Kota dawno nie było
Re: Kota dawno nie było
No, więc, u nas w wydziale komunikacji w Łodzi nie można zarejestrować się na kilka wizyt jednego dnia, na ten sam PESEL, co ma służyć eliminacji instytucji koników. A w przypadku rejestracji pełnomocnika, pełnomocnik musi rejestrować się na swój numer PESEL, a nie na numer PESEL właściwego interesanta, w imieniu którego występuje. Zatem taki zawodowy konik pełnomocnik - teoretycznie - może zarejestrować się tylko raz na jeden dzień, bo powinien używać swojego nr PESEL.
Re: Kota dawno nie było
powiesić za jaja z piętnastu tych koników urzędowych na skwerze kościuszki
- poor
- Rich poor
- Posty: 4084
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kota dawno nie było
Sporo tych kotów nadrzewnych.
Jan Biedny daje do pieca!
Jan Biedny daje do pieca!
Re: Kota dawno nie było
Nie ma się co dziwic. Jako urzędnik nadmieniam, ze też jestesmy ludzmi i nie chcemy się zarażać od interesantow. Owszem, są trudności. Łatwo się wsciekac z poziomu domowych pieleszy. Natomiast my codziennie chodzimy do pracy.
Re: Kota dawno nie było
Potwierdzam, że do pracy chodzo i pracujo. Dziś wsio żem załatwił bez najmniejszego problema. Das noje auto ma nowe blaszki (tym razem nie trefne) i prezentuje się wyjątkowo urodziwie na tle zaobserwowanej tudej zorzy z bazylii. Za bokeh robi oczywiście przepiękna Gdynia. Miasto z morza i marzeń.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2359
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Kota dawno nie było
Congratulations!
Re: Kota dawno nie było
kUrDesz. Musicie mi uwierzyć na słowo, ale przez przypadek skasowałem najsłodsze zdjątka Rokusia ewer. Po prostu mordak śpiąca zadowoona a wokół niego ulubione i tu wymieniam: kaczuszka (gumowa), śpik z kostki, śniurecek i kostka męczona ze pół roku z bambusa. Przepiękn widok. Nie wiem jak to się mogło stać
Re: Kota dawno nie było
Smutek.