Błędy językowe
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14717
- Rejestracja: 11.2016
Re: Błędy językowe
My tylko sugerujemy - to forum jest wyluzowane - ale serio się nie używa. Bajdełej, w pracy poprawiam teksty prawników/inżynierów, którzy uważają, że zdanie winno być podparte przecinkami z obu stron, nieważne gdzie, inaczej się kiwnie
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Błędy językowe
Oh, ciężko się to czyta...
Dusza ma cierpi za miliony... tzn. za półtorej miliona.
Dusza ma cierpi za miliony... tzn. za półtorej miliona.
Re: Błędy językowe
Tak żem coś czuł.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Błędy językowe
Zjedzcie sobie winogron. Ale nie tych winogron. Ten winogron!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14717
- Rejestracja: 11.2016
Re: Błędy językowe
Eee tam zjem pomarańcza.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Błędy językowe
Wyciśnij sok i wlej do karnistra.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9435
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Błędy językowe
najlepiej to posłuchajcie Radio Rzeszów. ostatnio tak kaleczą polszczyznę, że aż uszy krwawią.
w każdym razie, w radio słuchają biwaka, a na banerze mamy zelmeru.
w każdym razie, w radio słuchają biwaka, a na banerze mamy zelmeru.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Błędy językowe
Z N: "Będąc nad oceanem ochlapała mnie fala".
Re: Błędy językowe
No a gdzie miała być ta fala, jak nie nad oceanem? Wszystko w porząsiu.
Dodano po 8 minutach 18 sekundach:
Pocieszam się tym, że nie jesteśmy w tym sami.
Angole wcale nie są lepsi.
W jednym tylko numerze brytyjskiego "What camera?" sprzed prawie 30 lat znalazłem (i zapamiętałem) dwa takie kwiatki:
- w opisie nowego aparatu (chyba jakiegoś Contaxa): "Costing 1500 pounds, the customer will find..."
- w reklamie Mamiyi albo Broniki 4,5x6: "Working as a fashion photographer, my work takes me to all parts of the world..."
(końcówki tych cycatów mogą nie być dosłowne, bo piszę z pamięci, ale początki są dokładne...)
Dodano po 8 minutach 18 sekundach:
Pocieszam się tym, że nie jesteśmy w tym sami.
Angole wcale nie są lepsi.
W jednym tylko numerze brytyjskiego "What camera?" sprzed prawie 30 lat znalazłem (i zapamiętałem) dwa takie kwiatki:
- w opisie nowego aparatu (chyba jakiegoś Contaxa): "Costing 1500 pounds, the customer will find..."
- w reklamie Mamiyi albo Broniki 4,5x6: "Working as a fashion photographer, my work takes me to all parts of the world..."
(końcówki tych cycatów mogą nie być dosłowne, bo piszę z pamięci, ale początki są dokładne...)