Kota dawno nie było

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
zdyboo

Re: Kota dawno nie było

#6461

Post autor: zdyboo »

Teraz najbliższy kontakt mam z łyżwicą kolegi. Zna mnie odkąd trafiła do kolegi, zatem traktuje mnie w zasadzie jak widywanego od czasu do czasu opiekuna. Jeżeli jednak chodzi o jedzenie to już się nauczyła, że ode mnie nie dostanie.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6462

Post autor: wpk »

aisoglaM pisze: 28 wrz 2020, 21:18Kazdy wydrapany w sercu.
I tak być powinno.
Ale nikt nie ma pojęcia, jak bardzo w moim.
puch24

Re: Kota dawno nie było

#6463

Post autor: puch24 »

Tego nikt nie wie, bo nie da się wejść w kogoś.
aisoglaM

Re: Kota dawno nie było

#6464

Post autor: aisoglaM »

zdyboo pisze: 28 wrz 2020, 21:27 Teraz najbliższy kontakt mam z łyżwicą kolegi. Zna mnie odkąd trafiła do kolegi, zatem traktuje mnie w zasadzie jak widywanego od czasu do czasu opiekuna. Jeżeli jednak chodzi o jedzenie to już się nauczyła, że ode mnie nie dostanie.
Lyzwica hehehe

I bardzo slusznie, twardym trzeba być nie MIETKIM
Ja nie umiem. No ni chu chu
gavin

Re: Kota dawno nie było

#6465

Post autor: gavin »

znowu Mietka
cz4rnuch

Re: Kota dawno nie było

#6466

Post autor: cz4rnuch »

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6467

Post autor: wpk »

No ładne pląsy pod elgiebetowskim krzyżem.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14716
Rejestracja: 11.2016

Re: Kota dawno nie było

#6468

Post autor: Owain »

Taka sobie historia. Ponieważ Cowboy, the new cat, cały czas miał sraczkę, zawiozłem kupę (próbka w lodówce trzymana przez noc) do badania, okazało się, że ciężka lamblioza czy lambrioza. Kolejne stóweczki u weta, ale to chuj, od jutra podawanie leków obu, pojutrze kąpanie obu w specjalnym szamponie, w tym samym czasie odkażanie całego mieszkania, najlepiej parownicą, której nie mam, na śmietnik wieża-drapak, wszystko co koty dotykały, potem 7 dni leki i wycieranie tyłków po każdej kupie, wybieranie gówna zaraz po jego zrobieniu (jak będę w pracy kamerę musze chyba zainstalować), w siódmym dniu znów kąpanie, koty ponoć ślinią się po tych tabletach. Dodatkowo jutro jadę ze swoją kupą do badania i odrobaczanie, ponoć ciężkie dla mojej wątroby. Hej, koteczki, moje koteczki!!! A była żona w Chorwacji sobie cabrioletami jeździ po Makarskiej. Hej, hej!
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6469

Post autor: wpk »

Chcesz parowego Karchera, to podjedź.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14716
Rejestracja: 11.2016

Re: Kota dawno nie było

#6470

Post autor: Owain »

wpk pisze: 30 wrz 2020, 20:50 Chcesz parowego Karchera, to podjedź.
Lipa mi obczaja, bo niby ma, ale byłeś następny w kolejce do pytania :)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
ODPOWIEDZ