Błędy językowe

[Owain]

Z nudów temat taki zakładam, bo i Pucha językoznawcę i Profesora mamy na pokładzie a i się może ktoś nauczy coś. Moja Haba czuła na tym punkcie, non stop mnie poucza, więc zacznę:

Strasznie często ludziska mówią: W każdym bądź razie. Co błędne jest, bo powinno być: w każdym razie, ewentualnie: bądź co bądź.

Czy też Wam zdarza się w mowie potocznej wymawiać wziąść zamiast wziąć?

Czy spotkaliście się ze sformułowaniem, że ktoś się wstawił przed sądem, zamiast stawił się przed sądem?

[gavin]

Wziąść nigdy nie mówię i walczę z każdym kto to robi

Nienawidzę pleonazmów na czele z “w miesiącu listopadzie".

[Owain]

No, albo że mam na to miesiąc czasu.

[gavin]

W tv zawsze jest "akwen wodny".

[Owain]

Mam koleżankę z pracy, która mawia: suma sumarów

[gavin]

Może - suma rów

[namoamo]

W tv zawsze jest "akwen wodny".

A to fakt autentyczny, sam nieraz słyszałem

[gavin]

tylko nie "fakt autentyczny" .... powtarzam jeszcze raz

[Owain]

No i przypominam, że sędzina to, chyba po staropolsku, żona sędziego, ale nie próbujcie do sędziego kobiety mówić 'sędzina'.

[wpk]

Klasyk na codzień w CB: Cofać tyłem.