Energie2
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Energie2
A było tak:
Ostatnio grasowała po wiosce blondyna ze wschodnim akcentem, twierdząc, że jest z zakładu energetycznego i proponuje umowę na nowych zasadach, polegających na comiesięcznym rozliczeniu. Jola na szczęście nie wyraziła zainteresowania, dziwiąc się w ogóle formie przedstawiania takiej "super promocji", i pani poszła dalej. Potem okazało się, że nasi bliscy znajomi 4 domy dalej wpuścili ją, i nawet zaczęli pokazywać dotychczasową fakturę... ale zaraz po tym podziękowali i pani znów poszła bez kwitka.
A 2 dni temu zadzwonił do mnie z oddalonej o 20 km miejscowości Rysiek - mój dawny majster-budowniczy, dzięki któremu tu mieszkamy - samotny starszy (1940) pan, niedawno owdowiały po latach opiekowania się żoną z Alzheimerem i ledwo chodzący po kilku udarach... Opowiadał niemal z płaczem, rozżalony przede wszystkim na siebie i swoją naiwność: jacyś ludzie zadzwonili do furtki, że zepsuł im się samochód, on do nich wyszedł, a oni "przy okazji" zaproponowali to, co w/w zaciągająca blondyna. I on ich wpuścił, i podpisał, co mu podsunęli - że niby teraz będzie płacił rachunki za energię co miesiąc... Przejezdni poczciwcy skwapliwie kwity wzięli i czym prędzej odjechali tym swoim zepsutym samochodem - widać się sam naprawił. Dopiero wtedy Ryśkowi zaczęła czacha dymić, a ponieważ nie był w stanie nawet przeczytać drobnego druku kwitów, które podpisał (konsekwencje udarów), to zadzwonił po brata, który mieszka w sąsiedniej wiosce i jest mobilny - i tenże brat uświadomił mu, że zawarł umowę z firmą Energie2. Rysiek się przestraszył, że będzie płacił podwójne rachunki, i skorzystał z dołączonego do umowy formularza odstąpienia, wypełnił i wysłali to od razu...
Poczytałem sobie i popatrzyłem na stronę tej pięknej firmy:
http://www.energie2.pl/energia-elektryc ... -pobrania/
- jest tam między innymi w OWU taki fragment (pisownia oryginalna):
"§ 7. Obowiązywanie i rozwiązanie Umowy (zgodnie z art. 5 prawa energetycznego)
1. Umowa obowiązuję od dnia jej podpisania, albo na czas określony, to jest do dnia upływu określonego w umowie okresu sprzedaży energii elektrycznej, liczonego od dnia faktycznego rozpoczęcia sprzedaży albo na czas nieokreślony. Umowa zawarta na czas nieokreślony może być wypowiedziana przez każdą ze Stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia wynoszącego 1 miesiąc, ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego, chyba, że Strona wskaże późniejszy termin rozwiązania umowy. Umowa zawarta na czas określony może być wypowiedziana przez Sprzedawcę z przyczyn przewidzianych w przepisach prawa, Umowie lub OWU, a przez Odbiorcę z zachowaniem okresu wypowiedzenia wynoszącego 1 miesiąc, ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego z zastrzeżeniem postanowień poniższych, w szczególności dotyczących obowiązku uiszczenia przez Odbiorcę opłaty naliczonej zgodnie z §7 pkt 4 OWU, z wyjątkiem sytuacji opisanych w § 3 ust. 5 OWU.
(...)
4. Jeżeli do wcześniejszego wypowiedzenia lub rozwiązania Umowy zawartej na czas określony dojdzie z przyczyn leżących po stronie Odbiorcy, z wyjątkiem sytuacji opisanych w § 3 ust. 5 OWU, Odbiorca zapłaci Sprzedawcy opłatę wynoszącą 25 zł za każdy miesiąc, w którym umowa miała być wykonywana. Opłatę w tej samej wysokości Odbiorca zapłaci Sprzedawcy w przypadku podjęcia działań utrudniających, bądź uniemożliwiających wykonywanie umowy w tym w wypadku braku współdziałania zgodnie z §11 pkt 1 i 2 OWU, w tym poprzez odwołanie pełnomocnictwa, w okresie, na jaki została zawarta, za każdy miesiąc, w którym umowa nie mogła być wykonywana z winy Odbiorcy. W wypadku, gdy do wcześniejszego wypowiedzenia lub rozwiązania Umowy zawartej na czas określony z przyczyn leżących po stronie Odbiorcy dojdzie przed faktycznym rozpoczęciem sprzedaży energii elektrycznej, Odbiorca zapłaci Sprzedawcy jednorazową opłatę w wysokości 350 zł."
oraz
"§ 12. Postanowienia końcowe
1. Konsument, który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorcy ma prawo do odstąpienia od Umowy bez podania przyczyny w ciągu 14 dni od zawarcia Umowy, składając Sprzedawcy w tym terminie oświadczenie o odstąpieniu od Umowy."
Rysiek błaga mnie, żebym tam zadzwonił i zapytał, czy jego rezygnacja dotarła i jest skuteczna. Jednak tę jego "umowę" zobaczę dopiero w poniedziałek, zobaczę na ile ją zawarł i ewentualnie wtedy zadzwonię, a tymczasem pytanie do Was, weteranów doświadczonych i w prawie biegłych: będzie musiał zapłacić te 350 zł (§ 7.4.) czy ujdzie mu na sucho zgodnie z § 12.1.?
Pomożecie?
PS Wciąż docierają do mnie informacje o kolejnych znajomych albo znajomych znajomego, którzy ostatnio albo wcześniej zawarli umowy z Energie2 - to tu, to tam... A czy ktoś z Towarzystwa się z tym spotkał?
Ostatnio grasowała po wiosce blondyna ze wschodnim akcentem, twierdząc, że jest z zakładu energetycznego i proponuje umowę na nowych zasadach, polegających na comiesięcznym rozliczeniu. Jola na szczęście nie wyraziła zainteresowania, dziwiąc się w ogóle formie przedstawiania takiej "super promocji", i pani poszła dalej. Potem okazało się, że nasi bliscy znajomi 4 domy dalej wpuścili ją, i nawet zaczęli pokazywać dotychczasową fakturę... ale zaraz po tym podziękowali i pani znów poszła bez kwitka.
A 2 dni temu zadzwonił do mnie z oddalonej o 20 km miejscowości Rysiek - mój dawny majster-budowniczy, dzięki któremu tu mieszkamy - samotny starszy (1940) pan, niedawno owdowiały po latach opiekowania się żoną z Alzheimerem i ledwo chodzący po kilku udarach... Opowiadał niemal z płaczem, rozżalony przede wszystkim na siebie i swoją naiwność: jacyś ludzie zadzwonili do furtki, że zepsuł im się samochód, on do nich wyszedł, a oni "przy okazji" zaproponowali to, co w/w zaciągająca blondyna. I on ich wpuścił, i podpisał, co mu podsunęli - że niby teraz będzie płacił rachunki za energię co miesiąc... Przejezdni poczciwcy skwapliwie kwity wzięli i czym prędzej odjechali tym swoim zepsutym samochodem - widać się sam naprawił. Dopiero wtedy Ryśkowi zaczęła czacha dymić, a ponieważ nie był w stanie nawet przeczytać drobnego druku kwitów, które podpisał (konsekwencje udarów), to zadzwonił po brata, który mieszka w sąsiedniej wiosce i jest mobilny - i tenże brat uświadomił mu, że zawarł umowę z firmą Energie2. Rysiek się przestraszył, że będzie płacił podwójne rachunki, i skorzystał z dołączonego do umowy formularza odstąpienia, wypełnił i wysłali to od razu...
Poczytałem sobie i popatrzyłem na stronę tej pięknej firmy:
http://www.energie2.pl/energia-elektryc ... -pobrania/
- jest tam między innymi w OWU taki fragment (pisownia oryginalna):
"§ 7. Obowiązywanie i rozwiązanie Umowy (zgodnie z art. 5 prawa energetycznego)
1. Umowa obowiązuję od dnia jej podpisania, albo na czas określony, to jest do dnia upływu określonego w umowie okresu sprzedaży energii elektrycznej, liczonego od dnia faktycznego rozpoczęcia sprzedaży albo na czas nieokreślony. Umowa zawarta na czas nieokreślony może być wypowiedziana przez każdą ze Stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia wynoszącego 1 miesiąc, ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego, chyba, że Strona wskaże późniejszy termin rozwiązania umowy. Umowa zawarta na czas określony może być wypowiedziana przez Sprzedawcę z przyczyn przewidzianych w przepisach prawa, Umowie lub OWU, a przez Odbiorcę z zachowaniem okresu wypowiedzenia wynoszącego 1 miesiąc, ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego z zastrzeżeniem postanowień poniższych, w szczególności dotyczących obowiązku uiszczenia przez Odbiorcę opłaty naliczonej zgodnie z §7 pkt 4 OWU, z wyjątkiem sytuacji opisanych w § 3 ust. 5 OWU.
(...)
4. Jeżeli do wcześniejszego wypowiedzenia lub rozwiązania Umowy zawartej na czas określony dojdzie z przyczyn leżących po stronie Odbiorcy, z wyjątkiem sytuacji opisanych w § 3 ust. 5 OWU, Odbiorca zapłaci Sprzedawcy opłatę wynoszącą 25 zł za każdy miesiąc, w którym umowa miała być wykonywana. Opłatę w tej samej wysokości Odbiorca zapłaci Sprzedawcy w przypadku podjęcia działań utrudniających, bądź uniemożliwiających wykonywanie umowy w tym w wypadku braku współdziałania zgodnie z §11 pkt 1 i 2 OWU, w tym poprzez odwołanie pełnomocnictwa, w okresie, na jaki została zawarta, za każdy miesiąc, w którym umowa nie mogła być wykonywana z winy Odbiorcy. W wypadku, gdy do wcześniejszego wypowiedzenia lub rozwiązania Umowy zawartej na czas określony z przyczyn leżących po stronie Odbiorcy dojdzie przed faktycznym rozpoczęciem sprzedaży energii elektrycznej, Odbiorca zapłaci Sprzedawcy jednorazową opłatę w wysokości 350 zł."
oraz
"§ 12. Postanowienia końcowe
1. Konsument, który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorcy ma prawo do odstąpienia od Umowy bez podania przyczyny w ciągu 14 dni od zawarcia Umowy, składając Sprzedawcy w tym terminie oświadczenie o odstąpieniu od Umowy."
Rysiek błaga mnie, żebym tam zadzwonił i zapytał, czy jego rezygnacja dotarła i jest skuteczna. Jednak tę jego "umowę" zobaczę dopiero w poniedziałek, zobaczę na ile ją zawarł i ewentualnie wtedy zadzwonię, a tymczasem pytanie do Was, weteranów doświadczonych i w prawie biegłych: będzie musiał zapłacić te 350 zł (§ 7.4.) czy ujdzie mu na sucho zgodnie z § 12.1.?
Pomożecie?
PS Wciąż docierają do mnie informacje o kolejnych znajomych albo znajomych znajomego, którzy ostatnio albo wcześniej zawarli umowy z Energie2 - to tu, to tam... A czy ktoś z Towarzystwa się z tym spotkał?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Energie2
Obawiam się, że będzie musiał zapłacić. Trzeba patrzeć, co się podpisuje, choćby to gówna były
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- vid3
- Posty: 8573
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Energie2
Zgłosił - policja doskonale o wszystkim wie nie od wczoraj.
A czy forma przedstawiania oferty - kompletnie niezgodna z rzeczywistością - nie jest wyłudzeniem?
A czy forma przedstawiania oferty - kompletnie niezgodna z rzeczywistością - nie jest wyłudzeniem?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Energie2
Wojtek - podpisał, zawarł umowę, choćby bandycką, sorry. Owszem, gdyby szło o większą kasę, proces, mecenasi, coś może. Ale wierzyciel natychmiast zrobi nakazówkę i tyli. Gdyby wyłożył ze 4 - 6 tys zł może by wygrał, może nie.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Energie2
No dobra, więc jak traktować ten paragraf 12 punkt 1 - czego to dotyczy?
Re: Energie2
Przede wszystkim pomyślałem o tym, że umowę zawartą poza siedzibą firmy można wypowiedzieć w ciągu 14 dni. Takie wypowiedzenie chyba musi być przyjęte. Oczywiście lepiej to wysłać listem poleconym albo i z potwierdzeniem odbioru.
A czy nie miałoby tu zastosowania prawo, mówiące o tym, że umowa niezgodna z ogólnie obowiązującym prawem jest nieważna? Nie ma tam czegoś takiego?
A czy nie miałoby tu zastosowania prawo, mówiące o tym, że umowa niezgodna z ogólnie obowiązującym prawem jest nieważna? Nie ma tam czegoś takiego?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Energie2
Jest, np. 5 k.c. - z praktyki, żaden sąd Ci tego nie oddali. No i dowód. Jaki dowód ma Rysiek, że było to przed jego bramą, a nie w siedzibie. Na tym Ci oszuści bazują.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Energie2
Właśnie mnie Sebastian uświadomił, że tak naprawdę to Rysiek raczej nie ma dowodu na podpisanie poza siedzibą firmy. Sic!
Więc jeśli oni tak do tego podejdą, to trzeba zapłacić, zapłakać i zapomnieć - by nie płacić kosztów dodatkowych.
No nic, zerknę na to, co faktycznie podpisał i dam znać, jak to dalej się potoczy.
Więc jeśli oni tak do tego podejdą, to trzeba zapłacić, zapłakać i zapomnieć - by nie płacić kosztów dodatkowych.
No nic, zerknę na to, co faktycznie podpisał i dam znać, jak to dalej się potoczy.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Energie2
Generalna zasada. Myśleć, co się podpisuje. Zgoda na zawarcie umowy przez telefon, nawet jak nagrywają, można wypowiedzieć. Podpis nie jest ulokowany. W tym przypadku, owszem, szło by udowodnić, ale koszty tego, nawet gdyby zwrot byłby na stronę wygraną, nie są miarodajne do zaangażowania. Przy 50, 100 tys. bym walczył, przy 350 zł - nie. Natomiast pokrzywdzony może śledzić potem historię działań w sprawie oszusta i przystąpić (mimo zapłacenia) do pozwu zbiorowego, jeśli się coś takiego urodzi.
Sowy nie są tym, czym się wydają...