Fafniak

crème de la crème
ODPOWIEDZ
Fafniak

Re: Fafniak

#61

Post autor: Fafniak »

Nie do końca się zgodzę, ale to już może kiedy indziej ;)

Powieść trzecia, czyli sanitarna zona vs pasażer ;)

Reżyser filmu wymyślił sobie że musi mieć 2ujecia do upływu czasu. Wschód i zachód słońca z jadącego pociągu. Problemem okazał podstawowy punkt, czyli niezbyt czyste okna i gruba szyba. Operator uparł się że trzeba to zrobić „nie przez szybę”
Okien nam nie pozwalano otwierać w czasie jazdy, tym bardziej drzwi wejsciwych do wagonu. Jedynym miejscem gdzie można to było zrobić, był wagon restauracyjny...(nie pytajcie dlaczego, nie mam pojęcia)
Pod wieczór poszliśmy z kamerą i operatorem oraz reżyserem zrobić te zdjęcia. Wszystko poszło zgodnie z planem i po ok. Pół godzinie byliśmy po robocie. Jednak trzeba było poczekać na wschód. Ok 3 h . Iść spać i budzić się? Czy zostać w tym wagonie i przeczekać?
Wygrała opcja nr2
Każdy zamówił sobie coś dla siebie i zasiedliśmy przy stoliczku. Reżyser bardzoooo zmęczony po 2 piwach wrócił do przedziału, tak mi się przynajmniej wydaje. A my kontynuowaliśmy „czekanie”. Mi w tym procesie towarzyszył „czarny Iwan” czyli mieszanka koniaku i szampana sprzedawana w puszeczkach wielkości mniej więcej redbulla. Co wybrał operator, nie pamietam ;)
Trwało to troszkę, niezbyt dokładnie pamietam cały proces czekania, ale pamietam że chyba wrócił reżyser a zniknął operator. I chyba zdjęcia wschodzi ja robiłem a już napewno zakręcające po łuku pociągu.
Stan mój był bardzo „niewesoły” ale razem ze sprzętem dotarliśmy do naszego przedziału i tam okazało się że operator niezabałdzo wrócił ;)
No ale w tym stanie nie mogliśmy szukać bo i jak tu szukać , stukać do każdego przedziału?!?
Po 2h czarny Iwan postanowił się zemścić okrutnie i przekazał mi z czeluści organizmu że on wraca na powierzchnię ;)
No to żem się podniósł i do toalety pomknąłem co żółw wyskoczy. Niestety zobaczyłem właśnie jak kierownik wagony właśnie zamyka toaletę, bo „sanitarna żona”. Ja na to że muszę , bo mu tu zaraz pokryję dywan czarnym Iwanem a on to groźny jest ;)
Ale kierownik był nieugięty. W pewnym momencie coś musiało na mojej twarzy się zmienić co dało mu do myślenia ile będzie miał sprzątania. Ale nie otworzył drzwi do toalety. Tylko otworzył drzwi wejściowe do wagonu. Pokazał żeby się wychylić a on będzie trzymał mnie za pasek. No i tak zrobiliśmy. Czarny Iwan wrócił na wolność, a ja poznałem zupełnie inna stronę absurdu :)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38818
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Fafniak

#62

Post autor: wpk »

Kurwa... :D

Wybacz, ale nie mogłem tego nie zacytować (koniecznie z dźwiękiem):

Fafniak

Re: Fafniak

#63

Post autor: Fafniak »

Ależ znam znam..... piękna scena.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38818
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Fafniak

#64

Post autor: wpk »

To jeszcze powiedz, jak ten film zdobyć! :D
klasyk

Re: Fafniak

#65

Post autor: klasyk »

Bardzo proszę:
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38818
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Fafniak

#66

Post autor: wpk »

Thx! :D

PS Maciek! Dorabiaj napisy!
Fafniak

Re: Fafniak

#67

Post autor: Fafniak »

No dobrze...
Wierszyna...
Całe nasze wyobrażenia o wsi należałoby przeredagować. Cofnąć się może o powiedzmy 70 lat.
Taki dziwny mariaż współczesności (np. telewizor, lodówka) z realiami wsi z przed 50-100 lat.
Mamy tam trzy typy ludności.
Tubylcy (w wikipedii można ew. poczytać kto...)
Napływowi rosjanie
Polacy.

Tam jest tak że każde praktycznie obejście ma dom "zimowy" i letni"
W obejściu "tubylców" jest ładnie , sucho, posprzątane a dom wymalowany w jakieś ładne wzory.
Gospodarstwo polaków jest czyste, zadbane ale malowania brak
Gospodarstwo "ruskich" - dramat, błoto i syf albo połowa rozpierdzielona
Serio...
Odwiedziliśmy pewną rodzinę. Zdziwiło nas że w tym gospodarstwie stoi jeden dom a mieszkańcy wchodzą gotować do kuchni która stoi samotnie w drugiej części obejścia
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Co się okazało. Dwa lata temu (wtedy minęło dwa lata) spalił im sie drugi (chyba ten zimowy) dom i w efekcie nawet w największe mrozy chodzą gotować "na dwór"
Coś kompletnie absurdalnego i niezrozumiałego...
gavin

Re: Fafniak

#68

Post autor: gavin »

Czemu nie gotują w pozostałym domu?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38818
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Fafniak

#69

Post autor: wpk »

Pewnie nie było w nim kuchni.
Fafniak

Re: Fafniak

#70

Post autor: Fafniak »

no w tym drugim nie ma kuchni...
dla nas to jest niepojęte ale tam tak jest - to matrix w wersji carskiej
ODPOWIEDZ