Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ona to chyba nie Premier tylko Premiera ?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Może to do GFX'a?nordenvind pisze:Ta nowa 50/2 w Fudżi jakaś takaś długa
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Do apsc.
Przejrzałem zdjęcia fujinonów i te nowe szkła z f2 maja mniejsze przednie soczewki, dlatego wydają się takie smukłe.
Przejrzałem zdjęcia fujinonów i te nowe szkła z f2 maja mniejsze przednie soczewki, dlatego wydają się takie smukłe.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
nie rób z siebie dziada, kup nikonosa V.puch24 pisze:Mam trzy kompakty podobno wodoszczelne, Olympusa, Samsunga i Rollei, i wszystkie je można o kant dupy potłuc. Od początku jakość obrazu była, powiedzmy, taka sobie, nawet jak na kompakt, a drugi problem to to, że mniej więcej po roku-dwóch aparaty już nie były szczelne. Wszystkie trzy puściły wodę, i to wcale nie przy głębokim nurkowaniu (bo tego nie robię), tylko takim do maksymalnie dwóch metrów. Fakt, że to moje to takie tanie, uszczelnione do 3 czy 5 metrów.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ale ja w ogóle mam taką mentalność dziada, niestety, przynajmniej jeśli chodzi o zakupy. 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
E - Ty tam w Łodzi - nie za bardzo się nad sobą umartwiasz?puch24 pisze:Ale ja w ogóle mam taką mentalność dziada, niestety, przynajmniej jeśli chodzi o zakupy.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Maciek to nasz Jesus Christ Superstar!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pozwolę sobie zapytać na forum, choć sprawa niby nie fotograficzna;) Czy ktoś z Was miał do czynienia ze szkłami tzw. biurowymi w okularach? Chodzi o szkła, niby podobne do progresywnych, ale dające lepsze pokrycie 'bliży', kosztem tego, że dal nie jest w pizdiet tylko do ok. 3 metrów...
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Niestety nie, a chyba też będę musiał się zainteresować.
Być może jest to jakieś rozwiązanie dla osób z silnym uszczerbkiem akomodacji, bo znane mi osoby noszące okulary dwuogniskowe, o sporej różnicy pomiędzy bliżą a dalą, narzekały, że to jest mało komfortowe, i z wyjątkiem sytuacji, gdy musiały z nich korzystać np. w pracy, wolały jednak korzystać z dwóch par jednoogniskowych o różnej mocy.
Pamiętam, że w latach 70-tych trzeba było mieć specjalne "papiery" na okulary dwuogniskowe, przysługiwały one np. nauczycielom, i mieli takie moja babcia i wujek. Wykonane z dwóch zestawionych ze sobą, odpowiednio doszlifowanych soczewek, z ostrą granicą pomiędzy nimi (ostrą także fizycznie!). Pamiętam, że później babcia, także dzięki pracy jako nauczyciel, miała już takie progresywne, z przejściem płynnym.
W każdym razie, z różnych znanych mi osób, które obecnie korzystają z takich okularów z przejściem płynnym, mało kto korzysta z nich normalnie na co dzień, np. na ulicy czy prowadząc samochód. Jeśli już, to korzystają z nich w pracy albo w domu, i mówią, że trzeba specjalnie kręcić głową, by spojrzeć na coś przez odpowiednią część soczewki, czego trzeba się nauczyć.
Być może jest to jakieś rozwiązanie dla osób z silnym uszczerbkiem akomodacji, bo znane mi osoby noszące okulary dwuogniskowe, o sporej różnicy pomiędzy bliżą a dalą, narzekały, że to jest mało komfortowe, i z wyjątkiem sytuacji, gdy musiały z nich korzystać np. w pracy, wolały jednak korzystać z dwóch par jednoogniskowych o różnej mocy.
Pamiętam, że w latach 70-tych trzeba było mieć specjalne "papiery" na okulary dwuogniskowe, przysługiwały one np. nauczycielom, i mieli takie moja babcia i wujek. Wykonane z dwóch zestawionych ze sobą, odpowiednio doszlifowanych soczewek, z ostrą granicą pomiędzy nimi (ostrą także fizycznie!). Pamiętam, że później babcia, także dzięki pracy jako nauczyciel, miała już takie progresywne, z przejściem płynnym.
W każdym razie, z różnych znanych mi osób, które obecnie korzystają z takich okularów z przejściem płynnym, mało kto korzysta z nich normalnie na co dzień, np. na ulicy czy prowadząc samochód. Jeśli już, to korzystają z nich w pracy albo w domu, i mówią, że trzeba specjalnie kręcić głową, by spojrzeć na coś przez odpowiednią część soczewki, czego trzeba się nauczyć.