Stream of consciousness

[Owain]

I to murzyńskiego.

[wpk]

Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam

Jest w Afryce rzeczy wiele,
Które z geografii znam:
Baobaby, lwy, gazele
I tam-tam jest również tam.

Słowo daję, że nie kłamię,
Szczerą prawdę mówię wam:
Chciałbym zagrać na tam-tamie,
Chcę na własność mieć tam-tam!

Próbowałem kupić w SAM-ie
Pytam: "Czy tu jest tam-tam?"
Cerber złapał mnie za ramię,
Z SAM-u mnie wyrzucił sam!

Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam tam pa ta pa tam-tam

Daleko stąd - aha ha ha ha ha
Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Gdzie Czarny Ląd - aha ha ha ha ha
Czarny chłopiec własny tam-tam ma,
Czarnej mamie na tam-tamie gra.
On gra, on gra, on gra - a ja?

Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam

Wziąłem balię i miednicę,
Chciałem zrobić sam tam-tam,
Lecz skrzyczeli mnie rodzice,
Że pomysły dzikie mam.

Miałem zamiar płynąć promem
Do Afryki po tam-tam,
Dziadek złapał mnie przed domem,
Tata krzyczał: "Ja ci dam!"

Moja mama ręce łamie,
Że na nerwach mamie gram.
Grałbym mamie na tam-tamie,
Ale skąd tu wziąć tam-tam?

Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam tam pa ta pa tam-tam

Daleko stąd - aha ha ha ha ha
Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Gdzie Czarny Ląd - aha ha ha ha ha
Czarny chłopiec własny tam-tam ma,
Czarnej mamie na tam-tamie gra.
On gra, on gra, on gra - a ja?

Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam tam pa ta pa tam-tam
Tam-tam, tam-tam

[cichykot]

musicie wyraźniej patrzyć.

[Owain]

Kiedyś, będąc na wakacjach,
Taka zaszła sytuacja:
Pilot zeżarł coś podłego,
Zejścia doznał śmiertelnego.
Co tu robić, Wielkie Nieba!
Nam na wywczas lecieć trzeba!
Nie czas teraz panikować,
Czy ktoś umie pilotować?
Nie ma chętnych? No bez kitu!
Wsadźmy kogoś do kokpitu!
Piękna blondi się pudruje
I pierwszego desygnuje:
Ten w krawacie, ten z mięśniami,
Niech on siada za sterami!
Wąsacz jednak protestuje
I na księdza pokazuje.
Inny wskazał na wariata,
Co rzekł, że mu wszystko lata.
Wtem wyjawia pan w turbanie,
Że nie obce mu latanie.
Wszyscy klaszczą, podśpiewują,
Już do startu się szykują.
Pan w turbanie w kokpit kroczy,
Łypiąc chyłkiem czy ktoś zoczył,
Jak poprawiał pas szahida,
Ale wszyscy drą się: wiwat!
Bo wybrali zbawcę swego,
Kandydata najlepszego.
Doczekają się wakacji,
Wszystko dzięki demokracji.

[wpk]

O matko...

PS Gavin pjany leży na desce, singlusiem nakryty, to i widzenie ma niewyraźne, bo szprychy za gęste.

Dodano po 1 minucie 5 strzałach znikąd:
PS2 Prezesowi służy zmiana piguł.

[poor]

[_13_jacek]

pentacon 50 to umi namazić

[Owain]

Master of Puppets.

[_13_jacek]

ślimaczek z niebieskiej planety

[puch24]

Przez kilka dni zrobiłem - co i tak teraz niezwykłe dla mnie - kilka czy kilkanaście zdjęć. Zadałem sobie trochę trudu i obiecywałem sobie po nich trochę satysfakcji. W zasadzie prawie wszystkie to kosz jeszcze z aparatu.
Jak żyć?