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, do buskiej biblioteki pedagogicznej, w której pracowała Jola, ktoś się włamał pewnej nocy.
Zginął zegar ścienny i coś tam jeszcze...
Przybyły nazajutrz śledczy milicjant chodził między regałami, rozglądał się... i w pewnym momencie rzekł:
- Bo wie pani, jak się tak dobrze poszuka, to czasami nawet dowód się znajdzie.

[puch24]

Dałem tam wyraz, że po zdechnięciu wątku nagle zaczęli w nim pisać różni kosmici, których wcześniej tam nie było. Nazwałem to tańcem na grobie tego wątku. Tak, jakby ktoś musiał koniecznie odtańczyć tam swoje zwycięstwo.

Przeczytałem.
Bardzo brakowało mi takiego Twojego komentarza w wątku neksowym kilka miesięcy wstecz, gdy zamiast się odezwać schowałeś się do skorupy.
Ale może dzięki temu mamy tutaj to miejsce?
Who knows?

Chodzi Ci o ten krótki wpis o tańcu na grobie, czy o ten drugi, o ludziach, którzy mają imperatyw wyrównania innych, odmiennych?

Wiesz, widocznie nie byłem wtedy na to gotowy. U mnie się teraz bardzo wiele zmienia, jak w kalejdoskopie. Czasem kilka razy dziennie.