Stream of consciousness
Re: Stream of consciousness
Ja wczoraj w Izerskich byłem. Rowerem ze Szklarskiej do Jelonki, ale przez Czechy. Mało turystów, sporo grzybiarzy. Na 900-1100 m n.p.m. temperatura już 7-8 stopni tylko i to mimo bardzo słonecznego dnia.
W żadnym schronisku nie byłem. Jak w połowie trasy wróciłem na Polanę Jakuszycką, to zastanawiałem się, czy do Orlego nie pojechać na piwo, ale że w hotelu na polanie mieli Rohozca to nie było za bardzo powodu.
Jeździło się wybornie.
W żadnym schronisku nie byłem. Jak w połowie trasy wróciłem na Polanę Jakuszycką, to zastanawiałem się, czy do Orlego nie pojechać na piwo, ale że w hotelu na polanie mieli Rohozca to nie było za bardzo powodu.
Jeździło się wybornie.
- von Boroszlo
- Posty: 1239
- Rejestracja: 09.2019
Re: Stream of consciousness
Cześć Tomek.
Dodano po 2 minutach :
Jelonka? Do jakiej jelonki mogłeś jechać przez Czechy?
Dodano po 2 minutach :
Jelonka? Do jakiej jelonki mogłeś jechać przez Czechy?
Gundrum von Grynberg
Re: Stream of consciousness
Cześć Tomku,
Do Jeleniej Góry. W Czechach pętlę zrobiłem. Ze świetnym zjazdem w zielonym tunelu zaraz za granicą i potem dosyć długim podjazdem do okolic Polany Jakuszyckiej.
Do Jeleniej Góry. W Czechach pętlę zrobiłem. Ze świetnym zjazdem w zielonym tunelu zaraz za granicą i potem dosyć długim podjazdem do okolic Polany Jakuszyckiej.
- von Boroszlo
- Posty: 1239
- Rejestracja: 09.2019
Re: Stream of consciousness
Turysta.
Re: Stream of consciousness
Hardkor - jako rzecze Woytek.
Re: Stream of consciousness
Nie wiem jakim mianem określiłby Woytek mojego kolegę, który chodzi po górach trasy nawet 50 km.
Przy tym nie jest wycieniowanym przecinakiem, chodzącym na co dzień w koszulce "Sudecka Setka".
Przy tym nie jest wycieniowanym przecinakiem, chodzącym na co dzień w koszulce "Sudecka Setka".
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
Hardkor hardkora hardkorem pogania. Boję się Was.
- von Boroszlo
- Posty: 1239
- Rejestracja: 09.2019
Re: Stream of consciousness
Nie ma czego. Fatra wielka, tym razem na pewno 2014.

Dodano po 29 minutach 17 strzałach znikąd:
Komp działa chociaż muszę jeszcze zainstalować to i owo.
Woyt - mam i ja z NRDowskim Sonnarem. Właściwie hitlerowskim 2-kilowym słojem wynalezionym z okazji niesławnej olimpiady w Berlinie, a produkowanym później w ludowej fabryce Zeissa w Jenie.


Dodano po 29 minutach 17 strzałach znikąd:
Komp działa chociaż muszę jeszcze zainstalować to i owo.
Woyt - mam i ja z NRDowskim Sonnarem. Właściwie hitlerowskim 2-kilowym słojem wynalezionym z okazji niesławnej olimpiady w Berlinie, a produkowanym później w ludowej fabryce Zeissa w Jenie.

Gundrum von Grynberg
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9547
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Stream of consciousness
wpk pisze:To jest biedrona dywersant!
O matówce w ME słyszałem, ale nigdy nie miałem.
Choć Pietrek pewnie będzie obstawał przy Olympusie.
Olympus OM, tylko który? OM-1n, OM-2n czy OM-4Ti.Gundrum pisze:OM2 też piękny. I szkło mniej pleśnieje.
Mi spleśniało i elektronika w body padła.
Gdyby nie te drobne wady nie szukałbym niczego innego.
Leicą nigdy nie miałem takiej łatwości komponowania z 28mm.
Byle co samo się w kadr składało.
Dodano po 4 minutach 36 strzałach znikąd:
Pochowałwszy ME Super kupiłem od Franka najdziwniejszy aparat świata. Point and shoot. Dalmierz z AFem. 3d look wręcz zboczony.
Kto zgadnie?



nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!