Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Się tak zastanawiam czym wypełnić te 2 tygodnie. Dzień odeśpię a potem?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie przejmuj się. Zawsze jest co robić...
Np. jakiś remont w mieszkaniu kobieta Ci wymyśli, albo coś.
Np. jakiś remont w mieszkaniu kobieta Ci wymyśli, albo coś.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ciekawe, że po przylocie nas nie przebadano. W samolocie stjułardessy mierzyły temperaturę, ale smiały się, że i tak wszyscy zbijali lekami, bo mało kto dobił do 36. Z resztą kwestionariusz samemu się wypełnia więc możesz wpisać co chcesz. Testów o których wspomina rząd też nam nie zrobiono. Chyba, że to jakoś później, choć wątpię. Krzysku. Twoja koleżana otrzymała jakieś zaswiadczenie o odbywaniu kwarantanny czy gdzieś o to trzeba wystąpić?
PS Remont zrobiony przed wyjazdem. Może pograć w jakieś gry? Albo pompki?
PS Remont zrobiony przed wyjazdem. Może pograć w jakieś gry? Albo pompki?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Będziesz testował różne techniki seksualne, będziesz oglądał filmy, będziesz grał w gry, będziesz przeglądał i obrabiał zapomniane zdjęcia, i będziesz pisał o tym wszystkim na forum.
Będziemy znowu mieszkać w swoim domu,
Będziemy stąpać po swych własnych schodach.
Nikt o tym jeszcze nie mówi nikomu,
Lecz wiatr już o tym szepcze po ogrodach...
Będziemy znowu mieszkać w swoim domu,
Będziemy stąpać po swych własnych schodach.
Nikt o tym jeszcze nie mówi nikomu,
Lecz wiatr już o tym szepcze po ogrodach...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ponoć w Chinach po tych kwarantannach same rozwody.
-
- Posty: 462
- Rejestracja: 01.2019
- Lokalizacja: Szczecin/okolica za miedzą
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Chodzi mi o to czy musiała o tę decyzję wystąpić czy sama tak jakoś spłynęła albo dostała na lotnisku?
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9432
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
jak ten synek, który mi właśnie wjechał w kufer, się rodził, to ja już od trzech lat miałem prawko. chyba na niego nakicham.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
ja się muszę wstawić do roboty w poniedielnik
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Piotrze, miałeś stłuczkę?