Les choses de la vie

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Les choses de la vie

#2191

Post autor: puch24 »

Smutne; miał i tak dużo szczęścia, że nie wywaliło mu prosto w twarz.
nordenvind

Re: Les choses de la vie

#2192

Post autor: nordenvind »

wpk pisze: 12 paź 2020, 17:31 Musiał mieć Anioła Stróża...
Ale to faktycznie jakaś szopa wśród rezydencji? Osobliwe.
stara dzielnica, jest trochę takich perełek w najbliższej okolicy :mrgreen:
120 letnia szopa, więc prawie zabytek tyle, że z desek, trocin i papy

siostra sonsiada stwierdziła, że butla była pewnie bez homologacji
emerytowany pracownik gazowni a wiadomo "szewc bez butów chodzi"...
zdyboo

Re: Les choses de la vie

#2193

Post autor: zdyboo »

W Alicante nocowaliśmy w mieszkaniu gdzie do gotowania była gaz z butli. Obok stała druga, zapasowa. Całkiem inny system montażu. U nas trzeba nakręcić zakrętkę, a tam był taki szybkozamykacz. Nie trzeba się było martwić, że się za słabo lub za mocno dokręciło.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14719
Rejestracja: 11.2016

Re: Les choses de la vie

#2194

Post autor: Owain »

Obrazek
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
no_gravity_Carlos
Posty: 4408
Rejestracja: 06.2019

Re: Les choses de la vie

#2195

Post autor: no_gravity_Carlos »

Misiek, chcesz smoka?

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38835
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Les choses de la vie

#2196

Post autor: wpk »

Księżniczka Animala?
Awatar użytkownika
no_gravity_Carlos
Posty: 4408
Rejestracja: 06.2019

Re: Les choses de la vie

#2197

Post autor: no_gravity_Carlos »

a bo ja sie znam, bylem, zroblem, poszlem
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38835
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Les choses de la vie

#2198

Post autor: wpk »

Socks sucks…

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38835
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Les choses de la vie

#2199

Post autor: wpk »

Dzień dobry.

Przedstawiam Towarzystwu lokalny folklor - postać grasującą między Starym a Nowym Korczynem.
Widzę ją od roku lub nawet dwóch co kilka dni jadąc w tę lub we w tę.
Zawsze macha tak, jakby chciała urwać lusterka przejeżdżającym.
Widuję ją też chodzącą po Nowym Korczynie, no i już 2 razy podeszła do mnie pod "Stokrotką" recytując mantrę - że się wstydzi tego, co robi, ale jest zmuszona, bo jest chora i samotna, i żebym jej dał ile mogę - 5 albo 10 złotych...
Ponoć to była polonistka, która się rozpiła, choć teraz ze względów zdrowotnych już nie pije, za to wciąż wkręca ludzi na litość.
Ostrzegano mnie, bym przypadkiem jej nie podwoził - cóż, daleko mi do tego - jednak jak widać z jej baz startowych wciąż zdarzają się dobrzy ludzie, którzy się litują.
Ponoć potem mają przejebane i więcej razy nie dają się narżnąć.

Oto Atka-Waryatka:

Obrazek
aisoglaM

Re: Les choses de la vie

#2200

Post autor: aisoglaM »

Ej a co złego jest w podwiezieniu?
Pytam, bo zjezdziałam całą polandię wzdłuż i wszerz. NIe miałam niemiłych sytuacji. Oprócz dwóch. A mam cały bagaż super wspomnień. W tym takich, które kontynuuję do dzisiaj.
ODPOWIEDZ