Trudno mówić o jakimkolwiek przereklamowaniu jeśli w polskim radio, oprócz Cheerio, słyszałem przez 20 lat może ze dwa ich kawałki. Myślę, że to zespół jak najbardziej niszowy, dość specyficzny, z kiepskim wokalistą, bez wybitnego gitarzysty, a jednak dla mnie genialny.
No a czy np. Sting jest wybitnym wokalistą? Gdy śpiewał w duecie z Pavarottim, to aż w uszach zgrzytało, a mimo to ludzie (a nawet ja! ) lubią go słuchać, bo muzykiem jest wybitnym, nawet jeśli głos tak naprawdę to ma do baletu...
Troszkę dało się słyszeć, ale faktycznie skłamałbym pisząc, że głośny to zespół w polskim radiu.
Ale spoko dało się wyłapać informację o uznaniu bodajże Crest of a Knave za najlepszy album heavy metal czy jakoś tak. Przykosili samej Metallice
No cóż. Na wszelki wypadek przyznam, że nie rusza mnie JT i z tej pozycji pyskuję.
Mam kumpla, który najwyraźniej mógłby z Wami pogadać. Próbował mnie zarazić i ciągać na koncert czy też pożyczać płyty.
No nie udało mu się, ale przynajmniej zrozumiałem, że muzyka metalowa obszerną jest.
Ale JT to nie metal i chyba nigdy nie był tak klasyfikowany! Raczej folk-rock czy jakoś tak.
Zresztą mnie właśnie ten okres folkowo-rockowy chyba najbardziej się podobał. Ale nikogo na siłę nie będę próbował przekonywać. To się po prostu podoba albo nie, i już. Mam kolegę, który od lat bezskutecznie próbuje mnie przekonać, że da się słuchać ostrego metalu. Inny z kolei namawia mnie od lat na słuchanie "muzyki", bo twierdzi, że to, czego ja słucham, to nie muzyka.
Skoro o Metallice mowa to chyba od wczora na oficjalce można za friko posłuchać i obejrzeć nową płyte (co 2 godzinki wrzucają nowy teledysk): https://metallica.com/