Na-tych-miast! ;P

wszystko, co chcielibyście wiedzieć o technice, ale boicie się zapytać
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Na-tych-miast! ;P

#1

Post autor: wpk »

Contax 645, Planar 2/80, polaroidowa ścianka (nówka sztuka nieśmigana/niesprzedana, z gwarancją na lata 19xx), Fujifilm FP-100C, Domestos, Coolscan 9000ED, Lightroom:

Obrazek

Dodano po 1 godzinie 30 minutach 43 sekundach:
Obrazek
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14716
Rejestracja: 11.2016

Re: Na-tych-miast! ;P

#2

Post autor: Owain »

Nowa zabawa w starych destynacjach? :)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Na-tych-miast! ;P

#3

Post autor: wpk »

Neverending deja vu.
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5643
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Na-tych-miast! ;P

#4

Post autor: danz1ger »

Dyzio W., oby żył wiecznie.
A jednak ktoś kręci.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Na-tych-miast! ;P

#5

Post autor: wpk »

Mam dylemat egzystencjalny...
(By przykryć realne.)
Bo rzygam cyfrą.
Instant 6x4.5 to - wiadomo - znaczek pocztowy. Negatyw z niego, odsłonięty Domestosem, nie umywa się do prawdziwego negatywu.
Ale spodobało mi się, bo to analog...
Więc od kilku dni doktoryzuję się i rozważam, co kupić - ostatecznie pod FP-100C (wciąż dostępne, lecz już zaniechane, więc teraz lub nigdy): Polaroida 195, Polaroida 600SE czy Mamiyę Press Universal z polaroidową ścianką...
Chyba wygra ta ostatnia, bo są do niej Sekory 2.8/100. Choć nie kryją, ale mnie zawinietowane rogi - szczególnie w analogu - nie przeszkadzają.
Oprócz tego pozostaje 8x10 z Impossible Project - ale to spora inwestycja - aparat, obiektyw, procesor, wkłady...
Bo reszta, czyli to, co z fotografii natychmiastowej współcześnie pozostało, czyli Fujowe Instaksy i Łomo - to plastikowe zabawki dla hipsterów.

PS Zawsze mogę wrócić do normalnego analoga: 35mm, 6x4.5, 6x7 - wszystko mam, w tym automatyczny procesor do kolorów, tylko mi się nie chce wywoływać... Maciek, Ty jeden to zrozumiesz.
samek

Re: Na-tych-miast! ;P

#6

Post autor: samek »

Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Na-tych-miast! ;P

#7

Post autor: wpk »

No nie wiem... IP walczy, ale kulawo, a Fuji z premedytacją się wypięło na ostatni prawdziwy produkt.
samek

Re: Na-tych-miast! ;P

#8

Post autor: samek »

wpk pisze:No nie wiem... IP walczy, ale kulawo, a Fuji z premedytacją się wypięło na ostatni prawdziwy produkt.
A to olej to wszystko. Weź to:
http://www.fotopolis.pl/newsy-sprzetowe ... ni-i-bieli
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Na-tych-miast! ;P

#9

Post autor: wpk »

49990 tysięcy dolarów nie zechcą wydać nawet najzagorzalsi żydowskoamerykańscy dentyści, znani z kolekcjonowania Leiec...
Ja tym bardziej.
puch24

Re: Na-tych-miast! ;P

#10

Post autor: puch24 »

wpk pisze:Mam dylemat egzystencjalny...
(By przykryć realne.)
Bo rzygam cyfrą.
/ciach/
PS Zawsze mogę wrócić do normalnego analoga: 35mm, 6x4.5, 6x7 - wszystko mam, w tym automatyczny procesor do kolorów, tylko mi się nie chce wywoływać... Maciek, Ty jeden to zrozumiesz.
Ha! Rozumiem. Dobrze rozumiem. Może trochę inaczej, ale chyba rozumiem Twoje rozterki.
Ja, co prawda, cyfrą nie rzygam, ale też w ogóle nie obrabiam zdjęć, bo nie umiem, i, co gorsza, nie chce mi się uczyć. Nie wiem, czy to już wiek i zmęczenie, czy rozum już nadwątlony (a ostatnio mam trochę pod górkę), ale uczenie się już nie przychodzi mi tak łatwo jak kiedyś.

Dlatego czasem tęsknię do tradycyjnej ciemni optyczno-chemicznej i jej magii. Niestety, mogę sobie pomarzyć, bo zupełnie nie mam teraz po temu warunków i możliwości. Pewnie (a może tylko się tak oszukuję?) łatwiej by było, gdybym miał urządzoną stałą ciemnię, i całym problemem byłoby tylko wejście, nalanie płynów z butli do kuwet, i jedziemy. Niestety, teraz musiałbym urządzać parogodzinne przygotowania, żeby zrobić parę odbitek... :-( Nie chce mi się, nie mam na to czasu i siły. :-(

Gdy przeczytałem wpis Woytka i zastanowiłem się nad nim, zdałem sobie sprawę z tego, że przestałem na dobrą sprawę zajmować się obróbką wkrótce po tym, gdy zacząłem normalne pełne życie zawodowe (na, de facto, ca. półtora etatu czasowo), i okazało się, że na takie hobby po prostu nie mam czasu i siły. Choćby dlatego, że nie mogłem siedzieć po nocach przy powiększalniku, musząc rano wstać przytomny do pracy. A pracowałem też i w weekendy, więc nocka w weekend też odpadała.

No i w ten sposób tzw. proza życia załatwiła sprawę. Robiłem to coraz rzadziej i rzadziej, aż w końcu przestałem. Ostatni cz-b film wywołałem jakieś 15 lat temu, a ostatnie powiększenia robiłem nie tak wiele później. Zadowalałem się kolorowymi odbitkami 10*15 z labu.

Teraz być może będę miał za jakiś czas możliwość zorganizowania sobie kącika foto u kolegi w piwnicy. Zastanawiam się, czy wtedy będzie mi się chciało, jeśli będę mógł tam wejść "na gotowe".
ODPOWIEDZ