Komputrowe dylematy ;)

wszystko, co chcielibyście wiedzieć o technice, ale boicie się zapytać
ODPOWIEDZ
zdyboo

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1341

Post autor: zdyboo »

Dynamo wytwarza prąd przemienny o napięciu 6 V. Moc prądnicy to 3 W.
Taki prąd trzeba wyprostować co daje napięcie skuteczne po prostowaniu 6 / sq2 = 8,5 V. Teraz trzeba takie napięcie obniżyć do 5 V i ustabilizować, bo elektronika nie lubi spadków napięcia, a cały czas bilans mocy się musi zgadzać. Ładowanie akumulatora z dynamo rowerowego jest mało wydajne, poza tym dynamo mam tylko w jednym rowerze, tym którym tylko po mieście jeżdżę. Ciężkie to i mało wygodne, no i nie ma wersji na oś 15 mm, żebym mógł sobie na nim koło do MTB zbudować. Piszę oczywiście o dynamo w piaście, bo na butelkowe to szkoda kasy i nie mam otworów montażowych do takiego w żadnym ze swoich rowerów.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38833
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1342

Post autor: wpk »

O! Czyli masz dynamo jednak. No to zwracam honor, i szacun.
Ale że nie butelkowe, to... :buuu:
No bo jakie otwory? Na objemce przecież można.
Poza tym, otwory zawsze można wywiercić.
puch24

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1343

Post autor: puch24 »

Jakie otwory montażowe????
W moim Flamingu i Wagancie dynamo było na obejmie, ze spiczastą śrubką do przebicia farby, żeby była masa na ramie... :-D
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38833
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1344

Post autor: wpk »

Tomek widać za młody na dynamowego Heroda.
puch24

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1345

Post autor: puch24 »

Coś mi się tak zdaje.
Jemu już te nowoczesne fidrygałki, "dedykowane" otwory, i inne takie, w głowie.
Nie pamięta tych czasów, gdy w sklepie albo był rower, albo go nie było... ;-)

Kto kiedyś w ogóle słyszał o czymś takim, jak "rozmiar ramy", itp.? :-D

Rower się kupowało, jak się miało pieniądze, a nie kupowało, jak się ich nie miało. ;-)
zdyboo

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1346

Post autor: zdyboo »

Obejma to tylko jedno z możliwości zamocowania dynamo. Najtańszy i najbardziej prymitywny zresztą. Nieco nowsze, choć miałem je już w Wigry 2 z połowy lat osiemdziesiątych, jest takie oczko dospawane do ramy. W poprzedniej ramie trekingowej miałem dwa otwory od wewnątrz jednej z rur górnego, tylnego widelca. W obecnej nie mam żadnych takich.
W MTB wahacz ma za grube rury, żeby obejma je objęła. Poza tym nie ma opon 2,4" z tym karbowanym paskiem, do obracania rolki dynamo. Po trzecie obie części wahacza poruszają się niezależnie od koła, w niewielkim stopniu, ale zawsze. Po czwarte błoto raczej nie sprzyja dynamo, a w terenie zawsze jest błoto.
W rowerze krossowym obejma by dała już radę, ale tam rama jest zbyt ładna, żeby ją szpecić taką obejmą. No i też nie mam opony z karbowanym paskiem.
Miałem kiedyś kozę Kettlera z dynamo butelkowym, ale szybko wymieniłem na takie w przedniej piaście. Z butelkowych rzeczy rowerowych to piwo jest najlepsze.

Dodano po 2 minutach 3 strzałach znikąd:
puch24 pisze: 01 sty 2020, 15:13Kto kiedyś w ogóle słyszał o czymś takim, jak "rozmiar ramy", itp.?

Rower się kupowało, jak się miało pieniądze, a nie kupowało, jak się ich nie miało.
Na szczęście te ciemne wieki już odeszły w niebyt.
puch24

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1347

Post autor: puch24 »

Oj, tam, oj, tam... :-P
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38833
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1348

Post autor: wpk »

puch24 pisze: 01 sty 2020, 15:13 Kto kiedyś w ogóle słyszał o czymś takim, jak "rozmiar ramy", itp.? :-D
No nie gadaj.
Wybór był spory: Ukraina, Ural, Huragan, Jaguar, Flaming, Karat.
zdyboo

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1349

Post autor: zdyboo »

I jeszcze Werther's Original drogie dziadki.
puch24

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1350

Post autor: puch24 »

No, był, wielki wybór ;-), jeszcze było Bobo i Pelikan... ;-) i nawet Jubilat, i Czajka, i różne Wigry, ale o rozmiarze ramy w cyferkach nikt nie mówił wtedy.

Nawet pamiętam, że te nowsze Wigry faktycznie nie miały dymana na obejmie, tylko miały do widelca przyspawany wysięgnik.

Oczywiście robię sobie podśmiechujki. To pokazuje, jak bardzo ten rynek się zmienił, zróżnicował.
Zaczęto zwracać większą uwagę na dopasowanie rozmiaru ramy do jeźdźca, i jaki wpływ to ma na wygodę czy efektywność wkładu energii w jazdę. "Przepuszczam", że na nowoczesnym, dobrze dopasowanym rowerze można zajechać dużo dalej z mniejszym wysiłkiem niż kiedyś.
ODPOWIEDZ