Przypadek A
Całkowity brak pomysłu na kolejne zdjęcie. Wcześniej dziesiątki wygibasów mających podkreślić figurę i sprawność fizyczną. A teraz nic. Fotografowanie niczego sprzyja modelkom.
Pani A. jest na granicy wytrzymałości. Zrealizowaliśmy jej plan w 100% ale wtedy świta w głowie to,że zupełnie nie o to chodziło. Tak dzieje się wtedy, kiedy to co widzisz, zamienia się w niewypowiedzianą na głos chęć tworzenia a ginie proste zamówienie na wykonanie usługi. Pojawia się naturalny dla sytuacji wstyd, skrępowanie i chęć ucieczki. Trzeba wtedy bardzo uważać na słowa, bo szczerość sytuacji jest nadzwyczajna.
To nie jest zdjęcie z podtekstem. Nie ma nic wspólnego z super, genialnymi ujęciami. To jest dokładnie ta kobieta. Bardzo serio i bardzo ktoś.
To zdjęcie jest świetne bo jest naturalne. W ogóle nie ma w nim nic sztucznego, nie ma najmniejszego zgrzytu! Wygląda, jakby w ogóle nie było pozowane ani ustawiane.
Podoba mi się jak cholera!
Coś wtrącę. Zdjęcia w studio są tam samo sztuczne, jak w plenerze. Poza studiem znacznie trudniej modelce się skoncentrować na jej własnej motywacji. W końcu to całkowita amatorka. W lesie czy na plaży łatwo nam fotografować nasze partnerki. W studio mamy relację Pani Klientka i pan fotograf. Trzeba kilku sesji z ta samą osobą, żeby plener wniósł cos istotnego.