Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Gdyby RF nie deklarował wstrzymania przekopu Mierzeji Wiślanej, to ja bym na niego zagłosował.
Obejrzałem wywiad z Dudą na TVN, poprzedziły go dwie reklamy: spray na członka co by dłużej mógł, i jakiś magiczny plaster na popękane pięty. Na szczęście tylko ta druga zawierała szczegółowe zdjęcia.
Obejrzałem wywiad z Dudą na TVN, poprzedziły go dwie reklamy: spray na członka co by dłużej mógł, i jakiś magiczny plaster na popękane pięty. Na szczęście tylko ta druga zawierała szczegółowe zdjęcia.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ale całkiem sporo ludzi poszło na wybory bez butów i skarpetek, więcej, niż się spodziewałem.
- danz1ger
- Posty: 5651
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
rynce opadły
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Hajle Selasje nie kandydował to Ciorny się nie fatygował. Gdyby chociaż Riczard Czarnecki
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No coś tak jakby.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Do tych, co nie głosowali:
— Ależ co ty mówisz! Oni są wszak istotami rozumnymi… — wybełkotał oszołomiony Trurl.
— Tak? — rzekł Klapaucjusz. — Zaraz się przekonamy! Za czym, wchodząc pomiędzy Trurlowych doskonalców, pierwszemu, który się nawinął, dał w łeb, a z rozmachem, pytając:
— Szczęśliwyś waszmość?
— Szalenie! — odparł ów, trzymając się za głowę, na której guz wyskoczył.
— A teraz? — spytał Klapaucjusz i tak mu przyłożył, że ów zaraz się nakrył nogami. Jeszcze nie wstał, jeszcze piasek wypluwał, a już krzyczał:
— Szczęśliwym, mospanie! Czarownie mi się dzieje!
— No i masz — rzekł zwięźle Klapaucjusz zdrętwiałemu Trurlowi i odszedł.
— Ależ co ty mówisz! Oni są wszak istotami rozumnymi… — wybełkotał oszołomiony Trurl.
— Tak? — rzekł Klapaucjusz. — Zaraz się przekonamy! Za czym, wchodząc pomiędzy Trurlowych doskonalców, pierwszemu, który się nawinął, dał w łeb, a z rozmachem, pytając:
— Szczęśliwyś waszmość?
— Szalenie! — odparł ów, trzymając się za głowę, na której guz wyskoczył.
— A teraz? — spytał Klapaucjusz i tak mu przyłożył, że ów zaraz się nakrył nogami. Jeszcze nie wstał, jeszcze piasek wypluwał, a już krzyczał:
— Szczęśliwym, mospanie! Czarownie mi się dzieje!
— No i masz — rzekł zwięźle Klapaucjusz zdrętwiałemu Trurlowi i odszedł.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zagłosować to ja mogę w restauracji na jakomś pyszno sałatke.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Cz4r-nuch! Cz4r-nuch!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Na prezydenta.