Les choses de la vie
Re: Les choses de la vie
U nas w Uci dużo. W Wawie zresztą też, wczoraj i dziś korespondowałem emailem i rozmawiałem z dwiema U. w szkole językowej.
W Szkole w Łodzi miałem w zeszłym roku kupę studentów z U. Niestety, część z nic mówiła bardzo słabo po polsku i po angielsku też, musiałem się czasem wspierać moim rosyjskim...
Niektóre firmy organizują dla pracowników z U. kursy polskiego.
W Szkole w Łodzi miałem w zeszłym roku kupę studentów z U. Niestety, część z nic mówiła bardzo słabo po polsku i po angielsku też, musiałem się czasem wspierać moim rosyjskim...
Niektóre firmy organizują dla pracowników z U. kursy polskiego.
- sorevell
- Posty: 2519
- Rejestracja: 11.2016
Re: Les choses de la vie
U mnie im niższych kwalifikacji wymaga praca, tym więcej Ukraińców. Na budowie - około połowy pracowników.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14717
- Rejestracja: 11.2016
Re: Les choses de la vie
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Les choses de la vie
Niemal zawsze, robiąc zakupy w Bierdonce czy Kauflandzie, widzę/słyszę Ukraińców. Czasem staje cały mikrobus pracowników, jak sądzę, budowlanych, i robią zakupy.
Część tych ludzi ma wykształcenie, nawet wyższe, ale za słabo mówią po polsku by mieć pracę wymagającą komunikacji. Więc siłą rzeczy pracują tam, gdzie nie trzeba dużo gadać z Polakami.
- sorevell
- Posty: 2519
- Rejestracja: 11.2016
Re: Les choses de la vie
Tak jest. Zdarzyło mi się na przykład przekazywać kontakt do spotkanego w charakterze kierowcy Ubera Ukraińca, będącego wykształconym we Lwowie geodetą, znajomym prowadzącym firmę obsługującą geodezyjnie moją budowę.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2362
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Les choses de la vie
W Gdańsku, Elblągu i Jantarze jest podobnie. I dobrze, bo był taki moment, gdy większość sklepów miała na szybach kartki z informacją o poszukiwaniu pracowników. U nas jest bardzo dużo młodych ludzi z Ukrainy. Z reguły są bardzo mili i uśmiechnięci. Obok domu mam przesympatyczną Tatarkę z Krymu, która studiuje na UG i prowadzi z koleżanką z Kijowa piekarnię. A w Jantarze furorę robi pani Irina, kosmetyczka
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Les choses de la vie
No ale jaki, kurwa - bóg, honor, ojczyzna - narodowy komfort psychiczny - Polska wstała z kolan!
Przyjeżdżają do nas biedniejsi by zapierdalać za niedużą kasę, bo polskim panom jest tak dobrze, że nie muszą.
Więc zapierdalają w UK.
Przyjeżdżają do nas biedniejsi by zapierdalać za niedużą kasę, bo polskim panom jest tak dobrze, że nie muszą.
Więc zapierdalają w UK.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14717
- Rejestracja: 11.2016
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Les choses de la vie
Panowie wyemigrowani, proszę, tylko nie bierzcie sobie tego, co napisałem, osobiście do serca. Bo ja to pisałem z cholerną goryczą. Jedne i drugie ekipy rządowe doprowadziły do tego, że np. Pela, matka mojej pirackiej wnuczki, po dyplomie na AGH sprzedawała na targu szklane paciorki. Po czym spieprzyła do UK, by, dymając tam w Tesco, mieć na utrzymanie córki. I ona, i jej podobni, nie mają swojego "miejsca na ziemi". To jest po prostu straszne, tym bardziej, że od kilkudziesięciu lat nie było u nas wojny.
Re: Les choses de la vie
No to pewnie najwyższy czas, żeby była. Nawet domowa.
Zresztą co jakiś czas różne siły prorokują militarny atak Rosji na nas i na Europę Zachodnią. Dokładnie tak, jak Pakt Warszawski planował to w latach 70.
Zresztą co jakiś czas różne siły prorokują militarny atak Rosji na nas i na Europę Zachodnią. Dokładnie tak, jak Pakt Warszawski planował to w latach 70.