
Kota dawno nie było
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Kota dawno nie było
Sztyrlic ze szpanielem
Fajne, jak z filmu.

Fajne, jak z filmu.
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Kota dawno nie było
Dziękuję Państwu.
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1815
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kota dawno nie było
Dzięki.
Jeszcze nawiązując do Magdy.
Sztyrilc ze szpanielem w Sztokholmie.
Jeszcze nawiązując do Magdy.
Sztyrilc ze szpanielem w Sztokholmie.
Re: Kota dawno nie było
Ciekawe ujęcie. Mnie wygląda, że gość wiedział, że go chwytasz i niekoniecznie był zachwycony.
Z czasów gdy sam próbowałem takiej fotografii pamiętam zastanawianie się nad tym jak daleko można z tym pójść.
Ale nigdy nie doszedłem do momentu żeby ktoś mnei okrzyczał
Z czasów gdy sam próbowałem takiej fotografii pamiętam zastanawianie się nad tym jak daleko można z tym pójść.
Ale nigdy nie doszedłem do momentu żeby ktoś mnei okrzyczał

Re: Kota dawno nie było
Starałem się nie robić zdjęć z podpierdolki, choć NEX to znakomicie ułatwiał. Gibany ekran i niewielkie rozmiary. Czasem też niższa perspektywa niż około 1,8 m jest korzystniejsza dla samego kadru.
Gość mnie widział, po kilku sekundach minął, słowem się nie odezwał.
Ścięcie takie na poważnie miałem raz. Choć zdjęcia wtedy nie zrobiłem, ale utwierdziłem się wtedy, że na streeta do Dublina to się jeździ tylko w okolicach 17 marca, bo poza tym okresem jest znacznie trudniej.
Zwykle jak ktoś mnie przylukał i dawał znać, że nie, to ja dawałem wyraźnie znać, że też nie i rozchodziliśmy się z uśmiechami.
Dlatego choć lubię północ Europy, to wolę południe.

Gość mnie widział, po kilku sekundach minął, słowem się nie odezwał.
Ścięcie takie na poważnie miałem raz. Choć zdjęcia wtedy nie zrobiłem, ale utwierdziłem się wtedy, że na streeta do Dublina to się jeździ tylko w okolicach 17 marca, bo poza tym okresem jest znacznie trudniej.
Zwykle jak ktoś mnie przylukał i dawał znać, że nie, to ja dawałem wyraźnie znać, że też nie i rozchodziliśmy się z uśmiechami.
Dlatego choć lubię północ Europy, to wolę południe.

Re: Kota dawno nie było
Bardzo bawiło mnie podglądanie ludzi, a że GR bardzo pomagał, to ja „kradłem” ujęcia.
Ale bez przesady, że się z tym jakoś ekstra kryłem. Po prostu turysta z malutkim aparacikiem, który se coś cyka.
Jestem absolutnie przekonany, że większości zdjęć z mojej zabawy w strita lustrzanką bym nie zrobił.
O. Mam też z kotem. I akurat z lustrzanki

