wpk pisze:Tag.
Widziałeg.
Boję.
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14723
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38835
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A Ty jesteś Teudebert!
Trzeci!
Trzeci!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kto to Lewandowski?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mieszkali Lewandowscy na Katedralnej 3 kiedyś, musi któryś z nich...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14723
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Widzę, że Panowie chcą jasno zasygnalizować, iż artyści brzydzą się czymś tak plebejskim jak piłka nożna Ja czasem patrzę, ale nie abym był jakimś fanem, a na poziomie polskiej ligi to już wcale. Ale chyba nie zawsze fotografia artystyczna tak bardzo rozmija się z prymitywnym sportem. Jeden z nielicznych znanych mi prawdziwych Ahabów fotografii, Misiek Drozd (http://www.michaldrozd.pl), swego czasu dużo fotografował żużla (chodzi o sport, gdyby wpkx chciał coś dopisać o odpadach z huty;)), nawet miał wernisaże pn. Speedway No ale Misiek to wyjątek, bo to jeden z nielicznych Ahabów fotografii, który jest bardzo miły i sympatyczny. I nie megalomańsko-pompatyczny;)
W każdym razie, pisząc na szybko, rzuciłem jakąś ogólną tematykę z mediów, bo przeca o polityce, nawet jak nam się podoba, pisać nie lza.
W każdym razie, pisząc na szybko, rzuciłem jakąś ogólną tematykę z mediów, bo przeca o polityce, nawet jak nam się podoba, pisać nie lza.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38835
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Methanoia pisze:@wpk czy też kapitanie Sparrow, a jest jakaś flaga coby ją wciągnąć na maszt?
Czy już wieczór?wpk pisze:Edyta PS: Kapitana Sparrowa może wrzucę wieczorem...
Oto Jack Sparrow - narzeczona mojego pasierba tak mnie urządziła siedem lat temu na suuuto zakrapianej imprezie:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
O ja pierdziele!wpk pisze:...Oto Jack Sparrow...]
Sorki sorki bardzo. Wymskło mi się.
EDYTA:
Ale bajzel - sam Woyciech odpisuje nie tam gdzie obiecał
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Macie jakiś samochód pożyczyć na kilka dni? Właśnie dachowałam swoim. Cała jestem w odłamkach szkła bo mi się szyby posypały. A taki miałam ładny samochód.
Kurcze nawet we włosach mam szkło. Jak się jedzie bez pasów to jaśki nie zadziałają? Moje nie wystrzeliły i zastanawiam się czy to dlatego.
Pozdrawiam spod zasypanych śniegiem Suwałk.
Kurcze nawet we włosach mam szkło. Jak się jedzie bez pasów to jaśki nie zadziałają? Moje nie wystrzeliły i zastanawiam się czy to dlatego.
Pozdrawiam spod zasypanych śniegiem Suwałk.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Myślę, że to i tak za mało agresywna obróbka jak na tę ilość.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Współczuję!
Nie wiem, jak to jest. Czytałem/słyszałem, że w niektórych autach są czujniki w siedzeniach, wykrywające obecność pasażera a nawet jego ciężar, żeby dopasować sposób odpalenia poduszek do ciężaru pasażera. Wątpię jednak, by ktoś posunął się do tego, żeby odpalenie poduszek uzależnić od zapięcia pasów, choć kto wie?
Ale przede wszystkim, poduszki uruchamiane są czujnikami przeciążenia i/lub zgniotu, umieszczonymi w określonych miejscach. Jeśli np. zgniot nie dojdzie do czujnika, umieszczonego z przodu w pewnej odległości od zderzaka, poduszki mogą nie wypalić.
Inna sprawa, że odpalenie poduszek, gdy pasażer nie jest przypięty pasami, może być dla pasażera śmiertelnym zagrożeniem. Nieprzypięty pasażer, wyrzucony w fotela, uderza o napełniającą się i twardą wtedy jak kamień poduszkę. Być może dlatego niektóre auta mogą mieć jakieś zabezpieczenie przed odpaleniem poduszek gdy pasażer nie jest zapięty, ale to tylko takie moje przypuszczenie.
Ale założenie jest takie, żeby pasy wyhamowały pasażera na tyle, by uderzył w opróżniającą się już poduszkę, która w ten sposób wychwyci go i zamortyzuje.
Nie wiem, jak to jest. Czytałem/słyszałem, że w niektórych autach są czujniki w siedzeniach, wykrywające obecność pasażera a nawet jego ciężar, żeby dopasować sposób odpalenia poduszek do ciężaru pasażera. Wątpię jednak, by ktoś posunął się do tego, żeby odpalenie poduszek uzależnić od zapięcia pasów, choć kto wie?
Ale przede wszystkim, poduszki uruchamiane są czujnikami przeciążenia i/lub zgniotu, umieszczonymi w określonych miejscach. Jeśli np. zgniot nie dojdzie do czujnika, umieszczonego z przodu w pewnej odległości od zderzaka, poduszki mogą nie wypalić.
Inna sprawa, że odpalenie poduszek, gdy pasażer nie jest przypięty pasami, może być dla pasażera śmiertelnym zagrożeniem. Nieprzypięty pasażer, wyrzucony w fotela, uderza o napełniającą się i twardą wtedy jak kamień poduszkę. Być może dlatego niektóre auta mogą mieć jakieś zabezpieczenie przed odpaleniem poduszek gdy pasażer nie jest zapięty, ale to tylko takie moje przypuszczenie.
Ale założenie jest takie, żeby pasy wyhamowały pasażera na tyle, by uderzył w opróżniającą się już poduszkę, która w ten sposób wychwyci go i zamortyzuje.