moje rozne "hobby"
Re: moje rozne "hobby"
Rasowe konie...
Re: moje rozne "hobby"
Tomciu, to ile tego masz? (serio pytam, jeśli to nie tajemnica)
- sorevell
- Posty: 2514
- Rejestracja: 11.2016
Re: moje rozne "hobby"
Wygodnie Ci się jeździ po mieście na singlu? Nie lepiej jednak mieć możliwość dobrania przełożenia? Czy po prostu styl ważniejszy od wygody?
Re: moje rozne "hobby"
tempe koło
Re: moje rozne "hobby"
Cztery, jest jeszcze jeden na szosę i lekki teren, choć nie jest to szosówka czy gravel, ale nie mam zdjęć aktualnej konfiguracji. Może w sobotę pojadę nim w Orlicke Hory, to zrobię jakiegoś fotosa.
Wiesz, że tak. Też się obawiałem, ale Wrocław jest plaskaty bardzo. W takich Helsinkach bym się już zastanawiał, choć siostra pomyka singlem i tam. Za to nie ma dylematów jakie przełożenie masz dobrać, żeby wystartować spod świateł.
Rower dobrze się zbiera i choć co prawda szybciej niż 30 km\h mogę jechać bardzo krótko, to prędkość 30 km/h mogę bez trudu utrzymać na dłuższym dystansie.
Na tempe koło mi szkoda kolan. Mam zębatkę, bo była w komplecie, ale nigdy nie użyłem. Zawsze wolnobieg.
Re: moje rozne "hobby"
Jeden się popuka w głowę, że można mieć cztery rowery, inny, że cztery aparaty, a inny - że cztery magnetofony... czy cokolwiek innego.
O rowerach mam bardzo blade pojęcie.
O rowerach mam bardzo blade pojęcie.
- sorevell
- Posty: 2514
- Rejestracja: 11.2016
Re: moje rozne "hobby"
No właśnie. Ja mam po drodze do roboty skarpę warszawską (Idzikowskiego / Agrykola) i tak jak zwykle nie zmieniam przełożeń, tak tam muszę zrzucić.
A czy Ty nie byłeś swego czasu miłośnikiem wysokich kadencji? Jak to się ma do jazdy singlem?
A czy Ty nie byłeś swego czasu miłośnikiem wysokich kadencji? Jak to się ma do jazdy singlem?
Re: moje rozne "hobby"
Hobby tak ma. Jeden odnawia meble wygrzebane na śmietnikach, drugi składa rowery.
Ja mam kilka wiaduktów i podjazd pod most. Nie są to jednak jakieś tam długie podjazdy, najwyżej muszę podnieść dupę z siodła i depnąć mocniej na stojąco. Nie patrzę nawet ile to procent ma nachylenia, i tak jest śmiesznie mało i śmiesznie krótko w porównaniu z tym co mam w górach.
Kadencji, jak kadencji. Lubię miękko kręcić, wysoka kadencja jest tylko pochodną tego. Na singlu jak jadę w okolicach 30 km/h kręci się bardzo lekko. Powyżej już jest dla mnie za szybko. Po płaskim jestem w stanie go rozpędzić do 40 km/h, ale to tylko dlatego, że jestem przypięty do pedałów. Na platformach nie dałbym rady.
Marcin, żeby było jasne, to jest rower na miasto i tylko na miasto. Najdłuższy dystans jaki nim zrobiłem na raz to było nieco ponad 30 km, a i to po mieście, i tylko raz. 20 km przekroczyłem kilka razy może, zwykle jeżdżę 12-14 km. W życiu bym nim nie pojechał w trasę nawet płaską.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: moje rozne "hobby"
Ja tam po prostu lubię majsterkować. Wcześniej było modelarstwo od dzieciaka, teraz już oczy nie te to skala jest i większa. A i dłubanie w PS to takie trochę "modelarstwo".
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: moje rozne "hobby"
Ja też lubię, modelarstwo było, ale wieki temu się skończyło. Dziś chyba brakłoby mi cierpliwości.
Natomiast rowery to jakby ta skala i ten stopień trudności, który ogarniam. Nie umiem tylko składać / centrować kół. Kiedyś poskładałem jedno, wydawało mi się, że skopiowałem zaplot z innego i zaniosłem do kumpla, żeby wycentrował. Ten powiedział, że poskładałem pod wiatr zamiast z wiatrem i jakby szprycha pękła to by się wychyliła na zewnątrz i generalnie narobiła bajzlu. Dałem sobie spokój, jak się coś dzieje z zaplotem to zanoszę do mojego mechanika. Resztę ogarniam, kilka rowerów złożyłem od podstaw w kilku zrobiłem poważny remont. Jak czegoś nie wiem to jest YT i dokumentacja producenta.
Natomiast rowery to jakby ta skala i ten stopień trudności, który ogarniam. Nie umiem tylko składać / centrować kół. Kiedyś poskładałem jedno, wydawało mi się, że skopiowałem zaplot z innego i zaniosłem do kumpla, żeby wycentrował. Ten powiedział, że poskładałem pod wiatr zamiast z wiatrem i jakby szprycha pękła to by się wychyliła na zewnątrz i generalnie narobiła bajzlu. Dałem sobie spokój, jak się coś dzieje z zaplotem to zanoszę do mojego mechanika. Resztę ogarniam, kilka rowerów złożyłem od podstaw w kilku zrobiłem poważny remont. Jak czegoś nie wiem to jest YT i dokumentacja producenta.