Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18421

Post autor: puch24 »

rbit9n pisze: 24 mar 2020, 07:06
puch24 pisze:Autosan dobrym autobusem był, z jednym wyjątkiem.
co masz do H9?
Projekty Beksińskiego były może i fajne, ale zdecydowanie za bardzo "odjechane" jak na siermiężne czasy socjalistyczne. Raz, że nie pozwalano wtedy za bardzo na "fantazję", a dwa, że kończyło się na rysunkach albo w najlepszym razie prototypie z bardzo prozaicznych przyczyn - najczęściej były to braki materiałowe albo brak możliwości produkcyjnych.

Co do autobusów z Sanona - to modele H01, H25, H27 miały zbyt słabą konstrukcję samonośnego nadwozia (skądinąd nowoczesną, ale...), które nie wytrzymywało ciągłego przeładowania pasażerami w owych latach, i pękało.
Ostatecznie zdecydowano się na powrót do archaicznej konstrukcji ramowej, w modelu H100, i podobną nienowoczesną konstrukcję ramową zastosowano także w pozornie nowocześniejszym H9, którego nadwozie było zresztą mocno wzorowane na jugosłowiańskim (macedońskim) Sanosie.

Przyjęte założenia konstrukcyjne modelu H9 wynikały ze zlecenia militarnego - zlecono opracowanie autobusu, który nadawałby się do natychmiastowego przekształcenia w pojemny ambulans do transportu dużych ilości rannych. Gdzieś czytałem, że miało to związek z planowaną agresją obozu socjalistycznego na Europę Zachodnią, ale nie wiem, ile w tym prawdy.
Tak czy tak, autobus zbudowano zgodnie z wytycznymi. Zastosowano konstrukcję ramową z silnikiem z tyłu, a z przodu zrobiono "wrota" do załadunku rannych na noszach. Była to otwierana klapa na zawiasach, umieszczona pomiędzy reflektorami, i sięgająca od samego dołu do linii szyby przedniej.

Obrazek

Przez tę klapę miały być do wnętrza wsuwane nosze, umieszczane potem na stojakach, zamocowanych w przewidzianych punktach mocowania. Dzięki tym punktom można było bardzo szybko, po wymontowaniu siedzeń, zamontować uchwyty dla noszy.
Konsekwencją tego rozwiązania z klapą z przodu był niemal zupełny brak jakichkolwiek poprzecznych wzmocnień przodu ramy, pomiędzy podłużnicami, bo poprzeczki takie przeszkadzałyby w załadunku noszy.

No i takie były skutki tego rozwiązania:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18422

Post autor: cz4rnuch »

puch24 pisze:Czy któś wie cóś o B4mbo?
Ponoć żyje.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18423

Post autor: puch24 »

U Ciebie nadal Styczeń i w Rzece?
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18424

Post autor: cz4rnuch »

Wisełka. Za 2-3 h mają coś podstawić do Gdyni.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18425

Post autor: puch24 »

I do tiurmy!

Ale dobrze, żeś już prawie w domu.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38833
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18426

Post autor: wpk »

Wreszcie będziemy mieli "naszego człowieka na kwarantannie".
Krzych_g
Posty: 462
Rejestracja: 01.2019
Lokalizacja: Szczecin/okolica za miedzą

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18427

Post autor: Krzych_g »

cz4rnuch pisze: 25 mar 2020, 12:51 ...mają coś podstawić do Gdyni.
To się w końcu coś zmieniło bo koleżanka parę dni temu po powrocie z Londynu musiała dostać się z Warszawy do Szczecina (oczywiście na kwarantannę) środkami komunikacji publicznej !!!
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18428

Post autor: cz4rnuch »

Tak było. Od niedawna podstawiają specjalne pociągi i autobusy.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38833
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18429

Post autor: wpk »

Zawsze to coś mądrego w morzu głupoty.
Krzych_g
Posty: 462
Rejestracja: 01.2019
Lokalizacja: Szczecin/okolica za miedzą

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18430

Post autor: Krzych_g »

Jak to mówią lepiej późno niż wcale :lol:
ODPOWIEDZ