
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tak, też od razu pomyślałem o tej piosence. 

- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zwierzęcia ludzkiego odruch Pawłowa.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9545
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
skoro są posadzki miksokretem, to może będzie wkrótce ruchanie migomatem?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Lena? Zaprosisz na pokaz?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pierdolicie bez sensu, ze szczególnym uwzględnieniem.
A ja byłam dziś na bagnie posłupkować brzozę, którą mi bobry na wiosnę położyły.
Drzewo wyschło więc posłupkowane jutro zwiozę razem z innymi pociętymi gromadami.
No ale założyłam miękkie buty na wszelki jakbym w wodę wpadła.
No i omskneła mi sie piła na jednej gałęzi bo niewygodnie ciąć stojąc na ruchomym balu.
No i widzę coś wystaje z buta, aaa skarpetka ale ruszam palcem, palec czuję czyli nie jest najgorzej.
Piecze czyli jest jeszcze lepiej bo jakby ból był taki głeboki, reumatyczny to znaczy poszło po kości albo stawie a jak piecze to tylko mięcho.
Opatrzyłam się w domu, buty niestety do wyrzucenia.
Wróciłam ciąć i profilaktycznie założyłam buty do cięcia z metalową wkładką takie za kostkę.
No i wszystko odbyło się prawidłowo ale nie w tej kolejności.
Znaczy jak wróciłam to oczywiście wpierdoliłam się w bagno więc morał taki,
najpierw powinnam pójść w butach do piłowania, nie miałabym poharatanego palucha a potem założyć gumiaki i nie miałabym
butów i sznurówek itd uwalonych w torfie.
I taki mały cytacik, ze szczególnym uwzględnieniem
"(25) Zbawca odrzekł: „Prawdziwie, gdy chodzi o takich, to nie uważaj ich za ludzi,
ale zaliczaj ich [do] zwierząt, gdyż tak jak zwierzęta pożerają się wzajemnie. W ten sam
sposób ludzie tego rodzaju pożerają się wzajemnie. Ale tacy pozbawieni są królestwa (30),
ponieważ miłują rozkosz ognia i są niewolnikami śmierci, uganiają się za sprawami
nieczystości, wypełniają żądzę swych ojców."
[Nag Hammadi Codex II,7: p.138,1-145,23]

A ja byłam dziś na bagnie posłupkować brzozę, którą mi bobry na wiosnę położyły.
Drzewo wyschło więc posłupkowane jutro zwiozę razem z innymi pociętymi gromadami.
No ale założyłam miękkie buty na wszelki jakbym w wodę wpadła.
No i omskneła mi sie piła na jednej gałęzi bo niewygodnie ciąć stojąc na ruchomym balu.
No i widzę coś wystaje z buta, aaa skarpetka ale ruszam palcem, palec czuję czyli nie jest najgorzej.
Piecze czyli jest jeszcze lepiej bo jakby ból był taki głeboki, reumatyczny to znaczy poszło po kości albo stawie a jak piecze to tylko mięcho.
Opatrzyłam się w domu, buty niestety do wyrzucenia.
Wróciłam ciąć i profilaktycznie założyłam buty do cięcia z metalową wkładką takie za kostkę.
No i wszystko odbyło się prawidłowo ale nie w tej kolejności.
Znaczy jak wróciłam to oczywiście wpierdoliłam się w bagno więc morał taki,
najpierw powinnam pójść w butach do piłowania, nie miałabym poharatanego palucha a potem założyć gumiaki i nie miałabym
butów i sznurówek itd uwalonych w torfie.
I taki mały cytacik, ze szczególnym uwzględnieniem
"(25) Zbawca odrzekł: „Prawdziwie, gdy chodzi o takich, to nie uważaj ich za ludzi,
ale zaliczaj ich [do] zwierząt, gdyż tak jak zwierzęta pożerają się wzajemnie. W ten sam
sposób ludzie tego rodzaju pożerają się wzajemnie. Ale tacy pozbawieni są królestwa (30),
ponieważ miłują rozkosz ognia i są niewolnikami śmierci, uganiają się za sprawami
nieczystości, wypełniają żądzę swych ojców."
[Nag Hammadi Codex II,7: p.138,1-145,23]

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ciekawe.
Mam nadzieję, że palec Ci nie odpadnie.
Ja w tym roku wywinąłem tylko jeden malutki numerek - niosąc za dziób spory ponton z zamiarem zwodowania zeskoczyłem z brzegu na piękny piaseczek, który okazał się błotem, w którym zapadłem się do pół łydki.
Dobrze, że się nie wypierniczyłem w to błoto, bo miałem w kieszeniach "wszystko". 
Mam nadzieję, że palec Ci nie odpadnie.
Ja w tym roku wywinąłem tylko jeden malutki numerek - niosąc za dziób spory ponton z zamiarem zwodowania zeskoczyłem z brzegu na piękny piaseczek, który okazał się błotem, w którym zapadłem się do pół łydki.


- poor
- Rich poor
- Posty: 4218
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
"najpierw powinnam pójść w butach do piłowania, nie miałabym poharatanego palucha a potem założyć gumiaki i nie miałabym
butów i sznurówek itd uwalonych w torfie."
Do zapamietania.
butów i sznurówek itd uwalonych w torfie."
Do zapamietania.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Czyż ktokolwiek, gdziekolwiek, kiedykolwiek pierdolił z sensem?
Zwierzęta miłują rozkosz ognia i są niewolnikami śmierci? Ciekawe, które? Salamandry? Feniksy?Methanoia pisze: ↑16 wrz 2018, 13:24 "(25)(...) Zbawca odrzekł: „Prawdziwie, gdy chodzi o takich, to nie uważaj ich za ludzi,
ale zaliczaj ich [do] zwierząt, gdyż tak jak zwierzęta pożerają się wzajemnie. W ten sam
sposób ludzie tego rodzaju pożerają się wzajemnie. Ale tacy pozbawieni są królestwa (30),
ponieważ miłują rozkosz ognia i są niewolnikami śmierci, uganiają się za sprawami
nieczystości, wypełniają żądzę swych ojców."
[Nag Hammadi Codex II,7: p.138,1-145,23]
PS Bardzo podobają mi się przygody Twoich butów (botów?) na bagnie. Czekam na ciąg dalszy, a i zdjęcie uszkodzonego palca mile widziane. No i skąd znasz to rozgraniczenie w bólu - z autopsji czy z apokryfów?
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9545
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
hej ludkowie, jakie dobre buty do ruchania?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kozojebce.