wpk - ale zjemy blat, czy d90?
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Po miodzie mam zgagę. Załatw piwo, albo sam przywiezę 
wpk - ale zjemy blat, czy d90?
wpk - ale zjemy blat, czy d90?
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Teraz jest chyba lepiej z mieszkaniami, jest wybór, można sobie wybrać wewnętrzne urządzenie mieszkania, czasem nawet umieszczenie ścian działowych, itd. Oczywiście jeśli ma się $.
Kiedyś po 20 latach oczekiwania "brało" się takie mieszkanie, jakie "przypadło", i człowiek musiał być szczęśliwy, że w ogóle.
Moje bloki były wykańczane przez więźniów. Facet z ADMu, który pokazywał mieszkanie, mówił, jak to wyglądało. Trzeba było stać przy nich i pilnować. Jak np. malowali ściany, to jeśli odwróciło się wzrok, pędzel się zatrzymywał na ścianie. Jak się spojrzało po 10 minutach, pędzel stał na ścianie w tym samym miejscu.
A jeszcze wcześniej kable układali elektrycy. W niektórych miejscach przewody nie były podłączone do zacisków. Po prostu luźno wisiały. Prawdopodobnie chodziło o to, by po odebraniu mieszkania wezwać specjalistów ze stojącego w pobliżu barakowozu, żeby usunęli usterkę. Niestety, nacięli się w swoich zamiarach, bo sam to ponaprawiałem.
Niestety, niektórych niedoróbek nie dało się usunąć, jak np. nieprawidłowych połączeń obwodów do bezpieczników. Zamiast, żeby być w zgodzie ze specyfikacją, pociągnąć w tej samej ścianie równolegle dwa kable, jeden od bezpiecznika 16 A do gniazda w kuchni, a drugi od bezpiecznika 10 A do gniazda w małym pokoju, pociągnęli jeden kabel i rozprowadzili go do dwóch gniazdek po dwóch stronach tej samej ściany. Podobnie zrobili z łazienką i dużym pokojem, które powinny być na oddzielnych bezpiecznikach, a są na jednym. W ten sposób spokojnie na jednym mieszkaniu mogli skręcić na lewo z 10 - 15 metrów przewodów jak nic, i sprzedać gdzieś na boku.
Poza tym, w niektórych mieszkaniach przewody do lamp sufitowych podłączono tak, że wyłączniki przerywały przewód zerowy a nie przewód fazowy. W efekcie lampy są zawsze pod napięciem i trzeba uważać przy podłączaniu itp., i zawsze wyłączać bezpieczniki. Na szczęście bezpieczniki przerywają fazę a nie przewód zerowy!
Kiedyś po 20 latach oczekiwania "brało" się takie mieszkanie, jakie "przypadło", i człowiek musiał być szczęśliwy, że w ogóle.
Moje bloki były wykańczane przez więźniów. Facet z ADMu, który pokazywał mieszkanie, mówił, jak to wyglądało. Trzeba było stać przy nich i pilnować. Jak np. malowali ściany, to jeśli odwróciło się wzrok, pędzel się zatrzymywał na ścianie. Jak się spojrzało po 10 minutach, pędzel stał na ścianie w tym samym miejscu.
A jeszcze wcześniej kable układali elektrycy. W niektórych miejscach przewody nie były podłączone do zacisków. Po prostu luźno wisiały. Prawdopodobnie chodziło o to, by po odebraniu mieszkania wezwać specjalistów ze stojącego w pobliżu barakowozu, żeby usunęli usterkę. Niestety, nacięli się w swoich zamiarach, bo sam to ponaprawiałem.
Niestety, niektórych niedoróbek nie dało się usunąć, jak np. nieprawidłowych połączeń obwodów do bezpieczników. Zamiast, żeby być w zgodzie ze specyfikacją, pociągnąć w tej samej ścianie równolegle dwa kable, jeden od bezpiecznika 16 A do gniazda w kuchni, a drugi od bezpiecznika 10 A do gniazda w małym pokoju, pociągnęli jeden kabel i rozprowadzili go do dwóch gniazdek po dwóch stronach tej samej ściany. Podobnie zrobili z łazienką i dużym pokojem, które powinny być na oddzielnych bezpiecznikach, a są na jednym. W ten sposób spokojnie na jednym mieszkaniu mogli skręcić na lewo z 10 - 15 metrów przewodów jak nic, i sprzedać gdzieś na boku.
Poza tym, w niektórych mieszkaniach przewody do lamp sufitowych podłączono tak, że wyłączniki przerywały przewód zerowy a nie przewód fazowy. W efekcie lampy są zawsze pod napięciem i trzeba uważać przy podłączaniu itp., i zawsze wyłączać bezpieczniki. Na szczęście bezpieczniki przerywają fazę a nie przewód zerowy!
- wpk
- wpkx
- Posty: 39007
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Konkubina? Rety... Skoro tak nieładnie o niej napisałeś, to musi być biała.
A d90 rozwalcujemy na blacie i zjemy obydwóch.
A d90 rozwalcujemy na blacie i zjemy obydwóch.
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Też znam ten tekst. Mnie bezpośrednio pod oknami niczego nie wywalili, i chyba raczej tego nie zrobią, ale znam takich, którzy cieszyli się pięknym widokiem... do czasu. Teraz mają piękny widok na gołą betonową ścianę albo kuchnię sąsiada...cz4rnuch pisze:Życzę Ci jak najlepiej, ale te same słowa słyszałem od kumpla kilka lat temu, tzn: "Fajny mam widok. Dobrze, że mi bloku zasłaniającego oczko wodne nie postawili". Dziś już tak nie mówi.
I jak tu mieszkać bez gęstych firanek, które uważane są za przejaw małomiasteczkowego czy wręcz wiejskiego gustu?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie no Puch, na tyle ogarniam, umiem nieźle połączyć to i owo, zrobiłem w sumie większość mebli w swoim mieszkaniu i sporo elektryki. Natomiast mieszkałem w wielkiej płycie, post-stalinowskiej cegle, tanim pustaku z lat 90tych i to obecne jest akurat dość spoko.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wracając do adremu, nie podłączej tej efajki do laptopa, bo w końcu naprawdę coś pójdzie z dymem. Myślę, że to ona jest winna. Czy jak podłączasz samego lapka, nie ma żadnych problemów? Bo zasilacze laptopów też niestety potrafią robić niespodzianki.
A efajkę podłączaj bezpośrednio do zasilacza USB, najlepiej przez jakąś listwę z własnym bezpieprznikiem.
A efajkę podłączaj bezpośrednio do zasilacza USB, najlepiej przez jakąś listwę z własnym bezpieprznikiem.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tak zrobię. I jak stwierdziłeś - ona jest winna.
Dobranocki:)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
Meliszipak
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
[/quote]Konkubina mówi, że się zgadza. Odmrozimy bigos i zamówię najlepsze miody.[/quote]
Bigos należy zamrażać i odmrażać, dodając mięsiwa różne i kiełbasy.
Można też bigosować, ale to trochę co innego.
Bigos należy zamrażać i odmrażać, dodając mięsiwa różne i kiełbasy.
Można też bigosować, ale to trochę co innego.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2017, 22:42 przez Meliszipak, łącznie zmieniany 1 raz.
-
cz4rnuch
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Skoro Ci nie pasuje czwórniaczek od mojego ojca to postaram się o jakieś siki specjalnie dla Ciebie, bo z tego co się orientuję to żona ma jakieś podniebienie.Owain pisze:Po miodzie mam zgagę. Załatw piwo, albo sam przywiezę
Córka młynarza, bo tako nigger lubię się poczuć paniskiem. Poza tym ciężko tu w waszym kraju o fajną czekoladkę.wpk pisze:Konkubina? Rety... Skoro tak nieładnie o niej napisałeś, to musi być biała.
Ja lubię mieszkać w centrum a z moimi zarobkami i spadkiem po babci było mnie stać tylko na wielką płytę więc przerobiłem wymianę instalacji elektrycznej, likwidację "zapawlaczenia", zbudowanie kibla i łazienki od podstaw, prostowanie ścian, wymianę podłóg, okien i metalowych framug drzwiowych, remont kapitalny kuchni, malowanie i korektę instalacji grzewczej. A, że jestem ludnością napływową to z tych pięknych 4 miesięcy 2 spędziłem z budowlańcami. Minusem jest to, że pewnie w płucach mam z 30 deko azbeztu, ale za to zasypiam nawet przy wierceniu dziur w żelbecie.puch24 pisze:Teraz jest chyba lepiej z mieszkaniami, jest wybór, można sobie wybrać wewnętrzne urządzenie mieszkania, czasem nawet umieszczenie ścian działowych, itd. Oczywiście jeśli ma się $.
Kiedyś po 20 latach oczekiwania "brało" się takie mieszkanie, jakie "przypadło", i człowiek musiał być szczęśliwy, że w ogóle.
Moje bloki były wykańczane przez więźniów. Facet z ADMu, który pokazywał mieszkanie, mówił, jak to wyglądało. Trzeba było stać przy nich i pilnować. Jak np. malowali ściany, to jeśli odwróciło się wzrok, pędzel się zatrzymywał na ścianie. Jak się spojrzało po 10 minutach, pędzel stał na ścianie w tym samym miejscu.
A jeszcze wcześniej kable układali elektrycy. W niektórych miejscach przewody nie były podłączone do zacisków. Po prostu luźno wisiały. Prawdopodobnie chodziło o to, by po odebraniu mieszkania wezwać specjalistów ze stojącego w pobliżu barakowozu, żeby usunęli usterkę. Niestety, nacięli się w swoich zamiarach, bo sam to ponaprawiałem.![]()
Niestety, niektórych niedoróbek nie dało się usunąć, jak np. nieprawidłowych połączeń obwodów do bezpieczników. Zamiast, żeby być w zgodzie ze specyfikacją, pociągnąć w tej samej ścianie równolegle dwa kable, jeden od bezpiecznika 16 A do gniazda w kuchni, a drugi od bezpiecznika 10 A do gniazda w małym pokoju, pociągnęli jeden kabel i rozprowadzili go do dwóch gniazdek po dwóch stronach tej samej ściany. Podobnie zrobili z łazienką i dużym pokojem, które powinny być na oddzielnych bezpiecznikach, a są na jednym. W ten sposób spokojnie na jednym mieszkaniu mogli skręcić na lewo z 10 - 15 metrów przewodów jak nic, i sprzedać gdzieś na boku.
Poza tym, w niektórych mieszkaniach przewody do lamp sufitowych podłączono tak, że wyłączniki przerywały przewód zerowy a nie przewód fazowy. W efekcie lampy są zawsze pod napięciem i trzeba uważać przy podłączaniu itp., i zawsze wyłączać bezpieczniki. Na szczęście bezpieczniki przerywają fazę a nie przewód zerowy!
PS Da tu się do jasnej ciasnej zrobić po bożemu multicytat?
Dodano po 5 minutach 35 sekundach:
Nie ma problemu. Ojciec potrafi wszystko więc na zamówienie mam też zajebiste kiełbasy.Meliszipak pisze:...Bigos należy zamrażać i odmrażać, dodając mięsiwa różne i kiełbasy...
- wpk
- wpkx
- Posty: 39007
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Chyba:
Cytujesz, a potem w trakcie edycji zaznaczasz kolejne z listy na dole.
Chyba...
Cytujesz, a potem w trakcie edycji zaznaczasz kolejne z listy na dole.
Chyba...