Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

[Gdama]

Ja przed operacją miałem 177,5 a teraz mam 178,5. Ale w liceum miałem niby 179.

Urwa, to jak bendziem kompletować Psioniczną drużyne pierścienia, rola Gimliego jest moja!
Tylko że to niesprawiedliwe, bo Prezes jedzie na dopingu.

(Niby tylko 1cm mu podciagneli ale jednak to wystarczyło żebym spadł na koniec listy)

Nie bój! Na końcu jestem ja - 157cm

Dodano po 1 minucie 35 strzałach znikąd:

Ja pierdolę. Oglądam przekaz z Sejmu i smutno mi borze.

Też miałam dziś mały kryzys na tym tle.

[wpk]

Ja przed operacją miałem 177,5 a teraz mam 178,5. Ale w liceum miałem niby 179.

Urwa, to jak bendziem kompletować Psioniczną drużyne pierścienia, rola Gimliego jest moja!
Tylko że to niesprawiedliwe, bo Prezes jedzie na dopingu.

(Niby tylko 1cm mu podciagneli ale jednak to wystarczyło żebym spadł na koniec listy)

Nie bój! Na końcu jestem ja - 157cm

A wszystkich nas zje Zbydo!

[Owain]

A wszystkich nas zje Zbydo!

144 cm?

[Gdama]

244 chyba.

[wpk]

A imię jego dwieście czterdzieści i cztery.

[wpk]

Moja gratulować Twoja.

[wpk]

Moja dobranocować Twoja.

[abishai]

Od wczoraj (do końca stycznia), oficjalnie jestem bezrobotny, do tego przez warunki pogodowe na drogach, nie opłacało się ciągnąć autem kilka godzin, wiec kupiłem dodatkową walizke i teraz jak rasowy emigrant z plecakiem i dwoma walizami kulam sie ciapongiem..
Plus jest taki że już nie będę „rozkraczony” pomiędzy pracą i domem w weekendy.

[wpk]

Ale co? Jak? I gdzie masz auto?

[abishai]

Auto w Swindon, praca w Kent, żona miała przyjechać na weekend i wracać mieliśmy w poniedziałek, taki pożegnalny weekend z Kent.
Niestety pogoda zepsuła plany, czas dojazdu do Kent i wszelkie ostrzeżenia na drogach nie zachęcają do podróży. Więc żonka została w Swindon a ja niczym Syryjski Engineer tyle że wyblakły;) jadę pociągiem, bo przynajmniej tak jest szansa że w drodze nie spędzę kolejnych 7 godzin jak dwa tygodnie temu.