Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
c.d.n....
Pojechałem odebrać przesyłkę z niemiecką faktura VAT, od razu do naczelniczki urzędu pocztowego i mówię, że dla świętego spokoju już zapłacę ale proszę rachunek (fakturę) na tą kwotę, bym zeskanował do ebaya i oni mi przynajmniej ten niższy vat zwrócą, skoro zapłaciłem drugi, wyższy w PL. A ona, że się nie da i może mi tylko wystawić rachunek/fakturę na 8.50 zł za to, że poczta musiała paczkę przekazać do urzędu celnego, ale to nawet z rachunku nie wynika. Więc musiałem zapłacić 130 zł nie wiem komu, nie wiem za co, aby otrzymać kupiony na ebayu przedmiot i jeszcze nie dostałem żadnego kwitka na tą kwotę.
Ja pierdolę.
Pojechałem odebrać przesyłkę z niemiecką faktura VAT, od razu do naczelniczki urzędu pocztowego i mówię, że dla świętego spokoju już zapłacę ale proszę rachunek (fakturę) na tą kwotę, bym zeskanował do ebaya i oni mi przynajmniej ten niższy vat zwrócą, skoro zapłaciłem drugi, wyższy w PL. A ona, że się nie da i może mi tylko wystawić rachunek/fakturę na 8.50 zł za to, że poczta musiała paczkę przekazać do urzędu celnego, ale to nawet z rachunku nie wynika. Więc musiałem zapłacić 130 zł nie wiem komu, nie wiem za co, aby otrzymać kupiony na ebayu przedmiot i jeszcze nie dostałem żadnego kwitka na tą kwotę.
Ja pierdolę.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4401
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
a to dopiero poczatek zycia...
- vid3
- Posty: 8573
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Z Xiężyca.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wpisałem, jak radziła naczelniczka urzędu pocztowego, numer przesyłki (japoński) w śledzeniu przesyłek Poczty Polskiej. Widnienie powiadomienie, że "Poświadczenie celne nie jest jeszcze gotowe". Ale... jest instrukcja pobrania onego, więc kliknąłem.
Do wygenerowania dokumentu należy przygotować numer przesyłki oraz wysokość kwoty
należności celnopodatkowych pobranych przez Pocztę Polską przy odbiorze przesyłki. Kwota
należności celnopodatkowych wskazana jest także na pokwitowaniu, o które można poprosić
osobę doręczającą przy odbiorze przesyłki.
Uwaga!
Kwota należności celnopodatkowych nie może zawierać pobranej opłaty pocztowej.
Nosz kurwa. Można poprosić, owszem, bo poprosiłem, ale mi odmówiono i wydano rachunek - pokwitowanie jedynie na owe 8,50 zł, co jest pewnie opłatą pocztową. Dobrze, że mam wydruk z karty, to sobie mogę odjąć.
Co ciekawe, rzuciłem okiem na druczek japońskiej poczty, bo skoro paczka nie była odpakowywana, to na podstawie czego naliczyli mi VAT?
No i Japoniec wpisał tam należność 14.554 JPY, co po przeliczeniu daje 493,66 zł. A 23% z tego to 113,50. Mi jednak wychodzi, że zapłaciłem 130,50 - 8,50 pocztowej opłaty manipulacyjnej = 122 zł. Czyli pewnie jakiś kurs rabunkowy... I nie wiem po jakiego chuja prócz numeru przesyłki do uzyskania poświadczenia celnego (które hipotetycznie pozwoli mi na odzyskanie pierwotnego VATu od eBaya) wymagają podania kwoty, na którą nijakiego kwitka nie chcą dać.
Jeśli nawet oddadzą mi kasę, to równowartość 24,05 USD, bowiem tyle wynosi VAT wg faktury eBayowskiej. A to w przeliczeniu jest niecałe 105 zł. Czyli przy wielkim szczęściu polski system celny wyrucha mnie na 25,50 zł.
Do wygenerowania dokumentu należy przygotować numer przesyłki oraz wysokość kwoty
należności celnopodatkowych pobranych przez Pocztę Polską przy odbiorze przesyłki. Kwota
należności celnopodatkowych wskazana jest także na pokwitowaniu, o które można poprosić
osobę doręczającą przy odbiorze przesyłki.
Uwaga!
Kwota należności celnopodatkowych nie może zawierać pobranej opłaty pocztowej.
Nosz kurwa. Można poprosić, owszem, bo poprosiłem, ale mi odmówiono i wydano rachunek - pokwitowanie jedynie na owe 8,50 zł, co jest pewnie opłatą pocztową. Dobrze, że mam wydruk z karty, to sobie mogę odjąć.
Co ciekawe, rzuciłem okiem na druczek japońskiej poczty, bo skoro paczka nie była odpakowywana, to na podstawie czego naliczyli mi VAT?
No i Japoniec wpisał tam należność 14.554 JPY, co po przeliczeniu daje 493,66 zł. A 23% z tego to 113,50. Mi jednak wychodzi, że zapłaciłem 130,50 - 8,50 pocztowej opłaty manipulacyjnej = 122 zł. Czyli pewnie jakiś kurs rabunkowy... I nie wiem po jakiego chuja prócz numeru przesyłki do uzyskania poświadczenia celnego (które hipotetycznie pozwoli mi na odzyskanie pierwotnego VATu od eBaya) wymagają podania kwoty, na którą nijakiego kwitka nie chcą dać.
Jeśli nawet oddadzą mi kasę, to równowartość 24,05 USD, bowiem tyle wynosi VAT wg faktury eBayowskiej. A to w przeliczeniu jest niecałe 105 zł. Czyli przy wielkim szczęściu polski system celny wyrucha mnie na 25,50 zł.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- vid3
- Posty: 8573
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
opłata manipulacyjna
wszyscy jesteśmy manipulowani
Dodano po 45 strzałach znikąd:
Tylko większość o tym nie wie.
Dodano po 24 strzałach znikąd:
Ale czuje przez skórę.
Dodano po 22 strzałach znikąd:
Nogi świerzbią i nie wiadomo czemu.
wszyscy jesteśmy manipulowani
Dodano po 45 strzałach znikąd:
Tylko większość o tym nie wie.
Dodano po 24 strzałach znikąd:
Ale czuje przez skórę.
Dodano po 22 strzałach znikąd:
Nogi świerzbią i nie wiadomo czemu.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Natrzeć Daktarinem, obuwie przeozonować.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- vid3
- Posty: 8573
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To rada dla narodu?
Standuper do płaskowyży niech zaleci poddanym.
Standuper do płaskowyży niech zaleci poddanym.
- danz1ger
- Posty: 5643
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Żegnajcie nam dziś hiszpańscy nurkowie
Witaj nam dziś pieprzenie chorych głów
Ku brzegom naftoportu już ruszać wam pora
Lecz kiedyś na pewno wrócicie tu znów
I niesmak naszych służb hiszpańscy nurkowie
W noc ciemną i złą nam będzie się śnił
Durne popłyną znów z TV wypociny
Na słuchanie ich chyba nie starczy mi sił
Witaj nam dziś pieprzenie chorych głów
Ku brzegom naftoportu już ruszać wam pora
Lecz kiedyś na pewno wrócicie tu znów
I niesmak naszych służb hiszpańscy nurkowie
W noc ciemną i złą nam będzie się śnił
Durne popłyną znów z TV wypociny
Na słuchanie ich chyba nie starczy mi sił
Sowy nie są tym, czym się wydają...