samek - tu i tam
Re: samek - tu i tam
Nawet Berlingowski w waszym wydaniu wygląda prima sort. Na razie to nie dla mnie, bo póki jest tanio to wolę sobie polatać, ale serio takie sprawy mnie inspirują.
Re: samek - tu i tam
No każdy lubi co innego. Ja za to podziwiam Twoje wyloty w różne orientalne części świata.
Jakoś nie mam do tego śmiałości. Dobrze się czuję w cywilizacji okołoeuropejskiej.
A jeszcze lepiej gdy jestem totalnie niezależny. I stąd spanie w samochodzie.
Namiot tego nie daje, a daje czasami kłopot. Samochodem zatrzymam się prawie wszędzie i idę spać.
I to właśnie ma być zwykły, nie za duży samochodzik. Nierzucający się w oczy. Żaden kamper!
Re: samek - tu i tam
Kiedyś sobie na takiego uzbieram Bo tak się właśnie zastanawiam czy doposażenie przypadkiem nie kosztuje więcej niż samo autko.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14717
- Rejestracja: 11.2016
Re: samek - tu i tam
Kwestia tylko Twoich oczekiwań. Jak z innymi rzeczami zresztą.
Nas interesuje przemieszczanie się w odpowiedni sposób by móc conieco zobaczyć i miło pobiwakować.
A czy wyposażenie ma być topowe, to akurat mamy dokładnie tam.
Kupiliśmy transportera za 12 tys. pln. Natychmiast znaleźliśmy kupca na tylne siedzenia za tysiąc. Czyli transporter za 11 tys.
Nie poruszam sprawy remontu odpowiednich jego części - bo to także indywidualne.
Ja patrzę na to tak, że jeśli mam ochotę, to mam wsiąść w swój samochód i natychmiast jechać np. do Austrii, a nie zastanawiać się czy dojedzie.
Czyli mamy 11 tys. plus przegląd.
Do tego sąsiad meblarz ze zwykłej płyty zrobił dokładnie to, co mu rozrysowałem - 1000 pln.
Obrotnica pod przedni prawy fotel - 500 pln.
Kuchenkę już mieliśmy, ale co tam - 50 pln.
Kibelek turystyczny - 240 pln.
Prysznic - 35 pln.
Krzesełka i stolik już mieliśmy.
Jeszcze folia zaciemniająca tylne szyby.
No to by było na tyle
Jeszcze domontuję mu ogrzewanie postojowe.
Mamy go od wiosny zeszłego roku i staruszek się sprawdza. Jak na razie:
- 2 tygonie Podlasie i Suwalszczyzna z wypadem na Litwę - 2-2,5 tys. km
- 1 tydzień Beskid Niski - 1000 km
- 1 tydzień Austria - 2-2,5 tys. km
- 2 tyg. - Normandia, Bretania - 5 tys. km
- nie będę wyliczał wypadów weekendowych poszerzonych o 1 dzień - do tej pory volf zrobił z nami 25 tys. km.
Dodano po 2 minutach 1 strzale znikąd:
Z tego co widzę, to my przy tym gościu straszne olewusy jesteśmy
Re: samek - tu i tam
A tak, webasto. Mój brat jak Liguś na trukach śmiga i ponoć to jest must have, nawet u Brytów. Wyliczenia faktycznie zachęcają, tym bardziej, że za każdym takim wyjazdem oszczędzacie na pensjonatach czy hotelach.
Re: samek - tu i tam
Wszystko się da. Nawet bez webasta. Ale jesienią wieczory są długie i tak sobie jest siedzieć pod kołdrą.
Słusznie - sprawa kosztów. Tydzień temu wróciliśmy z Bretanii i Normandii. Podstawowy koszt - paliwo na 5 tys. km.
Gotujemy sami - bo lubimy. Czasami idziemy na obiad, ale generalnie sami - zakupy nie są wiele droższe niż u nas.
Wydajemy na alko, kawy z ciachem w fajnych knajpach. Jakieś zwiedzania.
Na pewno jest to tania forma podróżowania - bo na kampingu nie spaliśmy ani razu.
Ale to też zależy od kraju - są miejsca, gdzie lepiej wjechać na camp.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14717
- Rejestracja: 11.2016
Re: samek - tu i tam
Zależy od wersji silnika i oczywiście od nogi kierownika.
My mamy dość słabą wersję - 1.9 TD - ale ja już jeżdżę jak emeryt i nie rusza mnie to.
Spalanie mam 7-8 litrów ropy. 7 to jest wakacyjna jazda - autostrada 100-110 - boczne drogi zgodnie z przepisami.
8,3 to jest maks co miałem - jazda 120-130 i do tego jeszcze trochę miasta.
T4 to jest na dziś starszy model - wady i zalety.
Bezwzględną zaletą jest taniość obsługi i ewentualna naprawialność praktycznie wszędzie. Te wozy wciąż się widzi wszędzie.
Ale to starsza konstrukcja, która jednak może razić starszym wzornictwem i niestety hałasem przy wyższej prędkości.
Gdybym dziś decydował, to bym wziął T5 z silnikiem 1,9 TDi lub nawet 2,5 litra. Zdecydowanie nowszy model - wyciszenia i wzornictwo na innym poziomie.
T6 musiałbym kredytować więc odpada. Ja już nie chcę żadnych pożyczek.
Dodano po 2 minutach 48 strzałach znikąd:
Bonus - fajnie jest zasypiać i budzić się w zarąbistym miejscu.
Re: samek - tu i tam
Ale naprawialność we własnym zakresie czy po prostu łatwo o mechanika, bo wszyscy wiedzą jak to naprawić? Ogólnie wizja bardzo przyjemna, plusy przysłaniają pewne minusy, ale ja jestem noga, w samochodzie nic nie potrafię naprawić i takie sytuacje jak te poniżej (sorki za śmiecenie) po prostu by mnie przerosły. Tu akurat Amer. Pd. ale nawet w Europie jest sporo miejsc gdzie trzeba sobie radzić samemu. Przynajmniej tak mi się wydaje.