Podzielcie się więc innymi smacznymi rzeczami, które można upolować w sklepie, albo małym wysiłkiem zrobić samemu.
![Obrazek](http://i.imgur.com/TdPD7Lj.jpg)
![Obrazek](http://i.imgur.com/PiIA8po.jpg)
Chodzisz, Bogdanu? A może jeździsz? Masz już to prawko?Chory pisze:5 baksów za pudełko śledzi?! A w życiu do stanów nie pojdę...
Ja, tu u siebie w jukeju, do litewskiego sklepu chodzę, bo taniocha.
o! to z "cywilizowanych" krajów, polecam podróże samochodowe po Panonii. jak już te lejce zrobisz.Chory pisze:Dwa razy po dwie godziny jazdy tygodniowo. Bardziej śledzę upływ czasu w samochodzie, niż to co na drodze. Teraz już kieruję po całym Cambridge. Bez ofiar, ale to się może dzisiaj zmienić. Instruktor (Julian, jest z Rumunii) ma ze mną krzyż pański, bo, jak mówi mam "analityczny umysł, jak jakiś inżynier" i "dzielę włos na czworo" zadając mu dziesiątki pytań. A ja chcę najzwyczajniej zrozumieć reguły jakie kierują tym CHAOSEM.
to coś jak surströmming?Ligo pisze:Trafiłem na litewskie śledzie w puszce. Takie dobre, że ja pierdolę...
Podzielcie się więc innymi smacznymi rzeczami, które można upolować w sklepie, albo małym wysiłkiem zrobić samemu.
Ford, tak jest napisane na kierownicy.puch24 pisze:Rumun uczy Polaka jeździć w Anglii japońskim (?) samochodem. Koniec świata.