
Rowerowe dyr-dymały
- vid3
- Posty: 8696
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Krzysiek w białym stroju, na białym rowerze, wokół Karpacza? Oj, będzie gavin zazdrościł.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Telewizji nie oglądam, bazuję na tym co napisali w tym artykule.
Ale także co sam widziałem jak byłem w Karkonoszach. Szliśmy ze Szklarskiej przez Kamieńczyk i Halę Szrenicką do Śnieżnych Kotłów, a powrót przez schronisko Pod Łabskim Szczytem.
Do Hali Szrenickiej szliśmy w tłumie. Serio głowa, koło głowy, rejwach, szum i bardziej to wyglądało jak w galerii handlowej niż w Parku Narodowym. Poluzowało się dopiero za schroniskiem na Hali Szrenickiej, ale też nie tak, żebym miał poczucie, że jesteśmy sami w górach.
Nawet jak byłem w pierwszy weekend wakacji w Górach Izerskich to na trasie Polana Jakuszycka, Orle, Chatka Górzystów też dużo ludzi, ale jeszcze nie tłumy.
Krzysiek, może się mylę, bo w na Śnieżce byłem ostatni raz od strony Pecu i to w takiej mgle, że spod czeskiej budy z żarciem nie było widać spodka, ale to drugie zdjęcie to z Głównego Szlaku Sudeckiego robione? Te domy co je widać w połowie kadru to Dom Śląski. Tam może nie być turystów, bo trzeba wejść. Na Kopę jest wyciąg i dopiero za nim zaczynają się tłumy.
Niskie obłożenie hoteli i tłumy nie muszą sobie przeczyć. Gdzie to obłożenie w Karpaczu, Szklarskiej? To najbardziej znane miejscowości i najdroższe. Karpacz to takie Zakopane Karkonoszy, a może i nawet całych Sudetów. Ludzie nauczyli się już szukać spania gdzie indziej. Poza tym część i to pewnie niemałą, stanowią ludzie z regionu. Dla osób z Dolnego Śląska wyjazd w Karkonosze nie wymaga noclegu.
Ale także co sam widziałem jak byłem w Karkonoszach. Szliśmy ze Szklarskiej przez Kamieńczyk i Halę Szrenicką do Śnieżnych Kotłów, a powrót przez schronisko Pod Łabskim Szczytem.
Do Hali Szrenickiej szliśmy w tłumie. Serio głowa, koło głowy, rejwach, szum i bardziej to wyglądało jak w galerii handlowej niż w Parku Narodowym. Poluzowało się dopiero za schroniskiem na Hali Szrenickiej, ale też nie tak, żebym miał poczucie, że jesteśmy sami w górach.
Nawet jak byłem w pierwszy weekend wakacji w Górach Izerskich to na trasie Polana Jakuszycka, Orle, Chatka Górzystów też dużo ludzi, ale jeszcze nie tłumy.
Krzysiek, może się mylę, bo w na Śnieżce byłem ostatni raz od strony Pecu i to w takiej mgle, że spod czeskiej budy z żarciem nie było widać spodka, ale to drugie zdjęcie to z Głównego Szlaku Sudeckiego robione? Te domy co je widać w połowie kadru to Dom Śląski. Tam może nie być turystów, bo trzeba wejść. Na Kopę jest wyciąg i dopiero za nim zaczynają się tłumy.
Niskie obłożenie hoteli i tłumy nie muszą sobie przeczyć. Gdzie to obłożenie w Karpaczu, Szklarskiej? To najbardziej znane miejscowości i najdroższe. Karpacz to takie Zakopane Karkonoszy, a może i nawet całych Sudetów. Ludzie nauczyli się już szukać spania gdzie indziej. Poza tym część i to pewnie niemałą, stanowią ludzie z regionu. Dla osób z Dolnego Śląska wyjazd w Karkonosze nie wymaga noclegu.
- vid3
- Posty: 8696
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
No dobrze.
Zdjęcie robione gdy lemingi jeszcze śpią.
Czyli gdzieś przed 10 rano.
Też nie lubię ludzi w górach.
A niby kto lubi.
Każdy chciałby być sam.
Dodano po 9 minutach 21 strzałach znikąd:
Miejsce dokładnie określieś.
Do Śnieżki nie doszedłem. Wyciąg już działał i widać było... więcej lemingów.
Wróciłem do Samotni i spowrotem do Wanga.
Chciałem przejść ścieżką przez dolinę Pląsawy ale była już zakorkowana.
Z Wangu ruszały tłumy. A było południe.
Zdjęcie robione gdy lemingi jeszcze śpią.
Czyli gdzieś przed 10 rano.
Też nie lubię ludzi w górach.
A niby kto lubi.
Każdy chciałby być sam.
Dodano po 9 minutach 21 strzałach znikąd:
Miejsce dokładnie określieś.
Do Śnieżki nie doszedłem. Wyciąg już działał i widać było... więcej lemingów.
Wróciłem do Samotni i spowrotem do Wanga.
Chciałem przejść ścieżką przez dolinę Pląsawy ale była już zakorkowana.
Z Wangu ruszały tłumy. A było południe.
-
- Posty: 462
- Rejestracja: 01.2019
- Lokalizacja: Szczecin/okolica za miedzą
Re: Rowerowe dyr-dymały
Ludzie boją się teraz jeździć do hoteli. Bardzo duże obłożenie mają tzw. ,,apartamenty''. Spróbujcie znaleźć coś w rozsądnej cenie nad morzem.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Fakt, hotele raczej puste, dwa tygodnie temu spałem jedną noc w zamku krzyżackim w Bytowie, i tłumów nie było - ale wszystkie pokoje 1-osobowe były już zajęte.
Natomiast w ostatni czwartek byłem nad Krutynią, i stwierdzam, że kajaki mają powodzenie, a w dRucianem po prostu gęsty tłum.

Natomiast w ostatni czwartek byłem nad Krutynią, i stwierdzam, że kajaki mają powodzenie, a w dRucianem po prostu gęsty tłum.
Re: Rowerowe dyr-dymały
pierdolisz paaannn
Dodano po 31 strzałach znikąd:
pusto

Dodano po 31 strzałach znikąd:
pusto

Re: Rowerowe dyr-dymały
pusto 

- danz1ger
- Posty: 5952
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Rowerowe dyr-dymały
moja, słowiańska