Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

crème de la crème
ODPOWIEDZ
klasyk

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#11

Post autor: klasyk »

Oczywiście. Nie przeceniam fotografów z mojego "segmentu". Mam nadzieję, że ten wątek to udowodni. Kobiety, które trafiają do studia z silną motywacją są absolutnie wyjątkowe. Gdzieś już to pisałem ale się powtórzę:
- motywacja....
- przejrzenie iluś tam stron www
- telefon do kilku wybranych fotografów i próba weryfikacji umiejętności i podejścia do tego życiowego wydarzenia
- stawienie się na sesję i toczenie wojny z samą sobą przez cały czas jej trwania
To wszystko zniechęca. Oby fotograf tego wszystkiego nie sknocił. Merytorycznie wymagania nie są wygórowane. Nie trzeba być mistrzem. Wystarczy to zrobić lepiej niż mąż starym telefonem. Presja bierze się z tego żeby nie zawieść nie do końca znanych oczekiwań. Nie urazić jednym słowem czy gestem i zakończyć pracę we właściwym momencie. Najłatwiej zawalić taką sesję myśląc o tym, jak wielkim fotografem się jest.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#12

Post autor: wpk »

Można nim być, mając w sobie jednocześnie skromność i pokorę.
klasyk

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#13

Post autor: klasyk »

To ja się nie nadaję ;)
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8573
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#14

Post autor: vid3 »

To może już przejdźmy do przypadku B.
Zanim Woytek foruma zamknie.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#15

Post autor: wpk »

— Jak się ta litera nazywa? — pytał nauczyciel.
 — A! — odparł chłopiec.
 — A ta druga?
 Woytek milczał.
 — Ta druga nazywa się be. Powtórz, ośle.
 Woytek znowu milczał.
 — Powtórz ośle, be!
 — Albo ja głupi! — mruknął chłopiec, dobrze pamiętając, że w szkole beczeć nie wolno.
Conik

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#16

Post autor: Conik »

Nie wiem co myslec.... jest tak bardzo neutralne ze az ..no wlasnie... brak mi w tej fotografii precyzji... rece, dolna ciemniejsza krawedz...takie detale ktore sprawiaja ze nie jest idealne
klasyk

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#17

Post autor: klasyk »

Nic dziwnego. To fotografia przypadkowa. Potwornie niedoświetlona. Jednak z gatunku tych, których wg mnie nie wolno usuwać z karty. Światło zostało po poprzednich kreacjach. Mam nadzieję, że uda mi się wypełnić ten wątek obojętnością. Przynajmniej w pierwszym odbiorze.

Dodano po 11 minutach 56 strzałach znikąd:
Przypadek B.
Na szczęście nie ten rozmiar.

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#18

Post autor: wpk »

Czemu obojętnością? To nie Krajobraz na Nikoniarzach. I nie Ninoveron.
Ja nie jestem obojętny. Obojętność zero.
Bo mi się podoba. No, może oprócz tła.
Backstage.
Dzianie się.
Dynamika.
klasyk

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#19

Post autor: klasyk »

Obojętnością, ponieważ żadna z tych fotografii nie powstała w jakimś celu. Ich oddziaływanie na widza w ten czy inny sposób, jest całkowicie niezamierzone ;)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#20

Post autor: wpk »

Na widza... A na autora?
ODPOWIEDZ