Ligo pisze:Chemitrails widziałem nie raz, najczęściej na Wschodnim Wybrzeżu, chociaż u mnie również.
To się wyraźnie różni od zwykłych smug kondensacyjnych i zupełnie inaczej rozprasza w powietrzu. Ciekawe jakim świństwem nas częstują?
No jak to? Betonem z latającej betoniarki!
A ten Owain siedzi i zawija ten beton w te sreberka, robiąc te betoniki...
Za kierowców betoniarek przepraszam. Jak opisywałem nasze spotkanie z wpk, to w ostatniej chwili skasowałem coś o kierowcach tirów (głupi ja). Bo łone to tira na łoczy nie widziały.
wpk pisze:A ten Owain siedzi i zawija ten beton w te sreberka, robiąc te betoniki...
No tak... czego nie pokazują w telewizorze, tego nie ma.
Jak to dobrze żyć w błogiej nieświadomości.
Owain pisze:Za kierowców betoniarek przepraszam. Jak opisywałem nasze spotkanie z wpk, to w ostatniej chwili skasowałem coś o kierowcach tirów (głupi ja). Bo łone to tira na łoczy nie widziały.
Owain - natchnąłeś mnie. Od teraz całym sercem będę dążył, aby posiąść jakąś betoniarkę.
Będąc Polakiem w Polsce również w głębi ducha uważałem niektóre profesje za "gorsze".
Bardzo niesłusznie. Na szczęście na emigracji taki punkt widzenia trochę mi się wyprostował. Nie ma gorszych zajęć. Przykładowo taka sprzątaczka. Zrobi swoją robotę znacznie szybciej i lepiej, niż ja bym to zrobił i zainkasuje przy tym godziwą zapłatę. Dlaczego miałbym z tego w jakikolwiek sposób szydzić?
Ligo. Chyba źle mnie zrozumiałeś. Nie uważam żadnych profesji za gorsze. Wręcz przeciwnie, swoją uważam za dość podłą i pełną mentalnych szmat. Aż mi się nie chce wierzyć, że pomyślałeś, co mi się zdaje że pomyślałeś. A może ja żartobliwie - niewłaściwie rzuciłem z tymi kierowcami betoniarek. Bo nawet nie przyglądałem się chłopom dokładnie. Ale fakt faktem, że nie o wykonywany tu zawód chodzi czy miejsce zamieszkania. Chodzi o inne rzeczy. Jak higiena. Kultura osobista. Palenie w piecu plastikiem i szmatami. Trzymanie psów na łańcuchu. Wyrzucanie śmieci do lasu. Strzelanie do psów dla zabawy z wiatrówek. Wyrzucanie salami z pizzy do kosza, bo jest piątek. Disco polo, firanki w oknach i makatki na telewizorach łaskawie wybaczam.
ps. sorry za offtop, szkoda z fajnego wątku robić narzekalnię socjologiczno-obyczajową;) Już znikam D
Wydaje mi się, że tu jest dobre miejsze, by pogadać o różnych sprawach, tych trudnych również.
O ile będą ilustrowane. Przykładowo - żebranie, to również ciężki kawałek chleba.