Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wiecie co? Mnie to najbardziej wkurwiło na nex'ach, że nikt nie napisał ani słowa, że się nie podoba, tylko raportowanie było. Dopiero jak ktoś pierwszy, zielony chyba jakiś się odezwał, nagle odwagę złapali, z Michałem założycielem na czele. Dziwnym trafem nagle pojawili się tam różni klakierzy, którzy nigdy w nexach nie pisali (a przeczytałem w 2015 cały wątek) i zaczęło się potakiwanie, jak to przez tych "Ahabów" czytać się nie da. Uj z modami, bo to nie tylko w naszej sprawie widać że ludzie z frustracjami i kompleksami (niektórzy oczywiście), ale smutek, że tak się zachowali niby bywalcy nexa. Wpk cały czas mówi, że to przeze mnie;), ale pamiętam, jak się jeszcze żartowało, że np. czarne obiektywy ostrzejsze od srebrnych, różne takie, i wszyscy piali, że to wątek z polotem.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38944
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Maciek, o oba. No rozumiem, że nie byłeś. 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No, niestety, nie wykazałem się tzw. cywilną odwagą. Nie mam siły na antagonizmy, na walkę, i najwyżej sobie teraz cenię święty spokój. 

- wpk
- wpkx
- Posty: 38944
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Niepotrzebnie się masochizujesz tą ikonką. Ja od dawna uważam, że święty spokój to nasze najcenniejsze dobro.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pewnie masz rację.
Dla "niezorientowanych" wrzucę tu, co tam napisałem: (sam jestem pod wrażeniem przenikliwości mojej obserwacji
):
"co do wątku - nasunęła mi się taka bardzo ogólna, ale smutna uwaga - nie mówię tu o nikim konkretnym - że są ludzie, których po prostu uwiera nieznośnie to, że są ludzie inni od nich. I nie spoczną, póki nie przejadą po nich walcem, by było równo, gładko, i tak samo. I nie chodzi mi tu o jakąś wydumaną elitarność, wybijanie się ponad przeciętność, itp., tylko po prostu o inność, która jest nieznośna i którą trzeba za wszelką cenę wyrównać do poziomu, choć, tak naprawdę, nikomu to w niczym nie powinno przeszkadzać. Co komu przeszkadza, że ktoś w wątku np. sprzętowym wrzuci zdjęcie "niesprzętowe" albo sobie przez chwilę poględzi nie na temat? (oczywiście nie mówię tu o przypadkach ewidentnego naruszania czyjegoś dobrego imienia czy dobrych obyczajów, chodzi mi o "drobne" wykroczenia przeciw formule). Okazuje się, że są ludzie, którzy nie spoczną, póki tego nie ukrócą, choć im to w sumie w niczym nie powinno przeszkadzać, a już na pewno oni sami nie zostali przy okazji w żaden sposób spostponowani, nie były to żadne wycieczki ad personam czy obelgi, itp. No ale cóż, jak widać są ludzie, którzy czują się niespełnieni, gdy nie naprawią czegoś nawet tam, gdzie nie jest popsute."
Dla "niezorientowanych" wrzucę tu, co tam napisałem: (sam jestem pod wrażeniem przenikliwości mojej obserwacji

"co do wątku - nasunęła mi się taka bardzo ogólna, ale smutna uwaga - nie mówię tu o nikim konkretnym - że są ludzie, których po prostu uwiera nieznośnie to, że są ludzie inni od nich. I nie spoczną, póki nie przejadą po nich walcem, by było równo, gładko, i tak samo. I nie chodzi mi tu o jakąś wydumaną elitarność, wybijanie się ponad przeciętność, itp., tylko po prostu o inność, która jest nieznośna i którą trzeba za wszelką cenę wyrównać do poziomu, choć, tak naprawdę, nikomu to w niczym nie powinno przeszkadzać. Co komu przeszkadza, że ktoś w wątku np. sprzętowym wrzuci zdjęcie "niesprzętowe" albo sobie przez chwilę poględzi nie na temat? (oczywiście nie mówię tu o przypadkach ewidentnego naruszania czyjegoś dobrego imienia czy dobrych obyczajów, chodzi mi o "drobne" wykroczenia przeciw formule). Okazuje się, że są ludzie, którzy nie spoczną, póki tego nie ukrócą, choć im to w sumie w niczym nie powinno przeszkadzać, a już na pewno oni sami nie zostali przy okazji w żaden sposób spostponowani, nie były to żadne wycieczki ad personam czy obelgi, itp. No ale cóż, jak widać są ludzie, którzy czują się niespełnieni, gdy nie naprawią czegoś nawet tam, gdzie nie jest popsute."
- wpk
- wpkx
- Posty: 38944
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No i właśnie Jacek Ziółkowski Ci odpowiedział, jak zwykle owijając w bawełnę i poruszając tylko część prawdy. Z jednej strony go rozumiem, a poza tym zwyczajnie go lubię - rozmawialiśmy przez telefon niejednokrotnie.
Ale tylko z jednej...
Ale tylko z jednej...

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Aż luklem i ja tam.
Rece opadają.
Słowa nawet nie powiem w temacie, o ludziach, o reakcjach itd.
(Choc epitety cisną sie na usta).
Rece opadają.
Słowa nawet nie powiem w temacie, o ludziach, o reakcjach itd.
(Choc epitety cisną sie na usta).
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Puchu, to nie ma sensu, oni zaraz zrobią z siebie Matki Teresy, że ludzie w kółko raportowali, a oni dla dobra obecnych i przyszłych użytkowników, którzy Światłości Wiedzy Technicznej szukają, tylko w znoju realizowali swój smutny obowiązek. Bo przecież są najbardziej wyluzowanymi moderatorami ever i pozwalają na takie rzeczy, przy których Tarantino by się zarumienił. To tylko kilku psujących wszystkim zabawę rozbójników usilnie starało się zepsuć humor innym użytkownikom. Słowo "Ahaby", użyte w całym nexowym wątku może ze 8 razy na przestrzeni 1,5 roku, było napisane tak wielką czcionką, że przesłaniało wszystkie informacje o obiektywach, nie pozwalało się skupić, a jak d90 dołożył obrazoburcze "tegess majoness", to legiony spragnionych wiedzy technicznej adeptów sztuki fotograficznej pierdolnęła z ekranów taka poświata, że oślepli i zdjęć nie mogli robić przez miesiąc.
Oni mają Misję i Wizję, a my ich kaganek oświaty ostentacyjnie i bezczelnie wtykaliśmy sobie w dupę, niczym te orangutany, a potem podobnież się uśmiechając durnowato, wkładaliśmy go sobie do ust i ciamkaliśmy z lubością.
Oni mają Misję i Wizję, a my ich kaganek oświaty ostentacyjnie i bezczelnie wtykaliśmy sobie w dupę, niczym te orangutany, a potem podobnież się uśmiechając durnowato, wkładaliśmy go sobie do ust i ciamkaliśmy z lubością.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38944
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Napisałem Jackowi w ostatniej peemce, że zostaną tylko sprzętowi onaniści i kotleciarze.
Wiadomo, błogosławieni ubodzy w duchu, itd.
Ale dodam, że oni wcale nie są najgorsi - gorsi są ci, którzy udają.
Wiadomo, błogosławieni ubodzy w duchu, itd.
Ale dodam, że oni wcale nie są najgorsi - gorsi są ci, którzy udają.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Było fajnie, ciekawie, inaczej to rozpieprzyli.
No i dobra. Niech się teraz sami branzlują torbami, aefami, kolorem obiektywów i długością pasków.
No i dobra. Niech się teraz sami branzlują torbami, aefami, kolorem obiektywów i długością pasków.