Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja też... Myślałem, że na zdjęciu jest kot!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jeżeli to już po masakrze, to kontrast nie z mojej bajki jednak. Choć przyznaje, że memła tło charakternie.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Powiedział Główny Żużel.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No właśnie dla mnie za słaby ten kontrast, chyba, że Robert coś na suwakach ściągnął. Czego jak czego, ale kontrastu w moim żużlu masz pod korek.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No wiem.
Dodano po 10 minutach :
Te obiektywy nie są wybitnie kontrastowe. Pomyśl: to jest siedmiosoczewkowy tryplet. Cztery granice szkło-szkło i sześć szkło-powietrze, i jednowarstwowe powłoki. Pierwsza soczewka pojedyncza - dwie granice powietrze-szkło. Druga grupa sklejona z trzech soczewek: dwie granice powietrze-szkło i dwie szkło-szkło. Potem przysłona i znów sklejona grupa trzech soczewek.
Mistrzem kontrastu to być nie może.
Te Jupitery i tak chyba miały transmitancję lepszą od Heliosów, które, jako obiektywy prawie symetryczne typu Gaussa, miały mniej soczewek klejonych i więcej granic szkło-powietrze.
Dodano po 10 minutach :
Te obiektywy nie są wybitnie kontrastowe. Pomyśl: to jest siedmiosoczewkowy tryplet. Cztery granice szkło-szkło i sześć szkło-powietrze, i jednowarstwowe powłoki. Pierwsza soczewka pojedyncza - dwie granice powietrze-szkło. Druga grupa sklejona z trzech soczewek: dwie granice powietrze-szkło i dwie szkło-szkło. Potem przysłona i znów sklejona grupa trzech soczewek.
Mistrzem kontrastu to być nie może.
Te Jupitery i tak chyba miały transmitancję lepszą od Heliosów, które, jako obiektywy prawie symetryczne typu Gaussa, miały mniej soczewek klejonych i więcej granic szkło-powietrze.
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1732
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
kontrast trochę ściągnięty, zresztą fota szła pod słońce, a ja się muszę go też nauczyć.
ale fakt, to nie jest szkło do żużlu.
to jest szkło do poezji.
ale fakt, to nie jest szkło do żużlu.
to jest szkło do poezji.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Maćku, ja to rozumiem. Może nie tak, że rozważałem kontrast przez pryzmat budowy szkła, ale tak ogólnie. Rozumiem, że każdemu się co innego podoba. Robertowi się podoba obrazek z nowego nabytku, mnie niespecjalnie, ale przecież nie będziemy sobie z tego powodu pluć pod nogi czy obrażać się na siebie.
Tak jak kiedyś wysłałem Woytkowi do zabawy mojego Zeissa Planara 50/1,4 ZF2. No i Woytkowi nie podszedł, a ja nim kilka fajnych zdjęć zrobiłem i mam je nadal, choć teraz akurat wypożyczone jest.
Tak jak kiedyś wysłałem Woytkowi do zabawy mojego Zeissa Planara 50/1,4 ZF2. No i Woytkowi nie podszedł, a ja nim kilka fajnych zdjęć zrobiłem i mam je nadal, choć teraz akurat wypożyczone jest.
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1732
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
a dokładnie tak, zresztą po kiego wała nam samolot ?
a nie to inny film.
w każdym razie, jakby każdy robił takie same foty to jak oglądanie własnej gęby w lustrze, no może, moze raz się spodobac, ale pozostałe milion patrze raczej bez ciekawości.
w tym siła, że nam sie nie wsztsko musi podobac.
zresztą trzeba dać sie rozkręcic i szkłu i mi.
Dodano po 20 minutach 3 strzałach znikąd:
a co do kontrastu, naprawdę nie jest żle.
i to niedużo dokręcany, a z djęcie też gdzieś ze słońcem boczno-czołowym
sorry
to moje szmaty pobiegowe.
dzisiaj mnie przemieliło konkretnie na treningu, można se na blogu poczytać.
Dodano po 3 minutach 55 strzałach znikąd:
dodano kontrastu, z czuciem wydaje mi się.
a nie to inny film.
w każdym razie, jakby każdy robił takie same foty to jak oglądanie własnej gęby w lustrze, no może, moze raz się spodobac, ale pozostałe milion patrze raczej bez ciekawości.
w tym siła, że nam sie nie wsztsko musi podobac.
zresztą trzeba dać sie rozkręcic i szkłu i mi.
Dodano po 20 minutach 3 strzałach znikąd:
a co do kontrastu, naprawdę nie jest żle.
i to niedużo dokręcany, a z djęcie też gdzieś ze słońcem boczno-czołowym
sorry
to moje szmaty pobiegowe.
dzisiaj mnie przemieliło konkretnie na treningu, można se na blogu poczytać.
Dodano po 3 minutach 55 strzałach znikąd:
dodano kontrastu, z czuciem wydaje mi się.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A najlepszy w tym jest powrót karmy - sonowego Planara prawie nie odpinam, i mam też contaxowego, którego kupiłem kiedyś z pazerności od Konrada.
PS Jak się nazywa obiektyw znaleziony na dnie statku?
- danz1ger
- Posty: 5658
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
nie to, że ten bokeh nie podoba mi się, tylko jest zbyt natarczywy. myślę, że gdyby pierwszy plan był ostry jak brzytwa, com ją kiedyś miał, to byłoby mi pasowało. sorry, że pytam, bo chyba nieuważniem czytał, klisza czy matryca?
Dodano po 1 minucie 28 strzałach znikąd:
Dodano po 1 minucie 28 strzałach znikąd:
pewnie zęzon
A jednak ktoś kręci.